Państwowy paternalizm czy Boże prawo? Krytyka teksańskiej poprawki o „prawach rodzicielskich”
Portal Catholic News Agency (29 października 2025) informuje o planowanym referendum w Teksasie w sprawie poprawki do stanowej konstytucji (Proposition 15), która rzekomo ma „zagwarantować prawa rodzicielskie”. Tekst ma na celu „wpisanie do konstytucji prawa rodziców do sprawowania opieki, pieczy i kontroli nad dzieckiem, w tym podejmowania decyzji dotyczących jego wychowania” oraz „obowiązku wychowywania i ochrony dziecka”. „Konferencja Biskupów Katolickich Teksasu” popiera projekt, podobnie jak szereg organizacji ewangelikalnych i konserwatywnych.
Prawo naturalne pod dyktando cywilnej władzy
Propozycja opiera się na modernistycznym założeniu, że fundamentalne prawa rodziców wymagają potwierdzenia przez świecką legislaturę. Tymczasem Pius XI w encyklice Divini illius Magistri (1929) jednoznacznie stwierdza: „Rodzice posiadają z samej natury, niezależnie od państwa, pierwotne prawo wychowywania potomstwa”. Konstytucyjne „nadawanie” tego prawa przez władze Teksasu jest bluźnierczym uzurpowaniem prerogatyw należnych wyłącznie Bogu, źródłu prawa naturalnego.
„Rodzice nie otrzymują od państwa misji wychowawczej, ale mają ją z natury”
Jak ostrzegał św. Pius X w Syllabusie błędów modernizmu (Lamentabili sane exitu, 1907), takie działania stanowią przejaw „naturalizmu, który neguje nadprzyrodzony porządek” (propozycja 58). Organizacja True Texas Project, choć kierowana błędnymi założeniami protestanckimi, słusznie wskazuje, że „co państwo może dać, państwo może odebrać”. To dowód, że cała konstrukcja prawna jest z gruntu sprzeczna z katolicką koncepcją rodziny.
Biurokratyczna fikcja zamiast katolickiej rodziny
Wsparcie „Konferencji Biskupów Teksasu” dla projektu demaskuje ich modernistyczne korzenie. Organizacja ta – będąca częścią posoborowej struktury – promuje antykatolicką wizję rodziny jako podmiotu praw cywilnych, a nie sakramentalnej komórki Kościoła. Brak jakiegokolwiek odniesienia do:
- Obowiązku wychowania dzieci w wierze katolickiej (kanon 1113 Kodeksu Prawa Kanonicznego 1917)
- Nienaruszalnego prawa Kościoła do prowadzenia szkół (Quas Primas, Pius XI)
- Zakazu edukacji mieszanej (can. 1374 CIC 1917)
Katoliccy rodzice w Teksasie nie potrzebują konstytucyjnych „gwarancji”, lecz kapłanów, którzy przypomną im słowa Chrystusa: „Beze Mnie nic uczynić nie możecie” (J 15,5). Tymczasem artykuł przemilcza całkowicie kwestię:
- Przymusu szkolnego zmuszającego do udziału w antykatolickich programach
- Indoktrynacji gender w szkołach publicznych
- Dostępu do sakramentów i katolickiej edukacji
Fałszywa opozycja: liberalni „konserwatyści”
Rzekomy „sprzeciw” organizacji True Texas Project oparty jest na protestanckiej teologii, nie zaś na katolickim porządku prawnym. Ich argument o „zbytnim upoważnieniu państwa” jest pustą retoryką, skoro jednocześnie:
- Nie domagają się uznania publicznych praw Chrystusa Króla (Quas Primas)
- Akceptują świecki charakter szkół
- Pomijają obowiązek państwa do zwalczania herezji (Syllabus błędów, Pius IX, 1864)
Marcella Burke, cytowana w artykule, ujawnia modernistyczną mentalność twierdząc, że „żadne prawa nie są absolutne”. To jawne zaprzeczenie nauczania Leona XIII w Immortale Dei: „Państwo winno być podporządkowane Kościołowi, ponieważ prawo boskie jest nadrzędne wobec ludzkiego”.
Milczenie o prawdziwym rozwiązaniu
Cała dyskusja pomija sedno problemu: państwo nie ma prawa ingerować w edukację dzieci, ponieważ ta należy wyłącznie do Kościoła i rodziców. Jak nauczał Pius XI w Divini illius Magistri: „Szkoła jest przedłużeniem rodziny i Kościoła, nie zaś państwa”. Zamiast bawić się w konstytucyjne poprawki, katolicy powinni żądać:
- Całkowitego zniesienia przymusu szkolnego
- Przywilejów finansowych i prawnych dla szkół katolickich
- Kary więzienia dla nauczycieli propagujących niemoralność
Dopóki Teksas nie uzna publicznie panowania Chrystusa Króla, wszelkie „gwarancje praw” będą jedynie iluzją. Historia uczy, że prawa nadane przez państwo – jak choćby tzw. „wolność religijna” – bywają odbierane z dnia na dzień (np. prześladowania katolików w Meksyku w latach 20. XX w.).
Modernistyczna pułapka „Konferencji Biskupów”
Poparcie „Konferencji Biskupów Katolickich Teksasu” dla projektu jest logiczną konsekwencją apostazji posoborowej. Struktury neo-kościoła od dziesięcioleci:
- Promują świecką edukację (Gravissimum educationis)
- Rozmywają katolicką tożsamość szkół
- Kolaborują z władzami w programach sprzecznych z moralnością (np. „szkolenia antydyskryminacyjne”)
Jak ostrzegał św. Pius X w Pascendi Dominici gregis: „Moderniści dążą do podporządkowania Kościoła demokratycznemu państwu” (propozycja 24). Współpraca z ewangelikalnymi grupami tylko potwierdza ich heretyckie tendencje.
Duchowa pustka „praw rodzicielskich”
Projekt całkowicie pomija duchowy wymiar rodzicielstwa. Nie ma ani słowa o:
- Obowiązku chrztu dzieci (kan. 770 CIC 1917)
- Grzechu śmiertelnym rodziców posyłających dzieci do szkół heretyckich
- Przywileju odpustu zupełnego za wychowanie potomstwa w wierze
Katy Faust z organizacji Them Before Us mylnie utożsamia „prawa rodzicielskie” z „prawami dziecka”. Tymczasem prawdziwie katolicka perspektywa wymaga uznania, że „dzieci są własnością Boga, powierzoną rodzicom” (katechizm Piusa X). Państwo nie ma tu żadnej roli do odegrania poza egzekwowaniem prawa Bożego.
Konkluzja: Chrystus Król jedynym rozwiązaniem
Walka o Proposition 15 to klasyczny przykład „walki o świeckie pozory przy akceptacji duchowej niewoli”. Jak nauczał Pius XI: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusa” (Ubi arcano Dei). Dopóki władze Teksasu nie uznają publicznie zwierzchnictwa Kościoła w kwestiach moralnych i edukacyjnych, żadne poprawki konstytucyjne nie zabezpieczą rodzin przed prześladowaniami. Katolicy powinni odrzucić tę modernistyczną farsę i domagać się pełnego podporządkowania państwa prawu Bożemu.
Za artykułem:
Texas voters to decide on parental rights amendment in November (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 29.10.2025
