Prawdziwy katolicki biskup w tradycyjnym strój liturgiczny stoi w kościele, trzymając krucyfiks, ze zmartwychwstaniem na twarzy, z widokiem zewnętrznych zamieszek w Kamerunie na tle.

Kameruńska pseudo-hierarchia w służbie masońskiej „jedności narodowej”

Podziel się tym:

Portal Vatican Media (29 października 2025) relacjonuje wystąpienie „abpa” Faustin Ambassa Ndjodo, który po ogłoszeniu kontrowersyjnych wyników wyborów prezydenckich w Kamerunie wezwał do „uspokojenia nastrojów” i „przezwyciężenia podziałów”. „Hierarcha” sekty posoborowej, ignorując nadprzyrodzoną misję Kościoła, zaangażował się w czysto świecką mediację polityczną, promując naturalistyczne hasła „dobra wspólnego” i „jedności narodowej”.


Kapitulacja przed rewolucyjną przemocą

W obliczu zamieszek wywołanych przez opozycję po ogłoszeniu zwycięstwa Paula Biyi, „abp” Ndjodo ograniczył się do mglistych apeli o spokój: „Wszyscy mamy interes w tym, by przywrócić spokój – przynajmniej dla dobra wspólnego narodu”. Brak tu jednoznacznego potępienia bezprawnej przemocy i wezwania do posłuszeństwa wobec prawowitej władzy – co nakazuje Quas Primas Piusa XI, gdzie czytamy: „Władza naszej Stolicy postanowiła, że biskup, duchowny lub chrześcijanin z prostego wyznania, który został złożony z urzędu lub ekskomunikowany przez Nestoriusza lub jego zwolenników, po tym jak ten ostatni zaczął głosić herezję, nie będzie uważany za złożonego z urzędu ani ekskomunikowanego. Albowiem ten, kto odstąpił od wiary z takim głosowaniem, nie może nikogo złożyć z urzędu ani usunąć”.

Relatywizacja władzy i porządku społecznego

„Arcybiskup” posoborowy stwierdza: „Jakikolwiek dialog między stronami zaangażowanymi w walkę o władzę będzie możliwy tylko wtedy, gdy opadną emocje”. To typowy język masońskiego relatywizmu, gdzie walka o władzę stawiana jest na równi z prawowitym sprawowaniem urzędu. Tymczasem Pius IX w Syllabusie błędów potępił tezę, że „Królowie i książęta są nie tylko zwolnieni z jurysdykcji Kościoła, ale także wyżej od Kościoła w rozstrzyganiu spraw jurysdykcji” (pkt 54). W sytuacji gdy legalnie wybrana władza została zakwestionowana przez rewoltę, prawdziwy pasterz winien jednoznacznie stanąć po stronie porządku prawnego.

Naturalistyczna redukcja misji Kościoła

Całe wystąpienie Ndjodo to jawna apostazja od nadprzyrodzonej misji Kościoła. Zamiast głosić konieczność poddania narodów pod panowanie Chrystusa Króla (Pius XI, Quas Primas), „hierarcha” sekty posoborowej promuje świeckie hasła: „Ponad interesami osobistymi jest dobro kraju, są przyszłe pokolenia, które muszą tu żyć”. To czysty naturalizm potępiony przez św. Piusa X w Lamentabili sane (pkt 58): „Wszystką prawowitość i doskonałość moralności należy umieścić w nagromadzeniu i pomnożeniu bogactw wszelkimi możliwymi środkami oraz w używaniu rozkoszy”. Brak jakiegokolwiek odniesienia do grzechu, konieczności nawrócenia, obowiązku czci dla Boga czy wiecznego przeznaczenia dusz.

Zdrada duchowego mandatu

Najcięższym zarzutem jest przemilczenie przez „abpa” Ndjodo podstawowego obowiązku kapłana: głoszenia Ewangelii i udzielania sakramentów dla zbawienia dusz. Zamiast tego zajmuje się „mediacjami” w sporze politycznym, powtarzając slogany ONZ-owskiej „kultury dialogu”. Św. Pius X w Pascendi demaskował takich modernistów: „Dla nich Kościół jest wynikiem kolektywnego sumienia, zależnego od ukrytej potrzeby wierzących”. W obliczu zamieszek prawdziwy biskup wezwałby do publicznych modlitw ekspiacyjnych, procesji błagalnych i nawrócenia – nie zaś do „obalania emocji” w imię doczesnego spokoju.

Fałszywe braterstwo przeciwko katolickiej prawdzie

Arcybiskup-sekciarz twierdzi: „Musimy pilnie zrozumieć, że jesteśmy braćmi i siostrami – dziećmi jednej ojczyzny”. To jawny przejaw indyferentyzmu religijnego potępionego w Syllabusie (pkt 15-18). Pius IX nauczał, że „Ludzie mogą w obrzędzie jakiejkolwiek religii znaleźć drogę wiecznego zbawienia” to błąd (pkt 16). Prawdziwe braterstwo istnieje tylko w Chrystusie – nie zaś w masońskim kulcie „ojczyzny”. Gdy „duchowny” przemilcza konieczność wiary katolickiej do zbawienia, staje się współwinny potępienia dusz.

Ukryta agenda rewolucji

Cała sytuacja w Kamerunie odsłania prawdziwe oblicze sekty posoborowej jako narzędzia globalistycznej destabilizacji. Pod pozorem „pokoju” i „dialogu” pseudo-hierarchia wspiera rewolucyjne ruchy zmierzające do obalenia prawowitych władz. Jak ostrzegał Pius IX: „Państwa sądziły, że mogą obejść się bez Boga, a ich religią stała się bezbożność i pogarda dla Boga” (Syllabus, wstęp). Dopóki narody nie powrócą pod berło Chrystusa Króla, takie kryzysy będą się mnożyć.


Za artykułem:
Kamerun: apel o uspokojenie nastrojów
  (vaticannews.va)
Data artykułu: 29.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: vaticannews.va
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.