Portal Catholic News Agency (3 listopada 2025) relacjonuje kontrowersje wokół Heritage Foundation po wypowiedziach jej prezesa Kevina Robertsa broniącego wywiadu Tuckera Carlsona z Nickiem Fuentesem. Roberts określił krytyków Carlsona jako „jadowitą koalicję siejącą podziały”, argumentując, że „odwołanie go nie jest rozwiązaniem” pomimo „niezgody i odrazy” wobec poglądów Fuentesa. W materiale podkreślono, że Fuentes – deklarujący się jako katolik – publicznie wyrażał podziw dla Józefa Stalina i atakował „zorganizowane żydostwo w Ameryce”, zaś Carlson nazwał chrześcijański syjonizm „herezją” i „wirusem mózgowym”. Ujawniono również, że Heritage Foundation wydała 1,2 miliona dolarów na sponsorowanie programu Carlsona.
Fałszywa tolerancja jako zasłona dla błędów doktrynalnych
Robertsowska retoryka „dyskusji z każdym” stanowi klasyczny przykład relatywizmu moralnego podszytego pragmatyzmem politycznym. Error non habet ius (błąd nie ma prawa) – przypominał Pius IX w syllabusie błędów, potępiając tezę, że „człowiek może w wyznawaniu jakiejkolwiek religii znaleźć drogę wiecznego zbawienia” (punkt 15). Tymczasem Roberts, udając obrońcę wolności słowa, legitymizuje głoszenie herezji i nienawiści rasowej, co Pius XI w encyklice Quas Primas nazwałby „odrzuceniem panowania Chrystusa Króla nad narodami”:
„Władza naszej Stolicy postanowiła, że biskup, duchowny lub chrześcijanin z prostego wyznania, który został złożony z urzędu lub ekskomunikowany przez Nestoriusza lub jego zwolenników, po tym jak ten ostatni zaczął głosić herezję, nie będzie uważany za złożonego z urzędu ani ekskomunikowanego. Albowiem ten, kto odstąpił od wiary z takim głoszeniem, nie może nikogo złożyć z urzędu ani usunąć”.
Fuentes, publicznie gloryfikujący stalinowski reżim odpowiedzialny za eksterminację katolików, jednocześnie deklaruje przywiązanie do wiary – co stanowi rażącą sprzeczność z katolicką nauką o nierozerwalnym związku prawdy i moralności. Jak zauważył św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „jawny heretyk nie może być członkiem Kościoła”.
Antysemityzm i pseudokatolicyzm: duchowa schizofrenia
Próba przedstawienia Fuentesa jako „katolika” przy jednoczesnym głoszeniu teorii spiskowych o „żydowskiej dominacji” odsłania teologiczną pustkę współczesnego pseudokonserwatyzmu. Kościół zawsze potępiał zarówno antysemityzm (kanon 120 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.), jak i syjonistyczny sekularyzm, ucząc, że nawrócenie Żydów dokona się nie przez przemoc, lecz modlitwę i łaskę (Leon XIII, Custodi di quella fede). Tymczasem Carlson, atakując „chrześcijańskich syjonistów” jako głosicieli „herezji”, ignoruje fakt, że państwo Izrael ma prawo do istnienia – o ile nie prowadzi polityki antykatolickiej.
Rzekomo „katolickie” środowiska promujące rasizm przypominają herezję marcjonizmu, która odrzucała Stary Testament. Jak ostrzegał Pius XI w Mit brennender Sorge: „Kto wyklucza ze sposobu zbawienia… naród wybrany, ten podważa wiarę w prawdziwego Mesjasza”.
Finansowa symbioza z antykatolickimi mediami
Ujawnienie, że Heritage Foundation przekazała 1,2 miliona dolarów na program Carlsona, demaskuje masoneryjny mechanizm infiltracji pseudokonserwatywnych struktur. Już Pius IX w syllabusie potępiał tezę, że „Kościół powinien być oddzielony od państwa, a państwo od Kościoła” (punkt 55). Tymczasem neokonserwatywna fundacja, pozując na obrońcę tradycji, finansuje demagogów szerzących zamęt doktrynalny – dokładnie według strategii opisywanej w Lamentabili sane exitu jako „stopniowa ewolucja świadomości chrześcijańskiej” (punkt 64).
Milczenie o prawdziwym rozwiązaniu: Społeczne Królestwo Chrystusa
Najjaskrawszą luką w całej dyskusji jest całkowite pominięcie katolickiej doktryny o społecznej władzy Chrystusa Króla. Gdy Roberts i George spierają się o granice „konserwatywnego ruchu”, Pius XI w Quas Primas przypomina:
„Państwa i narody mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać… Władza naszej Stolicy postanowiła, że biskup, duchowny lub chrześcijanin z prostego wyznania, który został złożony z urzędu lub ekskomunikowany przez Nestoriusza lub jego zwolenników, po tym jak ten ostatni zaczął głosić herezję, nie będzie uważany za złożonego z urzędu ani ekskomunikowanego”.
W świecie odrzucającym regnum sociale Christi (społeczne królestwo Chrystusa) dyskusje o „dignity” stają się jałowym teatrem, gdzie lewica i prawica odgrywają sztuczny konflikt, by ukryć wspólną apostazję od Boskiego porządku.
Za artykułem:
Heritage Foundation wades into Tucker Carlson, Nick Fuentes debate   (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 03.11.2025








