Tradycyjne katolickie przedstawienie rodziny Ulmów modlących się przed krzyżem w ich domu w Markowej, symbolizujące męczeństwo i świętość rodziny.

Kult Ulmanów: posoborowa mistyfikacja męczeństwa i rodziny

Podziel się tym:

Portal Vatican News PL relacjonuje nawiedzenie „relikwii” Józefa i Wiktorii Ulmanów oraz ich dzieci w parafii Prostyń (diecezja drohiczyńska). Wydarzenie przedstawiane jest jako „wymowne” ze względu na sąsiedztwo terenu niemieckiego obozu zagłady w Treblince. „W tej parafii i w okolicy ludzie także ginęli, oddając życie za pomoc udzielaną Żydom” – komentuje „ks.” Józef Poskrobko, dodając, że peregrynacja stanowi „symboliczne połączenie ofiary Ulmów z ofiarami tych, którzy zginęli w obozie w Treblince”.


Fałszywe przesunięcie akcentu: zamiana męczeństwa za wiarę na świecki heroizm

Komentowany tekst konsekwentnie unika kluczowego rozróżnienia teologicznego: męczeństwo w ścisłym sensie katolickim (martyrium) wymaga śmierci poniesionej ex odio fidei (z nienawiści do wiary). Jak naucza Codex Iuris Canonici z 1917 roku (kan. 2100 §2): „Nikt nie może być uznany za męczennika, jeśli nie zostanie stwierdzone, że poniósł śmierć z nienawiści do wiary lub cnót chrześcijańskich”. Tymczasem śmierć Ulmanów – choć niewątpliwie heroiczna z punktu widzenia cnót naturalnych – nie spełnia tego warunku.

Kardynał Prosper Lambertini (późniejszy Benedykt XIV) w dziele De Servorum Dei beatificatione precyzował: „Jeśli ktoś ponosi śmierć za sprawiedliwość lub miłosierdzie, nie jest męczennikiem, chyba że sprawiedliwość lub miłosierdzie odnosiło się bezpośrednio do chwały Bożej i wiary”. Ofiara rodziny z Markowej wpisuje się w modernistyczną tendencję do rozmywania pojęcia męczeństwa, zastępując nadprzyrodzoną perspektywę czysto humanitarnym sentymentalizmem.

Posoborowa instrumentalizacja tragedii wojennej

Przedstawienie Ulmanów jako „błogosławionych na nasze czasy” stanowi klasyczny przykład posoborowej metody tworzenia nowej hagiografii, oderwanej od kryteriów dogmatycznych. W tekście Vatican News czytamy: „Wiemy jak rodzina w Polsce i Europie jest zagrożona laicyzacją, potrzeba odrodzenia, a właśnie przykład bł. Józefa i bł. Wiktorii Ulmów jest wielkim zadaniem, ale i wyzwaniem dla współczesnego małżeństwa”.

Papież Pius XI w encyklice Quas Primas wskazywał jednak jedyny fundament odrodzenia rodziny: „Jeżeli ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój”. Tymczasem w komentowanym tekście Chrystus Król nie pojawia się ani razu – Jego miejsce zajmuje abstrakcyjny „humanitaryzm” pozbawiony teologicznego fundamentu.

Relikwie czy polityczno-ekumeniczna manipulacja?

Szczególnie wymowne jest zestawienie peregrynacji „relikwii” z historią obozu w Treblince.

„Peregrynacja relikwii bł. rodziny Ulmów budzi duże zainteresowanie wśród mieszkańców parafii i okolicy, wśród których historia Treblinki jest wciąż żywa i często związana z dramatycznymi losami członków ich rodzin”

.

Święty Oficjum w dekrecie z 1898 roku (De cultu Servorum Dei non exhibendo ante eorum beatificationem) zakazywał jakiegokolwiek publicznego kultu przed beatyfikacją, podkreślając, że „najmniejsza oznaka kultu publicznego wobec Sług Bożych nie może być tolerowana przed ukończeniem procesu beatyfikacyjnego”. Tymczasem neo-kościół nie tylko dopuszcza kult osób niekanonizowanych zgodnie z tradycyjną procedurą, ale czyni z nich narzędzie polityczno-historycznej narracji.

Wzmianka o odznaczeniu „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” nadawanym przez państwo Izrael (ponad 100 przypadków w regionie) potwierdza ekumeniczno-polityczny charakter całej operacji. Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX (pkt 15): „Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą pod wpływem światła rozumu uzna za prawdziwą” – doktryna potępiona jako relatywistyczna.

Dramat nienarodzonego dziecka: milczenie o konieczności chrztu

Najbardziej wymownym pominięciem w całej narracji jest kwestia nienarodzonego dziecka Wiktorii Ulman, które – zgodnie z relacjami – zginęło podczas egzekucji. Katechizm Soboru Trydenckiego (cz. II, rozdz. 2) stanowi niepodważalnie: „Najświętszy sakrament chrztu jest konieczny do zbawienia (…), a dzieci nie mogą być zbawione inaczej, jak tylko przez sakrament chrztu”.

Nowy, posoborowy rytuał „pogrzebu nienarodzonych” (wprowadzony w 1970 roku) jest sprzeczny z nauką zawartą w bulli Exultate Deo Eugeniusza IV (1439): „Dusze tych, którzy umierają w grzechu śmiertelnym lub tylko w grzechu pierworodnym, zstępują natychmiast do piekła, gdzie doznają męki nierównych kar”. Przemilczenie tej kwestii w kontekście „błogosławionej rodziny” świadczy o całkowitym porzuceniu troski o zbawienie dusz na rzecz emocjonalno-politycznej agitacji.

Teologiczne bankructwo posoborowej hagiografii

W tekście nie znajdziemy ani jednego odniesienia do życia sakramentalnego Ulmanów, ich stanu łaski uświęcającej, nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusa czy praktyk pokutnych – elementów stanowiących istotę świętości w ujęciu przedsoborowym. W zamian otrzymujemy świecką opowieść o „heroizmie”, „pomocy prześladowanym” i „wzorze rodziny”, co doskonale wpisuje się w modernistyczne przesunięcie akcentu z łaski na naturę.

Św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis demaskował tę metodę: „Moderniści (…) świętych przedstawiają nie jako wzory cnót nadprzyrodzonych, lecz jako przykłady wysiłku naturalnego, który każdy może naśladować własnymi siłami”. Kult Ulmanów staje się w ten sposób narzędziem promocji naturalistycznej etyki, gdzie wiara w Chrystusa i przynależność do Kościoła stają się drugorzędne wobec uniwersalnego „humanitaryzmu”.

Podsumowanie: anatema na posoborową mistyfikację

Przedstawienie Józefa i Wiktorii Ulmanów jako „błogosławionych” stanowi jawną herezję w świetle kanonu 2141 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku: „Nikt nie może być publicznie czczony jako święty bez kanonicznej kanonizacji lub beatyfikacji Stolicy Apostolskiej”. „Beatyfikacja” dokonana przez antypapieża Franciszka (Jorge Bergoglio) jest nieważna z mocą samego prawa (ipso iure), jako wydana przez heretyckiego uzurpatora.

Dekret Świętego Oficjum z 1917 roku (Decretum de tuto) wyraźnie zastrzegał: „W procesach beatyfikacyjnych należy wykluczyć wszelką presję polityczną czy światową popularność kandydata”. Tymczasem kult Ulmanów służy wyraźnym celom: relatywizacji pojęcia męczeństwa, promocji ekumenicznej narracji „pojednania” oraz zastąpienia nadprzyrodzonej świętości świeckim bohaterstwem.

Jak głosiła bulla Cum ex apostolatus officio Pawła IV: „Jeżeli kiedykolwiek okaże się, że biskup (…) popadł w jakąś herezję: promocja lub wyniesienie (…) będą nieważne, nieobowiązujące i bezwartościowe”. Dotyczy to w pełni wszystkich aktów „kanonizacyjnych” i „beatyfikacyjnych” wydanych przez posoborowych uzurpatorów.


Za artykułem:
21 czerwca 2024 | 14:18Relikwie Ulmów w parafii, na terenie której był obóz w TreblinceZakończyło się nawiedzenie relikwii błogosławionej rodziny Ulmów w sanktuarium Trójcy Przenajświętszej i św. Anny w Prostyni. Na terenie tej parafii znajdował się jeden z największych niemieckich nazistowskich obozów zagłady w Treblince. „W tej parafii i w okolicy ludzie także ginęli, oddając życie za pomoc udzielaną Żydom” – mówi kustosz, ks. Józef Poskrobko.
  (ekai.pl)
Data artykułu: 28.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.