Portal eKAI (3 listopada 2025) relacjonuje uroczystości w sandomierskiej „katedrze”, gdzie pod przewodnictwem „biskupa” Krzysztofa Nitkiewicza modlono się za zmarłych „duchownych” diecezji. Wśród koncelebransów wymieniono „biskupa pomocniczego seniora” Edwarda Frankowskiego oraz innych „kapłanów”. W wydarzeniu uczestniczyły siostry zakonne, alumni „seminarium” oraz delegacja parafii Baćkowice związanej ze „Sługą Bożym bp. Piotrem Gołębiowskim”, którego „proces beatyfikacyjny jest w toku”. Całość stanowi groteskowe widowisko sprzeniewierzające się katolickiej doktrynie o modlitwie za zmarłych.
Nieprawomocna sakramentalna gra pozorów
„Kto nie ma sukcesji apostolskiej, nie może sprawować prawowitej Eucharystii” (Św. Ireneusz, Adversus haereses). Rytuał odprawiony przez Nitkiewicza i Frankowskiego to czcza imitacja Najświętszej Ofiary, gdyż:
„Święcenia udzielane według posoborowego rytuału Pawła VI są nieważne z powodu braku właściwej materii i formy oraz intencji”
– jak potwierdza analiza teologiczna oparta na bulli Sacramentum Ordinis Piusa XII (1947) i nauczaniu Soboru Trydenckiego (sesja XXIII). Uczestnictwo w tym pseudoliturgicznym spektaklu stanowi współudział w świętokradztwie.
Teologiczne bankructwo „homilii”
Wykładnia Nitkiewicza odsłania rdzeń modernistycznej herezji:
„Naszym wybawcą, który pokonał śmierć, jest Jezus Chrystus”
– to pozornie poprawne zdanie pomija kluczowy warunek zbawienia: konieczność przynależenia do Mistycznego Ciała Chrystusa poprzez chrzest, wyznawanie jedynej prawdziwej wiary oraz posłuszeństwo prawowitemu pasterzowi (Mt 28:19-20; Mk 16:16).
Gdy „biskup” mówi o „wymianie dóbr duchowych” między żywymi a umarłymi, deformuje doktrynę o czyśćcu przez pominięcie:
- Konieczności stanu łaski u osób wypraszających odpusty (kan. 925 KPK 1917)
- Obowiązku zadośćuczynienia za grzechy nawet po odpuszczeniu winy (Sobór Trydencki, sesja XIV)
- Rzeczywistości wiecznego potępienia, o którym żaden modernista nie śmie wspomnieć
Beatyfikacyjna farsa i kult osobowości
Wspomnienie o „procesie beatyfikacyjnym bp. Gołębiowskiego” odsłania kolejny przejaw apostazji. Jak można rozważać beatyfikację kogoś, kto uczestniczył w posoborowej rewolucji? Pius XI w Miserentissimus Redemptor (1928) stanowczo ostrzegał:
„Czczenie świętych musi być nierozerwalnie związane z kultem należnym jedynie Bogu i Chrystusowi jako Głowie Mistycznego Ciała”
Tymczasem posoborowe „beatyfikacje” stały się narzędziem legitymacji nowej religii.
Ofiara zastępcza zastąpiona psychologią
Najcięższym przeoczeniem relacji jest całkowite pominięcie istoty modlitwy za zmarłych: bezkrwawej Ofiary kalwaryjskiej. Św. Augustyn w De cura pro mortuis gerenda podkreśla:
„Msza Święta jest najskuteczniejszym środkiem pomocy duszom czyśćcowym”
Tymczasem modernistyczny rytuał nie może być źródłem łask, gdyż – jak uczy Pius XII w Mediator Dei –
„Ofiara Nowego Przymierza wymaga nienaruszalnego związku z Ofiarą Krzyża, wyrażonego przez właściwe znaki liturgiczne”
Procesja jako pusta demonstracja
Opisana procesja do krypt katedralnych to symboliczny gest pozbawiony teologicznej treści. Gdzie wezwanie do pokuty i zadośćuczynienia za grzechy zmarłych? Gdzie przypomnienie o Sądzie Bożym i obowiązku wynagradzania za zniewagi wobec Majestatu Bożego? Wszystko sprowadzono do sentymentalnego „pamiętamy”, podczas gdy Pius XI w Quas primas (1925) nauczał:
„Królestwo Chrystusa nie jest z tego świata, ale obejmuje wszystkie narody, które winny poddać się Jego prawom pod groźbą wiecznego potępienia”
Duchowa pustynia posoborowej „duchowości”
W relacji uderza całkowity brak:
- Wzmianki o konieczności odprawiania trzech Mszy w Dzień Zaduszny (przywilej przyznany przez Benedykta XV)
- Ostrzeżenia przed przyjmowaniem „komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia
- Nawrótki do obowiązku modlitwy także za apostatów i heretyków, by Bóg zmiłował się nad ich duszami
Pomsta Opatrzności nad neo-kościołem
Całe wydarzenie stanowi żywą ilustrację słów Piusa X z encykliki Pascendi dominici gregis (1907):
„Moderniści próbują pogodzić wiarę z nauką poprzez pustą gadaninę o 'duchowej jedności’, podczas gdy w istocie negują nadprzyrodzony charakter Kościoła”
Konsekwentne pomijanie prawdy o grzechu, karze, konieczności zadośćuczynienia i realności piekła dowodzi, że posoborowa struktura stała się synagogą szatana, gdzie pod pozorem pobożności szerzy się najgorszy rodzaj ateizmu – ateizmu praktycznego.
Za artykułem:
03 listopada 2025 | 11:52Pamięć o zmarłych biskupach i kapłanach w katedrze sandomierskiej (ekai.pl)
Data artykułu: 03.11.2025








