Portal Vatican News relacjonuje spotkanie byłego żołnierza ukraińskiego Romana Maksymetsa z „papieżem” Leonem XIV podczas audiencji generalnej 29 października 2025 r. Artykuł koncentruje się na „świadectwie” żołnierza, który po amputacjach kończyn i utracie wzroku zajmuje się wspieraniem innych weteranów, oraz na jego nadziei, że „dzieci nie będą musiały walczyć”. Cała narracja stanowi klasyczny przykład posoborowej redukcji religii do świeckiego aktywizmu.
Naturalistyczna redukcja cierpienia do problemu technicznego
Opis „misji” Maksymetsa ogranicza się wyłącznie do sfery doczesnej: „Odwiedzam wojskowych, którzy mają rany lub amputacje […] Mogę dzielić się z nimi swoim doświadczeniem”. Jakże wymowne jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonego wymiaru cierpienia! Gdzie nawiązanie do „dopełniania w ciele moim tego, czego nie dostaje udrękom Chrystusowym” (Kol 1,24)? Gdzie wezwanie do ofiarowania bólu w intencji nawrócenia grzeszników lub wynagrodzenia Sercu Jezusowemu?
Portal z upodobaniem cytuje technokratyczne szczegóły: „protezy wykonane w Ukrainie […] dostęp do zaawansowanych technologii”. To żywa ilustracja potępionej przez Piusa IX tezy, że „postęp nauk wymaga reformy pojęcia nauki chrześcijańskiej” (Syllabus błędów, pkt 64). Cierpienie – które w katolickiej perspektywie jest narzędziem uświęcenia – zostaje zredukowane do problemu biomechanicznego, wymagającego jedynie technologicznej interwencji.
Antypapież jako promotor świeckiego humanitaryzmu
Spotkanie z uzurpatorem na tronie Piotrowym przedstawione jest jako wydarzenie o znaczeniu duchowym, podczas gdy w rzeczywistości stanowi skandaliczne nadużycie autorytetu. Leon XIV, będący formalnie zwykłym świeckim heretykiem po nieważnej „sakrze biskupiej”, występuje w roli świeckiego dyplomaty, a nie następcy Apostołów. Jego rzekome „wsparcie dla Ukrainy” ogranicza się do pustych gestów, podczas gdy prawdziwy pasterz winien głosić:
„Państwa nie mogą bez ciężkiej winy zachowywać się tak, jak gdyby Boga w ogóle nie było, lub nie troszczyć się o religię jako o rzecz obcą i niepotrzebną, albo przyjmować jakąkolwiek religię według swego uznania”
(Pius IX, Quanta cura)
Tymczasem cała wymiana zdań przypomina relację terapeuty z pacjentem, a nie spotkanie duszy z Wikariuszem Chrystusowym. Brak jakiegokolwiek wezwania do modlitwy, pokuty czy zawierzenia Bożej Opatrzności demaskuje czysto naturalistyczną agendę posoborowej sekty.
Milczenie o źródłach wojny i fałszywy pokój
Najbardziej wymowne jest przemilczenie przyczyn konfliktu. Gdzie analiza wojny jako kary za publiczną apostazję? Gdzie nawiązanie do potępionych przez Leona XIII praktyk rosyjskiego prawosławia? Artykuł powtarza bezmyślnie frazę o „wolności w swoim kraju”, ignorując katolicką naukę, że:
„Pokój Chrystusowy nie może zapanować inaczej, jak tylko przez Królestwo Chrystusowe”
(Pius XI, Quas primas)
Nadzieja pokoju oderwana od obowiązku społecznego panowania Chrystusa Króla to czczy utopizm. „Mam nadzieję, że nasze dzieci nie będą musiały walczyć” – mówi Maksymets, lecz ta nadzieja pozostaje czysto naturalna, pozbawiona fundamentu w łasce uświęcającej. Prawdziwy katolik modliłby się raczej słowami: „Niech przyjdzie Królestwo Twoje, abyśmy nie musieli polegać na ludzkiej sile”.
Teologiczny bankructwo posoborowej „pastoralności”
Całe wydarzenie stanowi modelowy przykład apostazji posoborowego establishmentu:
1. Redukcja religii do psychologii: „wsparcie” ograniczone do terapii traumy, bez wzmianki o stanie łaski czy niebezpieczeństwie śmierci wiecznej
2. Zastąpienie Krzyża technologią: protezy jako „znak nadziei” zamiast nauki o wynagradzającej wartości cierpienia
3. Fałszywy ekumenizm: milczenie o herezji schizmatyckich „cerkwi” i ich roli w podsycaniu konfliktu
4. Cult of humanity: człowiek jako centrum narracji, podczas gdy Chrystus zostaje zepchnięty do roli statysty
Jak trafnie zauważył św. Pius X w Lamentabili sane: „Kościół nie jest zdolny skutecznie obronić etyki ewangelicznej, ponieważ niezmiennie trwa przy swych poglądach, których nie można pogodzić ze współczesnym postępem” (pkt 63). Ta diagnoza znajduje tragiczne potwierdzenie w omawianym zdarzeniu, gdzie technokratyczny humanitaryzm całkowicie wypiera nadprzyrodzoną wizję człowieka.
Za artykułem:
Ukraina – dramat i pomoc weteranom z amputacjami   (vaticannews.va)
Data artykułu: 03.11.2025








