Rodzina modli się nad trumną zmarłego w tradycyjnym kościele katolickim, ukazując głęboki smutek i wiarę w życie wieczne.

Śmierć bez łaski: relatywizacja życia wiecznego w modernistycznej narracji

Podziel się tym:

Śmierć bez łaski: relatywizacja życia wiecznego w modernistycznej narracji

Portal Tygodnik Powszechny (28 października 2025) prezentuje serię wspomnień o zmarłych, skupiając się na psychologicznych i emocjonalnych aspektach żałoby. Artykuł opisuje doświadczenia rodziców po stracie dzieci (m.in. Filipa Tarachowicza, Katarzyny Jackowskiej-Enemuo), praktyki antropolożki Katarzyny Borowczak badającej rytuały żałobne w różnych kulturach, oraz nowe zjawiska jak „cyfrowa nieśmiertelność” poprzez sztuczną inteligencję. Brak jakiejkolwiek wzmianki o katolickiej doktrynie życia wiecznego, konieczności modlitwy za dusze czyśćcowe czy sakramentalnego wymiaru śmierci stanowi dramatyczną redukcję transcendentnego wymiaru ludzkiego losu do czysto naturalistycznej terapii.


Naturalizm jako nowa religia żałoby

Opisywane praktyki – od „świętych kątów” z pluszowymi pandami po technologiczne awatary – odsłaniają całkowite zerwanie z katolickim rozumieniem komunii świętych. Gdy Katarzyna Jackowska-Enemuo mówi: „Jest [córka] przez to wszystko nadal obecna w moim życiu”, powtarza błąd condicionyzmu potępiony już przez św. Pius X w dekrecie Lamentabili sane (1907): „Objawienie było tylko uświadomieniem sobie przez człowieka swego stosunku do Boga” (propozycja 20 potępiona). Tymczasem Kościół naucza, że dusze zmarłych istnieją obiektywnie – czy to w chwale nieba, czy w czyśćcowych cierpieniach, czy w potępieniu – a nie jako „emocjonalne obecności” w subiektywnych odczuciach żyjących.

„Pytanie, czy mamy do tego prawo? I czy to jest w porządku wobec zmarłej osoby? Co z jej prywatnością i pośmiertnym spokojem?” – zastanawia się Katarzyna Nowaczyk-Basińska nad cyfrowymi awatarami.

To pytanie demaskuje antropocentryczne przesunięcie: nie dostrzega się, że dusza zmarłego podlega już wyłącznie Bożemu osądowi („Statuta tua iudicia Dei abyssus multa” – Ps 35,7), a jakakolwiek technologiczna manipulacja jej „cyfrową reprezentacją” jest współczesną formą spirytyzmu potępionego w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kanon 1402).

Destrukcja obrzędów: od modlitwy do psychoterapii

Gdy antropolożka Marta Tarnowska opisuje kurpiowskie praktyki jako źródło inspiracji dla „projektowania ceremonii pogrzebowych w miastach”, dokonuje się synkretyczne wypaczenie katolickiego porządku. Tradycyjne nabożeństwa za zmarłych – wypominki, różaniec, Msze gregoriańskie – zastępuje się „czuwaniem ze wspomnieniami” i „ulubioną muzyką”, co Izabela Jachnicka nazyła „ceremoniami humanistycznymi”. Tymczasem Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) jednoznacznie stwierdzał: „Państwo, jako będące źródłem wszystkich praw, jest obdarzone pewnym prawem nie ograniczonym żadnymi granicami” – co odnosi się właśnie do prób podporządkowania sacrum świeckim rytałom.

„Nie potrafiłam o niej rozmawiać, pomogła mi muzyka” – przyznaje Jackowska-Enemuo.

To zdanie odsłania kryzys wiary w zbawczą moc sakramentów. Św. Pius X w Lamentabili sane potępił tezę, że „wiara jako przyzwolenie umysłu opiera się ostatecznie na sumie prawdopodobieństw” (propozycja 25). Tymczasem w artykule nie ma ani jednego odniesienia do modlitwy, Mszy św. za zmarłych czy odpustów – jedynym „rytuałem” staje się autorefleksja.

Kult uczuć zamiast kultu Boga

Opisywane praktyki – od pieczenia „okropnych ciastek” po pisanie listów do zmarłych – ukazują redukcję duchowości do psychologii. Gdy Filip Tarachowicz mówi: „Muszę znaleźć siłę. I że mam żyć tak, żeby on mnie dalej lubiał”, zastępuje obiektywną rzeczywistość łaski uświęcającej subiektywnym poczuciem emocjonalnej więzi. Tymczasem Sobór Trydencki w dekrecie o czyśćcu (1563) nauczał, że „dusze tam więzione są wspomagane przez ofiary Mszy św., modlitwy i jałmużny wiernych”. Artykuł pomija całkowicie ten wymiar, sprowadzając żałobę do autoterapii.

Szczególnie jaskrawy jest fragment o ks. Jacku Siepsiaku SJ, który „zwraca uwagę, że jeśli Bóg nas kocha, to nie musimy się tak o to martwić”. To relatywizacja sądu ostatecznego, sprzeczna z nauką św. Pawła: „Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa” (2 Kor 5,10). Brak ostrzeżenia przed grzechem rozpaczy czy niebezpieczeństwem potępienia czyni tę „pocieszającą” narrację kolejnym elementem modernistycznej deformacji.

Technologiczne bałwochwalstwo

Projekt „cyfrowej nieśmiertelności” opisany przez Katarzynę Nowaczyk-Basińską to apoteoza modernizmu, gdzie „duchy zmarłych” stają się produktem algorytmów. Gdy badaczka mówi o awatarach pytających: „Mamo nie zostawiaj mnie. Nie chcę drugi raz umierać”, wchodzimy w obszar spirytyzmu potępionego już przez Leona XIII w encyklice Humanum genus (1884).

Cały artykuł – poprzez milczenie o modlitwie, sakramentach i rzeczywistości nadprzyrodzonej – stanowi manifest naturalistycznej antropologii, gdzie śmierć jest „jedynie przejściem do pamięci”, a nie bramą do wieczności. Jak nauczał Pius IX w Syllabus błędów (1864), błąd 58: „Cała doskonałość moralności powinna być umieszczona w akumulowaniu i pomnażaniu bogactw” – dziś zastąpionych akumulacją emocjonalnych wspomnień.


Za artykułem:
Więzi trwalsze niż życie. Jak rozmawiamy z naszymi zmarłymi
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 28.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.