Śmierć bez Boga: modernistyczny rytuał samoubóstwienia w miejsce katolickiej ars moriendi
Portal Tygodnik Powszechny (28 października 2025) prezentuje relację z tzw. „osobistego rytuału pożegnania” Sławka Wilczyńskiego, zmarłego 9 sierpnia 2025 r. Artykuł gloryfikuje praktyki sprzeczne z katolicką nauką o śmierci i zbawieniu: świadome odrzucenie kapłana i sakramentów, kremację zwłok, rozsypywanie prochów w ogrodzie oraz świeckie rytuały inspirowane pismami Elisabeth Kübler-Ross. Całość stanowi manifest antropocentrycznego bałwochwalstwa, gdzie człowiek stawia się w miejsce Boga, arbitralnie decydując o porządku życia i śmierci.
Odrzucenie sakramentalnego pojednania: brama do wiecznej zatraty
W scenariuszu śmierci sporządzonym przez Sławka czytamy:
„Bez księdza, proszę”
Ewa, żona zmarłego, komentuje:
„Była sobota, ciało do poniedziałku zostało w szpitalnej kostnicy. Jeszcze za życia mówiłam Sławkowi: «Zabiorę cię do domu». I zabrałam, do naszej sypialni”.  
To jawne pogwałcenie kanonu 468 §1 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., który nakazuje:
„Chorzy w niebezpieczeństwie śmierci niech będą jak najszybciej zaopatrzeni Świętymi Sakramentami”. Odmowa kapłana i sakramentów pokuty, namaszczenia chorych oraz Wiatyku to akt dobrowolnego odcięcia się od łaski uświęcającej, co Pius XII w konstytucji Sacramentum Ordinis nazywa „szaleństwem godnym potępienia”.  
Kremacja i bałwochwalczy kult prochów
Artykuł opisuje praktyki sprzeczne z dekretem Świętego Oficjum z 19 lipca 1892 r.:
„Proszę mnie spalić […] chociaż szczyptę rozsypać w ogrodzie”
Ewa relacjonuje:
„Dzieci ruszyły niepewnie, potem miały nawet z tego frajdę: «Tu! I może jeszcze tu!» […] Jedna «szczypta» Sławka jest przy tym wilku po lewej. To strażnik ogrodu”.  
Kościół katolicki jednoznacznie potępia kremację jako akt pogardy dla ciała – świątyni Ducha Świętego. Papież Paweł III w bulli Ex Debito Pastoralis Officii (1536) orzekł: „Ciała wiernych niech będą grzebane w poświęconej ziemi, a nie palone jak drewno”. Rozsypywanie prochów to zaś akt neopogańskiego animizmu, gdzie miejsce katolickiego grobu zajmuje pogański genius loci.
Naturalistyczne rytuały: parodia katolickiej liturgii
Anja Franczak z Instytutu Dobrej Śmierci opowiada:
„Był tłum ludzi. Kto chciał, odmawiał różaniec. Ktoś inny śpiewał, jeszcze inni siedzieli w ciszy. Były rozmowy, wspomnienia […] Nazajutrz rano wynieśliśmy ciało Sławka”
To ewidentna parodia katolickiego czuwania przy zmarłym, pozbawiona jednak istoty: modlitwy o zbawienie duszy. Pius XI w encyklice Quas Primas przypomina:
„Pokój możliwy jest jedynie w królestwie Chrystusa” (1925). Tymczasem opisany rytuał sprowadza śmierć do poziomu terapii dla żywych, gdzie Bóg zostaje zastąpiony psychologią, a wieczne zbawienie – terapeutyczną „ulgą”.  
Modernistyczna duchowość śmierci: synteza wszystkich błędów
Ewa wyznaje:
„Wierzę, że [Sławek] ją słyszał […] Dziesięć miesięcy wcześniej żegnałam pierwszego męża […] Oswajanie tego tematu wiązało się z tym, że nie wolno było nawet przy nim tego słowa używać”.  
To czysta realizacja potępionych tez modernistycznych z dekretu Lamentabili sane exitu Świętego Oficjum (1907):
– §21: „Objawienie […] nie zakończyło się wraz z Apostołami”
– §58: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem”  
Opisane praktyki – medytacje w stylu kundalini, „ustawienia hellingerowskie”, psychodeliki – to synkretyzm religijny potępiony przez św. Piusa X w encyklice Pascendi Dominici gregis jako „trucizna modernistycznej herezji”.
Milczenie o rzeczach ostatecznych: apostazja przez pominięcie
Najcięższym zarzutem wobec artykułu jest całkowite pominięcie katolickiej eschatologii. Brak wzmianki o:
– Sądzie Bożym
– Czyśćcu
– Modlitwie za zmarłych
– Męce, Śmierci i Zmartwychwstaniu Chrystusa jako jedynej drodze zbawienia  
To realizacja potępionej w Syllabusie błędów Piusa IX tezy 15:
„Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu” (1864).  
Zbawienie przez Schweppesa i papierosy: parodia katolickiego kultu
Ewa opisuje składanie do trumny przedmiotów:
„Żółte pudełko papierosów marki Camel, butelkę cytrynowego Schweppesa […] Ostatnio zakwitła w dzień jego urodzin”
To jawny przejaw materializmu potępionego przez Leona XIII w Rerum novarum:
„Dusza ludzka, stworzona na obraz i podobieństwo Boże, wyzwolona krwią Chrystusa, poświęcona łaską Ducha Świętego, przeznaczona do niebiańskiej chwały – nie może być zniewolona przez rzeczy materialne” (1891).  
„Śmierć to jedna z istot, które prowadzą mnie przez życie”
To zdanie Ewy stanowi kwintesencję herezji potępionej w kanonie 2117 KPK 1917: „Czczenie istot stworzonych zamiast Boga jest bałwochwalstwem”.
Posoborowa duchowa pustka i odpowiedź katolickiej Tradycji
Opisany przypadek to logiczny owiec sekty posoborowej, która:
1. Odrzuciła dogmat o Extra Ecclesiam nulla salus (Sobór Watykański II, Lumen Gentium 16)
2. Zastąpiła Mszę Świętą „stołem zgromadzenia” (Novus Ordo Missae)
3. Zredukowała kapłaństwo do funkcji psychoterapeutycznej  
Kościół katolicki naucza jednoznacznie:
„Pamiętaj o końcu twoim, a nigdy nie zgrzeszysz” (Syr 7,40). Ars morendi polega na:
– Spowiedzi generalnej
– Przyjęciu Wiatyku
– Poświęceniu się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i Niepokalanemu Sercu Marji
– Pogrzebie w poświęconej ziemi z modlitwą za duszę  
Wszelkie odstępstwa od tej drogi to zdrada Krzyża Chrystusowego i wystawienie duszy na wieczne potępienie. Jak ostrzegał św. Alfons Liguori:
„Nieszczęsna duszo, która umiera w grzechu śmiertelnym – choćby miała wszystkie skarby świata – wszystko straci na wieki” (Przygotowanie do śmierci, Rozdział V).  
Za artykułem:
„Testament życia” Ewy i Sławka. Jak ukoić ból po stracie   (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 28.10.2025









