Scena przedstawiająca profanację figury Matki Bożej z Luján w Argentynie i spaloną kaplicę z satanistycznym graffiti. Wierni modlą się w żalu.

Profanacje w Argentynie: konsekwencja apostazji posoborowego antykościoła

Podziel się tym:

Portal Catholic News Agency (4 listopada 2025) relacjonuje dwa incydenty w Argentynie: zniszczenie figury Marji z Luján (patronki kraju) w Buenos Aires oraz podpalenie kaplicy Świętej Rodziny w Pehuén-Co, gdzie znaleziono graffiti z liczbą „666”. „Ksiądz” Lucas Arguimbau ze „sanktuarium” św. Kajetana zgłosił profanację na policję, po czym odprawił „akt zadośćuczynienia” ograniczony do pojedynczego Zdrowaś Marjo i pokropienia święconą wodą. W drugim przypadku „ksiądz” Adán Caraballo stwierdził, że tabernakulum ocalało z pożaru, co określił jako „cudowne”, jednocześnie bagatelizując symbolikę satanistycznych napisów jako potencjalny „żart”.


Naturalistyczne zawężenie rzeczywistości nadprzyrodzonej

Opisane zdarzenia przedstawione są wyłącznie przez pryzmat wandalizmu i potencjalnych działań przestępczych, przy całkowitym pominięciu ich wymiaru teologicznego i eschatologicznego. Brak jakiejkolwiek refleksji nad przyczynami duchowymi tak jawnej agresji przeciwko sacrum – co jest symptomatyczne dla modernistycznej mentalności, redukującej religię do sfery społeczno-psychologicznej. Jak nauczał św. Pius X w Lamentabili sane exitu: „Dogmaty, sakramenty i hierarchia […] są tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej” (propozycja 54 potępiona) – co prowadzi do utraty zmysłu grzechu i obiektywnej szkodliwości świętokradztwa.

„Graffiti z liczbą ‘666’ […] pojawiły się właśnie tego dnia. Oczywiście rozumiemy to z perspektywy wiary jako zbyt delikatną sytuację, która stała się tak powszechna na całym świecie, banalizując coś, czego nigdy nie powinno się banalizować, jak noc wiedźm, jak Halloween i tym podobne” – tłumaczy „ks.” Caraballo.

Ton tej wypowiedzi demaskuje ducha kompromisu z duchem świata. Zamiast jednoznacznego potępienia satanistycznych praktyk (zakazanych m.in. przez kanon 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.), mamy tu próbę „zrozumienia” zła poprzez psychologizację. Tymczasem Quas Primas Piusa XI przypomina: „Państwa […] mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać”, czego zaprzeczeniem jest tolerowanie bluźnierczych festiwali.

Kryzys autorytetu i utrata sacrum

Fakt, iż figura Marji znajdowała się w pobliżu komisariatu policji, a mimo to została zbezczeszczona, jest wymownym symbolem bankructwa świeckich gwarancji bezpieczeństwa w oderwaniu od porządku nadprzyrodzonego. Wierni zbierający fragmenty posągu obrazują resztki pobożności ludowej, które przetrwały w społeczeństwie zdeprawowanym przez dekady posoborowej „odnowy”. Brak natychmiastowej reakcji ze strony „duchowieństwa” (zgłoszenie na policję zamiast wystawienia Najświętszego Sakramentu, odprawienia ekspiacyjnych nabożeństw czy publicznych procesji pokutnych) potwierdza utratę wiary w realną obecność Chrystusa Króla jako jedynego Zbawiciela.

Rzekomy „cud” ocalenia tabernakulum w spalonej kaplicy – przy jednoczesnym zniszczeniu całej świątyni – należy odczytywać nie jako znak opatrznościowy, lecz jako ostrzeżenie. Jak przypomina Syllabus Piusa IX: „Kościół nie może skutecznie bronić etyki ewangelicznej, ponieważ niezmiennie trwa przy swych poglądach” (propozycja 63 potępiona), co w kontekście modernistycznej apostazji oznacza, iż Bóg dopuszcza karę nawet na miejsca kultu, gdy stają się przybytkami herezji.

Duchowe korzenie prześladowań

Profanacje te wpisują się w globalną eskalację ataków na katolickie symbole (248 incydentów w samych Stanach Zjednoczonych od 2020 r. według CNA), co jest bezpośrednią konsekwencją odrzucenia społecznego panowania Chrystusa. Gdy„duchowni” posoborowi głoszą dialog z światem zamiast nawrócenia, a Mszę Świętą zastępują „ucztą wspólnoty”, otwierają drzwi demonicznej profanacji. „Każda władza została Mu dana na niebie i na ziemi” (Mt 28:18) – przypomina Pius XI w Quas Primas, wskazując, że próby budowania porządku społecznego wbrew tej prawdzie muszą zakończyć się chaosem.

Milczenie hierarchów w obliczu tych zdarzeń (brak listów pasterskich, narodowych aktów poświęcenia, wezwań do pokuty) potwierdza, iż struktury posoborowe utraciły nadprzyrodzoną misję. Jak diagnozował św. Pius X: „Moderniści […] nie uznają niczego, czego nie dałoby się pogodzić z czystym naturalizmem” (encyklika Pascendi). Stąd próby tłumaczenia satanistycznych ataków „żartem” czy „wandalami” – zamiast widzieć w nich signum temporis zapowiadające sąd nad apostackim pokoleniem.

Jedyną drogą naprawy pozostaje powrót do integralnej doktryny katolickiej: publiczne zadośćuczynienie za świętokradztwa, odrzucenie ekumenicznego dialogu z rewolucją, oraz restauracja społecznego panowania Chrystusa Króla. Jak przestrzegał Pius IX w Syllabusie: „Państwo […] nie może się obejść bez Boga, a jego religią jest bezbożność i lekceważenie Boga” (propozycja 79 potępiona). Dopóki Argentyna i narody nie uznają tego porządku, przemoc będzie narastać – bo „królestwo szatana” (Pius XI) nie zna kompromisu.


Za artykułem:
Image of Argentina’s patroness destroyed, chapel burned down
  (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 04.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.