Portal Więź.pl (4 listopada 2025) przedstawia wywiad z Magdaleną Chrzan-Dętkoś, psycholożką Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, dotyczący depresji poporodowej. Artykuł koncentruje się na „uważnym słuchaniu kobiet” jako remedium na problem samobójstw wśród młodych matek (średnio jedno tygodniowo w pierwszym roku życia dziecka), całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar ludzkiego cierpienia i moralne implikacje samobójstwa.
Redukcja duchowej choroby do naturalistycznej dysfunkcji
„Depresję poporodową możemy diagnozować po czterech tygodniach od porodu” – stwierdza Chrzan-Dętkoś, przyjmując założenia współczesnej psychiatrii opartej na materialistycznej antropologii. W katolickim ujęciu depresja poporodowa nie jest wyłącznie zaburzeniem neurochemicznym, lecz stanowi złożoną rzeczywistość duchowo-psychiczną, gdzie zaniedbanie życia sakramentalnego, brak akceptacji woli Bożej oraz kulturowe odrzucenie macierzyństwa jako powołania odgrywają kluczową rolę.
Kluczowe jest zainteresowanie się pacjentką i jej problemami z odpowiednią troską
Ta modernistyczna retoryka „troski” maskuje całkowite milczenie o środkach nadprzyrodzonych. Sacrosanctum Concilium Tridentinum (Sobór Trydencki) wyraźnie naucza, że ciężkie stany duchowego przygnębienia wymagają przede wszystkim:
1. Częstej spowiedzi św. i Komunii św.
2. Modlitwy różańcowej
3. Akceptacji krzyża jako narzędzia uświęcenia
4. Praktyki cnót teologalnych (wiara, nadzieja, miłość)
Samobójstwo jako problem „zdrowotny” zamiast ciężkiego grzechu
Najbardziej szokującym przejawem apostazji jest potraktowanie samobójstwa jako „poważnego problemu” zdrowotnego, bez najmniejszej wzmianki o jego charakterze śmiertelnego grzechu przeciwko V przykazaniu. Kateizm św. Piusa X wprost naucza:
„Samobójca obraża Boga, który dał mu życie; obraża społeczeństwo, którego był członkiem; popełnia niesprawiedliwość przeciwko sobie, odbierając sobie życie, którego nie jest panem” (Katechizm większy, §369)
Brak ostrzeżenia przed wiecznymi konsekwencjami samobójstwa (chyba że popełnionego w stanie całkowitego pomięszania zmysłów) demaskuje naturalistyczną agendę posoborowych środowisk, które w imię fałszywego miłosierdzia prowadzą dusze na zatracenie.
Antropocentryzm zastępuje chrystocentryczną wizję macierzyństwa
Cała narracja artykułu koncentruje się na „wrażliwości otoczenia” i „dostępności badań przesiewowych”, całkowicie ignorując nauczanie Piusa XI w Casti Connubii:
Małżonkowie chrześcijańscy mają być sobie wzajemnie podporą w niesieniu jarzma, które włożył na nich Chrystus, mają się nawzajem miłować z przywiązaniem trwałym, wielkim i szczerym, mają iść wzajemnie naprzeciw swym pragnieniom, pomagać sobie w niedoli
W tradycyjnej duchowości katolickiej okres poporodowy był czasem:
– Intensywnej modlitwy dziękczynnej za dar potomstwa
– Przyjmowania posiłków od wspólnoty parafialnej jako wyrazu miłości bliźniego
– Codziennego odmawiania modlitw przez matkę z dzieckiem (zwłaszcza Różańca)
– Regularnej spowiedzi i kierownictwa duchowego
Psychologia jako substytut teologii moralnej
Promowanie psychologii jako podstawowego narzędzia rozwiązywania kryzysów duchowych jest jawnym przejawem modernizmu potępionego w Lamentabili Sane św. Piusa X (1907):
„Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim, w nim i przez niego” (propozycja 58 potępiona)
Psycholog Chrzan-Dętkoś stwierdza:
Fakt, że psycholog jest obecny w większości szpitali, jest już standardem i bardzo mnie to cieszy
Tymczasem Codex Iuris Canonici z 1917 r. (kan. 1399) wyraźnie wymagał, by w katolickich szpitalach obecni byli kapłani z posługą sakramentalną, a nie psychologowie. Zastąpienie kapłana psychologiem w instytucjach mających katolicką tożsamość to symbol zwycięstwa antropocentryzmu nad nadprzyrodzonością.
Zatrute źródła personalizmu
Portal Więź.pl, reklamujący się jako „personalistyczne spojrzenie na wiarę”, ujawnia swą modernistyczną naturę poprzez:
1. Brak odniesień do Magisterium Kościoła
2. Promowanie świeckich metod terapii zamiast środków łaski
3. Relatywizację problemu samobójstwa
4. Milczenie o obowiązku wychowania dzieci w wierze katolickiej
Jak nauczał św. Pius X w Pascendi Dominici Gregis:
„Moderniści… wierzą święcie, że dogmat nie tylko może, ale powinien się rozwijać i przekształcać” (§13)
Niniejszy artykuł stanowi klasyczny przykład tej herezji – redukcji dramatu ludzkiej duszy do poziomu czysto naturalnego, przy równoczesnym odrzuceniu nadprzyrodzonej łaski jako jedynego prawdziwego lekarstwa.
Za artykułem:
Depresja poporodowa. Czasem jej nie widać   (wiez.pl)
Data artykułu: 04.11.2025








