Medycyna holistyczna jako nowa religia człowieka
Portal Opoka.org.pl w artykule sponsorowanym z 30 października 2025 roku promuje naturalistyczną wizję zdrowia pod hasłem „Ciało i dusza – dlaczego zdrowie zaczyna się od równowagi”. Tekst, podszywający się pod duchową refleksję, w rzeczywistości stanowi manifest neo-gnostyckiej religii ciała, całkowicie pomijającej nadprzyrodzony wymiar ludzkiej egzystencji.
Redukcja człowieka do poziomu biologicznego
Artykuł otwiera teza: „Ciało pamięta więcej, niż potrafimy nazwać. W jego rytmie odbija się to, co przeżywa dusza”. To typowe dla modernizmu pomieszanie pojęć, gdzie dusza zostaje zredukowana do psychosomatycznych reakcji, a nie przedstawiona jako nieśmiertelna substancja duchowa stworzona na obraz Boży. Jak nauczał Sobór Laterański IV: „Bóg stworzył równocześnie z niczego obydwie istoty: duchową i cielesną, czyli aniołów i świat, a na końcu człowieka, złożonego z duszy i ciała” (Konst. 1).
„Dziś coraz częściej mówi się o nim jak o ekosystemie emocji, hormonów i myśli”
Ta biologiczna redukcja człowieka pomija fundamentalną prawdę o grzechu pierworodnym jako źródle wszelkiej dysharmonii. Św. Augustyn w Wyznaniach pisał: „Niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie” (I,1). Tymczasem autor sugeruje, że wystarczy „słuchanie sygnałów ciała” zamiast nawrócenia i życia w stanie łaski uświęcającej.
Synkretyzm duchowy w służbie komercji
Tekst promuje podejście „NUJA”, reklamując diety oczyszczające i pseudomedyczne praktyki jako środek do „emocjonalnej lekkości”. Współczesny neopogański kult ciała zastępuje tu prawdziwą ascezę chrześcijańską, o której św. Paweł mówił: „Umartwiam ciało moje i ujarzmiam” (1 Kor 9,27).
„Regularne praktykowanie technik oddechowych i uważności może w ciągu kilku tygodni obniżać poziom kortyzolu”
Proponowane metody relaksacyjne, inspirowane wschodnimi duchowościami, stoją w sprzeczności z katolicką modlitwą. Papież Pius XI w Quas Primas przestrzegał: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi – tak o tym mówi nieśmiertelnej pamięci Poprzednik nasz, Leon XIII”. Tymczasem artykuł proponuje religijność bezreligijną, gdzie jelita stają się „laboratorium emocji”, zastępując konfesjonał i ołtarz.
Pomijanie nadprzyrodzonego porządku łaski
Największym przewinieniem tekstu jest całkowite milczenie o:
- Sakramencie Pokuty jako lekarstwie na duchowe rozbicie
- Eucharystii jako źródle prawdziwej jedności duszy z Bogiem
- Roli łaski uświęcającej w uzdrawianiu ran grzechu
- Ostatecznym celu życia człowieka – zbawieniu wiecznym
Św. Pius X w Lamentabili sane potępił podobne błędy: „Dogmaty, które Kościół podaje jako objawione, nie są prawdami pochodzenia Boskiego, ale są pewną interpretacją faktów religijnych” (propozycja 22 potępiona). Tymczasem autorzy piszą o „zdrowiu jako akcie odwagi”, całkowicie pomijając konieczność współpracy z łaską Bożą.
Kult samowystarczalności zamiast poddania się Bogu
Artykuł kończy się bluźnierczym porównaniem: „Bo równowaga nie jest celem, do którego się zmierza, lecz sposobem, w jaki idziemy – z czułością, świadomością i zgodą na to, że w nas zawsze współistnieją biologia i poezja”. To jawny manifest panteizmu, gdzie Bóg zostaje zastąpiony wewnętrzną „równowagą”.
Katechizm Rzymski naucza: „Celem ostatecznym człowieka jest oddawanie chwały Bogu i osiągnięcie wiecznej szczęśliwości”. Tymczasem proponowana tu wizja to religia samozbawienia, gdzie wystarczy „głęboki oddech” zamiast żalu za grzechy, a „dietetyczne jadłospisy” zastępują posty pokutne.
W czasach apostazji takie teksty stanowią szczególne zagrożenie, gdyż pod płaszczykiem troski o zdrowie wprowadzają naturalistyczną duchowość oderwaną od Krzyża Chrystusowego. Jak mówił św. Jan Maria Vianney: „Poza Bogiem jest tylko grzech i cierpienie”.
Za artykułem:
Ciało i dusza – dlaczego zdrowie zaczyna się od równowagi   (opoka.org.pl)
Data artykułu: 30.10.2025









