Portal Gość Niedzielny (30 października 2025) relacjonuje stan zdrowia Józefa Michalika, byłego przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, który przeszedł operację kardiologiczną. Artykuł podkreśla „apel o modlitwę” za tegoż duchownego, określanego tytułem „arcybiskupa”, oraz przypomina jego „posługę” w strukturach posoborowych. Brakuje jednak jakiejkolwiek refleksji nad statusem tej osoby wobec prawa kanonicznego i teologii sakramentalnej.
Nieważność święceń i brak uprawnień jurysdykcyjnych
Józef Michalik przyjął święcenia „biskupie” 16 października 1986 roku z rąk Karola Wojtyły (in persona antypapieża Jana Pawła II). Należy przypomnieć, że:
Święcenia kapłańskie i biskupie udzielane według posoborowego rytu Paula VI są nieważne z powodu zmiany materii, formy i intencji sakramentalnej (Święte Oficjum, Decretum de re sacramentali, 1947; potwierdzone przez kard. Ottavianiego w 1969 r.).
Co więcej, sam Wojtyła otrzymał święcenia biskupie w 1958 r. od Bugniniego w sutannie – abpa Eugeniusza Baziaka, który współpracował z komunistami i wprowadzał modernistyczne reformy. Jak zauważał św. Robert Bellarmin: „Heretyk nie jest członkiem Kościoła, więc nie może być głową” (De Romano Pontifice). Michalik, jako produkt całkowicie nieważnej sukcesji apostolskiej, nigdy nie posiadał władzy duchowej nad wiernymi.
Zdrada misji Kościoła w czasie „przewodnictwa” KEP
W latach 2004-2014 Michalik pełnił funkcję przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski – ciała całkowicie niekanonicznego, powstałego na mocy posoborowego motu proprio Pawła VI. Jego „posługa” charakteryzowała się:
- Promocją ekumenicznych zgromadzeń z heretykami i schizmatykami (np. spotkania w Tyńcu), co potępiała już bulla Mortalium animos Piusa XI (1928);
- Milczeniem wobec profanacji Najświętszego Sakramentu podczas „mszy” posoborowych (np. komunia na rękę);
- Kolaboracją z władzami III RP, które legalizują aborcję, pornografię i deprawację młodzieży – wbrew zasadzie „Non possumus” głoszonej przez bł. Piusa IX.
Jak trafnie ujął to Pius XI w encyklice Quas Primas: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi. (…) Jeśli ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa”. Tymczasem Michalik współtworzył system, który zredukował religię do instrumentu „dialogu społecznego”.
Apel o modlitwę – duchowe niebezpieczeństwo
Największym skandalem artykułu jest bezrefleksyjne nawoływanie do modlitwy za modernistycznego duchownego. Katechizm Trydencki wyraźnie ostrzega: „Grzesznicy, którzy trwają z uporem w grzechu śmiertelnym, nie powinni być polecani Bogu w modlitwach publicznych” (część IV, rozdz. 6). Michalik przez dekady:
- Uczestniczył w nieważnych „eucharystiach”;
- Wspierał „rekolekcje” z protestantami i prawosławnymi;
- Legitymizował posoborową pseudoreformę liturgiczną.
Takie działania kwalifikują się jako formalna współpraca z herezją, co według kanonu 2314 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. powoduje latae sententiae ekskomunikę. Modlitwa za jawnych grzeszników bez uprzedniego wezwania do nawrócenia staje się aktem fałszywego miłosierdzia, godzącym w sprawiedliwość Bożą.
Syndrom „Gościa Niedzielnego” – Kościół bez Krzyża
Opisywana relacja stanowi klasyczny przykład giornalismo catto-comunista (katokomunistycznego dziennikarstwa), które:
- Przedstawia funkcjonariuszy sekty posoborowej jako „dostojników kościelnych”;
- Pomija całkowicie kwestię ważności sakramentów i stanu łaski u opisywanej osoby;
- Redukuje życie duchowe do poziomu „ludzkich życzeń” i „medycznych procedur”.
Gdy Pius X potępiał modernizm w dekrecie Lamentabili (1907), wskazywał właśnie na takie „przyjazne twarze apostazji”. Artykuł nawet nie próbuje postawić pytania: Quo vadis, domine? – dokąd prowadziłeś powierzone ci dusze? Milczenie na temat sądu Bożego i wiecznego przeznaczenia to najcięższe oskarżenie wobec autorów tekstu.
Na koniec warto przytoczyć słowa św. Jana Chryzostoma: „Nie ma nic straszliwszego nad kapłanów doprowadzających innych do zatracenia; oni bowiem nie tylko sami idą do piekła, lecz jeszcze wszystkich do siebie zbliżonych” (De Sacerdotio). W obliczu tej prawdy każdy katolik winien wybierać między dwoma drogami: communio in veritate lub complicitas in crimine (wspólnictwo w prawdzie lub współudział w zbrodni).
Za artykułem:
Abp Józef Michalik po operacji, interweniowali kardiolodzy   (gosc.pl)
Data artykułu: 30.10.2025









