Mnich w prostej celi, patrząc na rozkoszny, rozkoszny stół, symbolizujący kontrast między duchową dyscypliną a światowymi pożądliwościami

Zdrowie bez duszy: modernistyczny kult ciała w służbie relatywizmu

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (28 października 2025) relacjonuje spór o limity spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych w USA, gdzie rzekomy „minister zdrowia” Robert F. Kennedy planuje zniesienie dotychczasowych restrykcji. Artykuł promuje naturalistyczną wizję zdrowia, całkowicie oderwaną od nadprzyrodzonego celu człowieka, podważającą obiektywne normy moralne na rzecz indywidualistycznego relatywizmu.


Naturalizm jako nowa religia zdrowia

Tekst całkowicie pomija duchowy wymiar troski o ciało, które jest templum Spiritus Sancti (świątynią Ducha Świętego). Redukcja człowieka do poziomu czysto biologicznego to klasyczny przejaw modernizmu potępiony przez św. Piusa X w Pascendi dominici gregis: „Błądzą ci, którzy sądzą, iż Bóg jest początkiem i końcem wszystkich rzeczy, ale nie przyjmują, że w Nim i przez Niego poznajemy prawdę i dobroć rzeczy”. Autor bezkrytycznie powiela współczesny kult „zdrowego stylu życia”, który Pius XI w Quadragesimo anno nazwałby bałwochwalczym kultem ciała, gdyż „człowiek nie może kierować się jedynie potrzebami gospodarczymi, jakby były one najwyższym celem”.

Relatywizm moralny w odżywianiu

Propozycja zniesienia limitów tłuszczów zwierzęcych opiera się na fałszywej zasadzie „wolności wyboru”, sprzecznej z katolicką koncepcją ordo caritatis (porządku miłości). Jak nauczał św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (II-II, q.146): „Umiarkowanie w jedzeniu i piciu służy zachowaniu zdrowia duszy i ciała dla pełnienia dzieł Bożych”. Tymczasem artykuł sugeruje, że

„kiedy się czegoś chce zakazać, to koniecznie trzeba zadbać o to, co zostawia się ludziom w zamian”

– co jest jawnym przejawem utylitaryzmu, gdzie dobro jednostki przedkłada się ponad obiektywny ład moralny.

Polityzacja stworzenia

Niepokojące są próby wprowadzenia podziałów ideologicznych w sferze naturalnej:

„czyż nie widzieliśmy prób wrabiania mięsa i masła w «prawicowość»?”

. To typowy zabieg modernistów, którzy – jak pisał Pius IX w Syllabusie błędów – „religię Chrystusową nie różniącą się od innych wyznań chrześcijańskich, uważają za jedną z wielu form tego samego prawdziwego naturalizmu”. Katolicka nauka społeczna zawsze stała na stanowisku, że stworzenie jest dobre (Rdz 1,31), a problem moralny dotyczy wyłącznie usus creaturarum (używania stworzeń) według porządku ustanowionego przez Boga.

Kulinarna dekadencja jako symptom kryzysu

Przepis na makaron z masłem autorstwa Giuseppe Ungarettiego to przejaw dekadenckiego epikureizmu, przeciwnego cnocie umiarkowania. Św. Jan Chryzostom w Homiliach o Ewangelii Mateusza ostrzegał: „Nie możesz jednocześnie rozweselać swego podniebienia i gromadzić skarbów w niebie”. W czasach, gdy Kościół wzywa do postów i umartwień, promowanie wykwintnych potraw jest duchowo niebezpieczne. Brak jakiegokolwiek odniesienia do praktyk pokutnych to milczące odrzucenie nauki Soboru Trydenckiego (sesja XXV), który nakazywał „zachowanie postów ustanowionych dla poskromienia ciała”.

Fałszywi prorocy współczesności

Wspomnienie postaci Roberta F. Kennedy’ego jako „ministra zdrowia” budzi zgorszenie. Jego działania anty-szczepionkowe są przejawem indywidualizmu potępionego już przez Leona XIII w Libertas praestantissimum: „Wolność jako możność czynienia wszystkiego, co się podoba, nie istnieje w nikim i nie może istnieć. Jej źródłem i początkiem jest bezbożność”. Tymczasem artykuł przedstawia go jako „bohatera naszej rubryki”, co dowodzi głębokiej infiltracji ducha świata w mediach.

Mit postępu bez Boga

Tekst zawiera typowo modernistyczne twierdzenie, że

„pod naciskiem barbarzyńców orientujemy się w różnych lukach i zakłamaniach tego ładu

. To echo błędnej koncepcji „ewolucji doktryny”, którą Pius X w Lamentabili sane potępił jako „twierdzenie, że dogmaty mogą otrzymywać znaczenie różne od tego, jakie Kościół rozumiał i rozumie”. Katolicka odpowiedź brzmi: Christus heri, hodie, ipse in saecula (Chrystus wczoraj, dziś, ten sam na wieki) – nie potrzebujemy barbarzyńców, by odkrywać prawdę, gdyż jej pełnia objawiła się w Jezusie Chrystusie.

Zapomniana asceza

Całkowite pominięcie w tekście praktyk pokutnych i postnych to najcięższe oskarżenie. Św. Augustyn w Państwie Bożym (XIV,3) nauczał: „Człowiek nie może osiągnąć panowania nad sobą bez łaski Bożej i ćwiczeń ascetycznych”. W dobie kryzysu wiary, gdy sekta posoborowa zniosła większość postów, przypomnienie słów św. Piusa V z konstytucji Regnans in excelsis o „umartwieniu ciała dla udoskonalenia ducha” staje się palącą koniecznością.

Tygodnik Powszechny, który niegdyś publikował teksty katolickich gigantów jak Stefan kardynał Wyszyński, dziś promuje naturalistyczną wizję człowieka oderwaną od jego nadprzyrodzonego powołania. To smutny dowód, jak daleko odeszliśmy od prawdziwej catholicae veritatis (katolickiej prawdy).


Za artykułem:
Nasycone kwasy tłuszczowe: samo straszenie nie wystarczy
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 28.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.