Biskup w liturgicznych szatach modli się przed krzyżem na tle zniszczonego krajobrazu Sudanu, symbolizując zwątpienie katolickich władz wobec islamskiego dżihadu

Wezwanie Leona XIV do interwencji w Sudanie: humanitarna maskarada czy ukryta agenda?

Podziel się tym:

Portal Opoka relacjonuje apele „papieża” Leona XIV i ONZ w sprawie Sudanu, gdzie trwający od dwóch i pół roku konflikt między armią rządową a paramilitarną formacją RSF (Rapid Support Forces) doprowadził do śmierci 150 000 osób i wysiedlenia 12 milionów. Szczególnym okrucieństwem odznaczył się atak na szpital położniczy w Al-Faszir, gdzie zabito 460 pacjentek i personelu. Leon XIV wezwał do „unikania przemocy” i wyboru „drogi dialogu”, podczas gdy ONZ określa sytuację jako „największy kryzys humanitarny na świecie”.


Naturalistyczne zawężenie misji Kościoła

Wypowiedź uzurpatora watykańskiego stolca odsłania całkowitą zdradę nadprzyrodzonej misji Kościoła. Zamiast wskazywać na jedyne rozwiązanie – nawrócenie Sudanu na katolicyzm i poddanie go prawu Bożemu – „papież” ogranicza się do świeckich recept: „pomocy humanitarnej” i „dialogu”. Gdzież jest wezwanie do publicznej pokuty, do porzucenia islamskiego bałwochwalstwa, do uznania społecznego panowania Chrystusa Króla? Pius XI w Quas primas nauczał: „Nie będzie nadziei trwałego pokoju między narodami, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego„. Tymczasem Leon XIV, niczym sekretarz generalny ONZ, redukuje Kościół do agencji socjalnej.

„Zachęcam wszystkich do unikania wszelkich form przemocy i wyboru drogi dialogu” – mówił Leon XIV.

To zdanie, pozornie niewinne, jest kwintesencją modernistycznej apostazji. Dialog z siłami szatana? Dialog z mordercami ciężarnych kobiet? Św. Pius X w Lamentabili sane potępił takie stanowisko jako „zgubną koncepcję wolności sumienia„, podczas gdy św. Paweł nakazuje: „Nie miejcie nic wspólnego z bezowocnymi uczynkami ciemności, ale raczej je karćcie” (Ef 5,11).

Hipokryzja ONZ i milczenie o istocie problemu

Organizacja Narodów Zjednoczonych, określająca sytuację jako „największy kryzys humanitarny”, konsekwentnie pomija sedno: islamski dżihad trwający od XIV wieku. RSF to nie „paramilitarna formacja”, jak eufemistycznie nazywa ją portal, lecz współczesne wcielenie mahdystów mordujących chrześcijan. Gdy portal zestawia „hipokryzję” reakcji na Bliski Wschód z obojętnością wobec Sudanu, sam popada w tę samą błazenadę – nie wspominając, że obie tragedie wynikają z odrzucenia Chrystusa Króla.

Skąd taka hipokryzja? Dlaczego na cenzurowanym jest zawsze Izrael, a nie ci, którzy sieją terror w imię arabskiego supremacjonizmu?

To retoryczne pytanie redakcji zdradza sprzeczność neokonserwatywnej pseudoprawicy. Z jednej strony słusznie piętnuje się islamski barbarzyzm, z drugiej – nie dostrzega, że zarówno „arabski supremacjonizm”, jak i syjonistyczny ekspansjonizm są heretyckimi odmianami tego samego błędu: odrzucenia uniwersalnego królestwa Chrystusa. Pius IX w Syllabusie błędów potępił jako herezję twierdzenie, że „Krzyż Chrystusowy powinien być usunięty z głównego miejsca w miastach” (pkt 78), podczas gdy dziś ONZ realizuje ten postulat pod płaszczykiem „neutralności”.

Strukturalna apostazja neo-kościoła

Wzmianka o „bp. Chicago” modlącym się przed aresztem (w treściach polecanych), podczas gdy administracja Trumpa „odmawia sakramentów więzionym imigrantom”, ukazuje całkowitą impotencję posoborowej pseudo-hierarchii. Gdzież jest martyrium? Gdzie ekskomunika dla tyranów? Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice poucza: „Papież powinien obłożyć ekskomuniką władców prześladujących Kościół i uwolnić ich poddanych od posłuszeństwa„. Tymczasem neo-kościół zajmuje się teatralnymi gestami – modlitwami przed więzieniami zamiast anatem.

Wspomnienie „kard. Dziwisza” promującego „prawdę o godności człowieka” w „amerykańskiej Częstochowie” to przykład teologicznego rozmycia. Jaką „godność” głosi się tam, gdzie dopuszcza do „komunii” rozwodników? Pius X w Lamentabili potępił błąd, że „dogmaty są tylko interpretacją faktów religijnych” (pkt 22), co idealnie opisuje relatywizm całej pseudo-hierarchii.

Bezsilne gesty wobec królestwa Antychrysta

Wezwanie Leona XIV do „unikania przemocy” w kraju, gdzie od wieków kwitnie prześladowanie chrześcijan, jest nie tylko naiwne – jest zdradą męczenników. Gdy w 1885 r. sudańscy mahdyści mordowali misjonarzy, Leon XIII wydał encyklikę In plurimis, wzywając do modlitwy różańcowej za nawrócenie islamu i wysłania katolickich wojsk pod sztandarem Chrystusa Króla. Dziś antypapież proponuje… negocjacje z mordercami i paczki żywnościowe.

Cała ta „interwencja humanitarna” to kolejny akt spectaculum neo-kościoła, który – jak przepowiedział św. Pius X – „przestał być światłem narodów, a stał się teatrem„. Dopóki Sudan nie zostanie poddany pod panowanie Chrystusa Króla przez krucjatę prowadzoną przez prawowitych pasterzy, żadne ONZ ani dialog nie zatrzymają islamskiego miecza.


Za artykułem:
Papież wzywa świat do interwencji w Sudanie. ONZ: to największy kryzys humanitarny na świecie
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 03.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.