Nowi „księża” elbląskiej diecezji: kolejny akt teatru sakramentalnego
Portal eKAI (27 maja 2025) relacjonuje rytuał udzielenia „święceń prezbiteratu” dwóm diakonom w katedrze św. Mikołaja w Elblągu. Ceremonii przewodniczył „biskup” Jacek Jezierski w asyście „biskupa seniora” Józefa Wysockiego i kilkudziesięciu „księży”. Podczas kazania Jezierski stwierdził, że „kapłaństwo nie jest pracą na określony czas”, lecz „zobowiązaniem do posługi w niesprzyjającym klimacie społecznym”, wymagającym „ufności w Jezusa Kapłanie”. Nowo „wyświęceni” – Amadeusz Babiel i Wojciech Wasilewski – podziękowali rodzinom i formatorom z seminarium działającego od 1992 r., obecnie związanego z Wydziałem Teologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Artykuł przemilcza kluczową kwestię: czy w sekcie pozbawionej ważnej sukcesji apostolskiej możliwe jest jakiekolwiek validum sacramentum (ważny sakrament)?
Farsa święceń w świetle prawa kanonicznego i teologii katolickiej
Komentowany rytuał stanowi jawne pogwałcenie konstytucji apostolskiej Sacramentum Ordinis Piusa XII (1947), która jednoznacznie określa materię, formę i szafarza święceń kapłańskich. W strukturze posoborowej:
„święcenia prezbiteratu” udzielane są przez „biskupa” pozbawionego ważnej sukcesji apostolskiej, z wykorzystaniem zniekształconej formuły: „Napełnij się Duchem Świętym do posługi prezbiteratu w ludzie Bożym”
– co całkowicie odwraca sens kapłaństwa z ofiary na funkcję społeczną. Jak przypomina papież Pius XI w encyklice Ad catholici sacerdotii: „Kapłan katolicki nie jest (…) zwyczajnym urzędnikiem, lecz żyjącym narzędziem Chrystusa Odkupiciela”. Tymczasem Jezierski redukuje kapłaństwo do psychologicznej „odwagi” i „ufności”, pomijając jego istotę: potestas offerendi verum sacrificium (władzę składania prawdziwej ofiary).
Teologiczne bankructwo formacji seminaryjnej
Przygotowanie kandydatów w instytucji powiązanej z uniwersytetem państwowym (UWM) to jawny akt apostazji. Sobór Trydencki w dekrecie Cum adolescentium aetas nakazywał zakładać seminaria „oddzielone od wszelkiego zetknięcia ze światem”, gdyż „świat cały leży w złem” (1 J 5,19). Tymczasem elbląski „alumnat”:
„uczestniczy w formacji intelektualnej prowadzonej przez Wydział Teologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego”
– czyli instytucję podległą cywilnemu Ministerstwu Edukacji, gdzie wykłada się teorie sprzeczne z Philosophia perennis (filozofią wieczystą). Jak można mówić o formacji kapłańskiej w miejscu, gdzie wykładane są m.in.:
- relatywizacja dogmatów (wbrew kanonom Soboru Watykańskiego I)
- ekumeniczna herezja „braci odłączonych” (potępiona w Mortalium animos Piusa XI)
- modernistyczne interpretacje Pisma Świętego (zakazane w dekrecie Lamentabili św. Piusa X)?
Kapłaństwo bez ofiary: protestancki model „służby”
Wypowiedź Jezierskiego odsłania protestanckie korzenie posoborowego „kapłaństwa”: „To nie jest kontrakt, który można zerwać (…). Kapłaństwo nie jest dla chwiejących się, dla bojaźliwych”. Brak tu:
- wzmianki o character indelebilis (niezatartym znamieniu)
- obowiązku sprawowania Najświętszej Ofiary (Msza trydencka)
- celibatu (wymaganego przez prawo powszechne od Lateranu IV)
W zamian proponuje się model psychospołeczny – „odwagę” w „niesprzyjającym klimacie”. Jak ostrzegał św. Pius X w Pascendi dominici gregis: „Moderniści próbują zastąpić kapłana-konsekratora kapłanem-kaznodzieją”. Właśnie to obserwujemy w Elblągu: aktorów odgrywających sakramenty, którzy – jak pisał kardynał Emmanuel Suhard – „przestali być kapłanami, a stali się tylko duchownymi”.
Makabryczny kabaret w obliczu sądu ostatecznego
Opis uroczystości ujawnia całkowite zerwanie z katolicką powagą liturgiczną:
„Wykonana została m.in. Missa in honorem sancti Hyacinthi (muz. P. Bębenek) oraz Aria na strunie G z Suity D-dur J.S. Bacha”
Po co Bach w czasie najstraszliwszej z tajemnic? Czy „nowi kapłani” rozumieją, że ich pierwsza „msza” – jeśli w ogóle ważna – będzie krwawą ofiarą przebłagalną, a nie koncertem? Św. Alfons Liguori w Obrządku poświęcenia kapłana przypomina: „Kapłan zostaje poświęcony, aby składać Ciało i Krew Chrystusa na ołtarzu, nie zaś aby występować w teatrze”.
Podsumowanie: schizma w schizmie
Całe zdarzenie to kolejny dowód na głębię kryzysu w sekcie posoborowej. Jak pisał arcybiskup Marcel Lefebvre w Liście do zagubionych katolików (choć sam pozostający w błędzie): „Nowa msza jest kamieniem węgielnym całej rewolucji”. Elbląskie „święcenia” są jej logicznym owocem: skoro nie ma Ofiary, nie potrzeba kapłanów – wystarczą animatorzy społeczni w komżach. W obliczu tych faktów katolik nie może pozostać bierny. Trzeba ostrzegać dusze przed przyjmowaniem sakramentów z nieczystych rąk, pamiętając słowa Chrystusa: „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze” (Mt 7,15).
Za artykułem:
27 maja 2025 | 12:30Diecezja elbląska ma dwóch nowych księżyBliscy, przyjaciele, znajomi, osoby konsekrowane i księża, zgromadzili się w sobotę (24 maja 2025) w katedrze św. Mikołaja w Elblągu na Mszy…   (ekai.pl)
Data artykułu: 28.10.2025









