Portal eKAI (3 listopada 2025) relacjonuje wypowiedzi Michaela Nazir-Ali, byłego biskupa anglikańskiego przyjętego do struktur posoborowych w 2021 roku. Przewiduje on „falę konwersji” anglikanów do „Kościoła katolickiego” w związku z kryzysem we Wspólnocie Anglikańskiej po nominacji kobiet na stanowiska biskupie. Nazir-Ali, wyświęcony na „księdza” dla anglikańskiego Ordynariatu Matki Bożej z Walsingham, twierdzi, że „Kościół Anglii porzucił katolicką sukcesję apostolską”, podczas gdy Ruch Globalnej Przyszłości Anglikanów (GAFCON) zerwał więzi z Canterbury, oskarżając o „niebiblijne nauki”. Artykuł wspomina o historycznej wizycie króla Karola III w Watykanie oraz reakcjach „kardynała” Vincenta Nicholsa i „kardynała” Timothy’ego Radcliffe’a, który chwali „spokojną wiarę” nowej „arcybiskup” Canterbury. Pomimo deklaracji o „dialogu ekumenicznym”, tekst przemilcza kluczowy fakt: wszystkie anglikańskie święcenia są z natury nieważne, a rzekome „konwersje” to jedynie przejście z jednej heretyckiej sekty do drugiej.
Zdrada doktryny o nullitate święceń anglikańskich
Artykuł wspomina encyklikę Apostolicae Curae Leona XIII jedynie marginalnie, całkowicie pomijając jej dogmatyczną wymowę. „(Święcenia anglikańskie) są całkowicie nieważne i zupełnie bezskuteczne” – orzekł nieomylnie papież, wskazując na brak formy i intencji sakramentalnej w rytuale Cranmera. Tymczasem Ordynariat Matki Bożej z Walsingham, stworzony przez „papieża” Benedykta XVI, działa w jawnej sprzeczności z tym nauczaniem, przyjmując byłych pastorów bez prawdziwej konwersji i udzielając im święceń sub conditione. Jak zauważył teolog Maurice de la Taille: „Gdzie nie ma ofiary, nie może być kapłaństwa” – a anglikanie od 1549 roku odrzucają ofiarny charakter Mszy. Michael Nazir-Ali pozostaje więc zwykłym świeckim, a jego „posługa kapłańska” to bluźnierczy spektakl.
Ekumeniczna mistyfikacja zamiast nawrócenia
Gdy prawdziwy katolik mówi o „konwersji”, ma na myśli abiurację herezji, spowiedź generalną z całego życia i przyjęcie sakramentów w stanie łaski uświęcającej. Tymczasem w relacji eKAI „konwersja” sprowadza się do administracyjnego przejścia między dwoma odłamami protestantyzmu. Brak jakiegokolwiek śladu nauki o extra Ecclesiam nulla salus, potwierdzonej przez Piusa IX w Quanto conficiamur moerore: „Wiadomo nam i wam, że ci, którzy dotknięci są niewiedzą w kwestii naszej najświętszej religii, jeśli ta niewiedza jest niepokonalna, nie ponoszą żadnej winy w tym względzie przed oczyma Pana” – co nie zwalnia jednak z obowiązku głoszenia konieczności przynależności do Kościoła dla zbawienia. Tymczasem „ks.” Nazir-Ali deklaruje:
„Możemy nadal rozmawiać w przyjaznym duchu, jak to czynimy z wyznawcami innych religii”
– co jest jawną zdradą nakazu misyjnego Chrystusa (Mt 28:19).
Modernistyczna logika „rozdwojonego ja”
Retoryka bohaterów artykułu odsłania typowo modernistyczne rozdarcie. Z jednej strony „kardynał” Nichols deklaruje kontynuację „wspólnej misji” z anglikanami – co przeczy encyklice Mortalium animos Piusa XI: „Apostolstwo takie zmierzać będzie do tego, by odszczepieńców nawrócić na jedynego prawdziwego Kościół Chrystusowy (…) nie zaś do tego, by kościoły ich łączyć z Kościołem katolickim, pozostawiając każdemu jego przekonania, a raczej jego błędy”. Z drugiej strony „kardynał” Radcliffe chwali „spokojną wiarę” lesbijskiej „arcybiskup” Walii Cherry Vann – co jest jawnym przyzwoleniem na grzech wołający o pomstę do nieba. Ten dysonans poznawczy doskonale ilustruje zasadę modernizmu potępioną w Lamentabili: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim, w nim i przez niego”.
Kryzys anglikanizmu jako zwierciadło posoborowej apostazji
Opisywany rozkład Wspólnoty Anglikańskiej nie jest bynajmniej „argumentem za katolicyzmem”, lecz dokładnym odbiciem procesów toczących sekty posoborowe. GAFCON, protestujący przeciwko ordynacji kobiet, sam odrzuca Magisterium na rzecz „autorytetu Pisma” – co powiela protestancką herezję sola Scriptura potępioną na Soborze Trydenckim. Tymczasem neo-kościół posoborowy, który w 1994 roku dopuścił do „komunii” anglikanów w Anglii (por. list „kardynała” Hume’a), nie ma moralnego prawa krytykować nikogo – sam bowiem wprowadził „ministrantki”, laickich „szafarzów” Eucharystii i otworzył ołtarze dla rozwodników. Jak trafnie zauważył abp Marcel Lefebvre: „Moderniści nie mogą zwalczać błędów, bo sami są ich źródłem”.
Urojenia „Ordynariatu” wobec rzeczywistości łaski
Twórcy artykułu całkowicie pomijają kluczowy fakt: struktura zwana „Ordinariatem” nie tylko nie przywraca jedności z Kościołem, ale legitymizuje anglikańskie herezje poprzez liturgiczne hybridy. „Msza” dla ordynariatów, mieszająca protestancki „Common Prayer” z elementami rytu rzymskiego, stanowi ohydę synkretyzmu. Tymczasem św. Pius X w Ex quo, nono zakazywał nawet używania chleba w kształcie hostii w liturgiach wschodnich, by uniknąć pozorów protestantyzacji. Co więcej, przyjęcie anglikanów bez wymogu wyrzeczenia się święceń i małżeństw „biskupich” to jawna kpina z kanonu 731 §2 Kodeksu z 1917, nakazującego konwertytom abiurację herezji pod karą nieważności.
Milczenie o jedynym prawowitym rozwiązaniu
W całym artykule ani razu nie pada wezwanie do nawrócenia rozumianego jako uznanie nieomylnego Magisterium, poddanie się władzy prawowitego papieża (obecnie vacat) i przyjęcie sakramentów w rycie trydenckim. Zamiast tego mamy rytualny taniec ekumeniczny w wykonaniu „ks.” Homseya, który deklaruje „dialog na szczeblu lokalnym i krajowym” – dokładnie tak, jakby Kościół był klubem dyskusyjnym, a nie „jedyną arką zbawienia” (św. Cyprian). Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest świętokradztwem. Jak stwierdził św. Robert Bellarmin: „Nie można być zbawionym poza Kościołem, tak jak nie można było ocaleć poza Arką Noego” (De Romano Pontifice).
W świetle powyższego, „fala konwersji” okazuje się kolejną modernistyczną mistyfikacją, mającą ukryć fakt, że zarówno anglikanizm, jak i neo-kościół posoborowy dryfują ku tym samym przepaściom – pozostawiając wiernych bez łaski, bez sakramentów i bez nadziei na zbawienie.
Za artykułem:
03 listopada 2025 | 15:04Były biskup anglikański przewiduje nową falę konwersji (ekai.pl)
Data artykułu: 03.11.2025








