Portal LifeSiteNews relacjonuje skandaliczne orzeczenie kanadyjskiego Sądu Najwyższego z 31 października 2025 r., znoszące obowiązkowe kary więzienia za posiadanie i dystrybucję materiałów pornografii dziecięcej. W uzasadnieniu sędzia Mary Moreau – nominantka liberalnego premiera Justina Trudeau – argumentowała, że „przepisy obejmują zarówno zorganizowanych przestępców gromadzących tysiące plików z ofiarami przedpokwitaniowymi, jak i 18-latka przeglądającego zdjęcia 17-latka przesłane bez jego prośby”. Decyzja zapadła pomimo konkretnych przypadków dwóch skazanych: Louisa-Pierra Sennevilla (475 plików z dziećmi w wieku 3-6 lat poddawanymi aktom sodomii) oraz Mathieu Nauda (531 zdjęć i 274 filmy z dziećmi 5-10 lat wykorzystywanymi seksualnie, które następnie dystrybuował).
Prawo naturalne zdeptane przez sądowy pozytywizm
Orzeczenie kanadyjskiego trybunału stanowi jawną rewoltę przeciwko lex naturalis (prawu naturalnemu), które św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (I-II, q. 94) określał jako „uczestnictwo w prawie wiecznym rozumnemu stworzeniu”. Zabójcza dialektyka sądu – zestawienie sadystów z „niewinnymi” nastolatkami – to klasyczny chwyt modernistycznej sofistyki, potępionej już w Syllabusie błędów Piusa IX (1864): „Władza nie jest niczym innym niż liczbą i sumą sił materialnych” (propozycja 60).
Biskupi przedsoborowi jednoznacznie nauczali, że przestępstwa przeciwko czystości dzieci należą do crimina pessima (zbrodni najpodlejszych). Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 2359 §2) nakładał automatyczną ekskomunikę latae sententiae na rozpowszechniających pornografię. Tymczasem współczesny „neo-Kościół” milczy, gdyż sam propaguje kulturę permisywizmu poprzez:
- Relatywizację VI przykazania w „dokumentach” takich jak Amoris Laetitia Bergoglia.
- Ciche przyzwolenie na homoseksualne lobby w strukturach kościelnych (patrz: skandale McCarricka, Zanchetta).
- Propagandę „dialogu” z deprawatorami młodzieży pod płaszczykiem duszpasterstw „LGBT+”.
„Sprawiedliwość ludzka musi być odbiciem sprawiedliwości Bożej” – grzmiał Pius XI w Quas Primas (1925), ustanawiając uroczystość Chrystusa Króla. Dziś mamy do czynienia z odwróceniem porządku: sędziowie wynoszący subiektywne „okoliczności łagodzące” ponad obiektywne zło moralne.
Polityczna hipokryzja konserwatystów: walczą ze skutkami, pielęgnują przyczyny
Krytyka konserwatywnych polityków (Danielle Smith, Pierre Poilievre) ogranicza się do żądań przywrócenia kar więzienia, całkowicie pomijając źródło epidemii: globalny przemysł pornograficzny wspierany przez te same rządy. To klasyczny manewr opisany już w Syllabusie (propozycja 64): „Pogwałcenie uroczystej przysięgi oraz wszelkie niecne i haniebne czyny nie tylko nie zasługują na naganę, ale są całkowicie godne najwyższej pochwały, gdy dokonuje się je z miłości do ojczyzny”.
Gdyby rzeczywiście chciano chronić dzieci, należałoby:
- Przywrócić cenzurę prewencyjną wobec mediów (kan. 1385 KPK 1917).
- Zakazać edukacji seksualnej inspirowanej ideologią gender (potępionej przez Piusa XI w Divini Illius Magistri).
- Wprowadzić penalizację publicznego bluźnierstwa i propagandy sodomskiej (kan. 2338 KPK 1917).
Tymczasem „konserwatyści” akceptują podstawy systemu: świecką szkołę produkującą moralnych debili (propozycja 47 Syllabusu), rozpasany internet oraz pseudonauki psychologiczne usprawiedliwiające dewiacje. Premier Smith nie nałożyła jeszcze sankcji na prowincje promujące „zmianę płci” u nieletnich, a Poilievre popiera „prywatne” kliniki aborcyjne.
Milczenie „hierarchów”: współudział w demontażu porządku chrześcijańskiego
Szokujące jest nie tylko orzeczenie sądu, ale i kompletna bierność kanadyjskiego episkopatu. Żaden z „biskupów” nie przypomniał słów Leona XIII z Libertas Praestantissimum (1888): „Państwo (…) nie może bez zbrodni sobie rościć prawa do neutralności (…), ani do równouprawnienia wszystkich wyznań”. Żaden nie zagroził ekskomuniką sędziom – jak czynili prawowici pasterze wobec władców aprobujących sodomię (patrz: św. Pius V i ekskomunika Elżbiety I).
To logiczny owiec soborowego „aggiornamento”: gdy Kościół wyrzeka się swej misji uświęcania społeczeństw (potępione w propozycji 77 Syllabusu), państwo degeneruje się do roli strażnika „praw” wymyślonych przez lobby LGBT. Kanadyjscy „biskupi” woleli w ostatnich latach:
- Przepraszać za „krzywdy” w szkołach rezydencjalnych (ignorując fakt, że większość prowadzili protestanci).
- Promować szczepionki z lin komórek abortowanych.
- Udział w „marszach klimatycznych” z aktywistami transseksualnymi.
Pornografia jako satanistyczny sakrament Nowego Porządku Świata
Plaga dziecięcej pornografii nie jest „wypadkiem przy pracy” liberalnej demokracji, lecz jej logicznym i koniecznym owocem. Już w 1907 r. św. Pius X w dekrecie Lamentabili potępił modernistyczną tezę, że „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim, w nim i przez niego” (propozycja 58). Gdy odrzuca się absolutne normy moralne, jedynym kryterium staje się zwierzęca żądza.
Statystyki są bezlitosne: 93% materiałów z pornografią dziecięcą pochodzi z krajów zalegalizowaną pornografią dla dorosłych (raport INHOPE 2024). To potwierdza przestrogę Piusa XII z 1956 r.: „Telewizja i kino stają się najniebezpieczniejszymi narzędziami demoralizacji, jeśli nie poddaje się ich ścisłej kontroli”. Współczesne „elity” nie kontrolują – one finansują degenerację poprzez:
- Dotacje dla „sztuki” eksploatującej nagie dzieci (np. wystawa Balthusa w MET).
- Finansowanie organizacji Planned Parenthood promujących masturbację wśród 10-latków.
- Militaryzacja policji ścigającej przeciwników aborcji, gdy pedofile wychodzą na przepustki.
Jedyna nadzieja: Chrystus Król, nie konstytucyjne klauzule
Wezwania Pierre’a Poilievre’a do użycia „klauzuli derogacyjnej” (notwithstanding clause) to naiwny pragmatyzm. Jak uczy historia, żaden naród nie nawrócił się poprzez poprawki prawne. Potrzebna jest kontrrewolucja w umysłach – powrót do zasad wyłożonych w Quas Primas:
„Państwo, które nie uznaje praw Chrystusa Króla, staje się ofiarą nieskończonej serii niepokojów, rewolucji i wojen” (Pius XI).
Dopóki Kanada nie uzna publicznych praw Naszego Pana, dopóty będzie tonąć w kolejnych kręgach piekielnej degrengolady. Nie chodzi o „większy rygor” – chodzi o uznanie, że żadna władza ludzka nie ma kompetencji, by negować prawo Boże. Jak głosi kanon 22 z IV Soboru Laterańskiego: „Nie ma zbawienia poza Kościołem – tak jak nie było zbawienia dla tych poza Arką Noego”.
Wobec tego sądowego bluźnierstwa, wierni katolicy mogą tylko powtórzyć za Psalmistą: „Powstań, Panie, i rozsądź sprawę swoją” (Ps 73). I trwać w pewności, że każde zło – także to sądowe – zostanie osądzone przed Tronem Króla Wieków.
Za artykułem:
Canada’s Supreme Court goes soft on child pornography (lifesitenews.com)
Data artykułu: 04.11.2025








