Portal eKAI (30 września 2025) relacjonuje XV. Warsztaty Muzyki Liturgicznej w Pasłęku, prezentując je jako wydarzenie budujące „kulturę muzyczną” w strukturach neo-kościoła. „Christus spes mea et nostra” – rzekomo chrześcijańskie hasło przykrywa tu spektakl zinstrumentalizowanej pseudo-liturgii, gdzie Najświętsza Ofiara zredukowana została do medialnego show, transmitowanego przez TVP Polonia. Centralnymi postaciami są tu „bp” Jacek Jezierski oraz „ks.” Piotr Towarek – funkcjonariusze struktury okupującej diecezję elbląską.
Profanacja sacrum przez estradyzację liturgii
Organizatorzy chełpią się udziałem 80 śpiewaków i 17 instrumentalistów z orkiestry „Capella Sancti Nicolai”, co odsłania prawdziwy cel przedsięwzięcia:
„[…] oprawa muzyczna Mszy św. w staromiejskim kościele św. Bartłomieja […] wraz z chórem zapewnili […]”
Ten opis ujawnia modernistyczną redukcję liturgii do koncertu. Jak nauczał św. Pius X w motu proprio Tra le sollecitudini (1903): „Muzyka kościelna musi posiadać w najwyższym stopniu przymioty, które przysługują liturgii, a mianowicie: świętość i piękno formy, z których wynika koniecznie inna jej cecha – powszechność”. Tymczasem repertuar oparty na banalnych współczesnych kompozycjach („Missa Gaudete” Urszuli Rogali, lednickie śpiewy Jacka Sykulskiego) stanowi zdradę wielowiekowej tradycji chorału gregoriańskiego, jedynego stylu muzycznego explicite zatwierdzonego przez Magisterium jako właściwego dla liturgii (can. 1264 §1 Kodeksu Prawa Kanonicznego 1917).
Biskup-zabójca dusz: herezja społeczna zamiast zbawienia wiecznego
Kazanie „bpa” Jezierskiego odsłania kolejną warstwę apostazji:
„[…] zwrócił uwagę słuchaczy na niedzielne czytania, które skupiają się na odwiecznej kwestii: bogactwa i ubóstwa. – Są to sprawy, które dotyczą każdego społeczeństwa”
. To czysta herezja socjalistyczna! Gdzież nawoływanie do pokuty, ostrzeżenie przed sądem ostatecznym albo chociaż wzmianka o stanie łaski? Pius XI w Quas Primas stanowczo przypominał: „Jeżeliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój”. Tymczasem neo-duchowieństwo zamieniło ambonę na trybunę marksistowskich agitatorów.
TV Polonia jako narzędzie antychrystusowej propagandy
Transmisja przez państwową telewizję to nie „dzielenie się Ewangelią”, ale włączanie się w masoński plan desakralizacji Kościoła. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie (1864): „Kościół nie tylko powinien być oddzielony od państwa, ale nie może mieć żadnej łączności ze społeczeństwem cywilnym” (pkt 55). Uroczysty obiad z władzami świeckimi (wymienianie burmistrzów i starostów) to jawny grzech przeciwko „Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną” – kult demokracji i władzy ludowej zastąpił tu cześć należną Chrystusowi Królowi.
Carmen gregorianum – parodia świętej tradycji
Nawet nazwa chóru „Carmen gregorianum” to bezczelna kpina. Prawdziwy chorał gregoriański został tu zastąpiony przez „całkowicie nową aranżację chóralną i orkiestrową autorstwa A&M Wilgoszów” – czyli współczesne eksperymenty dźwiękowe. Św. Pius X w Inter pastoralis officii sollicitudines (1903) zakazywał kategorycznie: „Msze solenne lub śpiewane nie mogą być przygrywane na organach. W czasie Mszy św. śpiewanej wolno przygrywać na organach jedynie na przemian ze śpiewakami i zawsze w sposób skromny”. Tutaj zaś mamy pełną orkiestrę symfoniczną, zamieniającą kościół w filharmonię!
Orkiestra ekumenicznego Babel
Skład instrumentalistów z Wiednia, Bytomia i Gdańska symbolizuje duchowe Babel posoborowej liturgii. Jakże różni się to od porządku Mszy trydenckiej, gdzie kapłan zwrócony ku Bogu prowadził wiernych ku niebu! Pius XII w Mediator Dei (1947) potępiał: „Niedopuszczalne jest, aby wierni zbierali się w świątyni jakby w teatrze, by przyglądać się dziełu duchownych i śpiewaków”. Transmisja telewizyjna i koncert po Mszy to jawny akt profanacji – święte miejsce zamieniono w studio rozrywkowe.
Kuratela masonerii nad neo-liturgią
Organizatorzy dziękują „indywidualnym Darczyńcom” – kto za tym stoi? Historia pokazuje, że modernistyczne eksperymenty zawsze mają bogatych sponsorów z kręgów wrogich Kościołowi. Leon XIII w Humanum genus (1884) demaskował: „Starają się oni wszelkimi sposobami zniszczyć Katolicką świątynię, którą Bóg sam zbudował na fundamencie położonym przez Apostołów”. Czyż „warsztaty muzyki liturgicznej” nie są właśnie takim narzędziem destrukcji?
Tegoroczne wydarzenie wieńczyła premiera utworu „Ukaż mi Panie swą twarz” – ironia losu! Gdy kapłani odwracają się plecami do Tabernakulum, gdy chór zastępuje modlitwę, a biskupi głoszą herezje – jakże Bóg miałby ukazać im swoje Oblicze? Pozostaje tylko echo słów Piusa X z encykliki Pascendi (1907): „Moderniści […] nie są ludźmi ani nauki, ani wiary, których szukają; są oni zepsuciem i zniszczeniem”.









