Portal eKAI (4 listopada 2025) promuje inicjatywę Referatu Katechetycznego Archidiecezji Poznańskiej, oferującą rodzicom dzieci przed pierwszą Komunią Świętą serial filmowy jako „bazę katechez”. Projekt przedstawia codzienne sytuacje rodzinne, mające zastąpić klasyczne przygotowanie doktrynalne. „90 proc. przygotowania do Pierwszej Komunii Świętej zależy od rodziców” – deklarują autorzy, redukując sakrament do psychospołecznego ćwiczenia.
Sacrum zredukowane do rodzinnej terapii
Serial składający się z 9 etiud filmowych „przedstawia sytuacje z życia rodzinnego: rozmowy, pytania, drobne dramaty codzienności, które stają się pretekstem do refleksji”. Już same tytuły odcinków („Promocja – ile naprawdę kosztuje wychowanie i co ma z tym wspólnego Bóg?”, „Smartfon = klatka”) demaskują naturalistyczne założenie całego przedsięwzięcia. Brak jakiegokolwiek odniesienia do nadprzyrodzonego charakteru Eucharystii jako Ofiary przebłagalnej, do konieczności stanu łaski u dziecka przystępującego do Stołu Pańskiego czy do obowiązku spowiedzi świętej.
Pius XI w encyklice Quas Primas podkreślał: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi […] i wszystko jedno, czy jednostki, czy rodziny, czy państwa, gdyż ludzie w społeczeństwa zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”. Tymczasem poznański projekt odwraca tę hierarchię – rodzina staje się ośrodkiem autotelicznej „religijności”, gdzie Bóg jest jedynie narzędziem terapeutycznego dialogu, a nie Królem wymagającym adoracji i posłuszeństwa.
Interdyscyplinarna mieszanka błędów
Autorzy chwalą się „kilkunastoosobowym zespołem: księża, katecheci, psychologowie, filmowcy oraz sami rodzice”. Ta synkretyczna współpraca odzwierciedla modernistyczne przekonanie, że prawda wiary podlega ewolucji poprzez „doświadczenie” (por. potępienie w Lamentabili sane exitu, pkt 58: „Dogmaty […] są tylko interpretacją faktów religijnych”). Obecność psychologów i filmowców w procesie formacji sakramentalnej stanowi jawne pogwałcenie zasady gratia non destruit sed perficit naturam (łaska nie niszczy, lecz udoskonala naturę) – zastępując łaskę uświęcającą technikami manipulacji emocjonalnej.
Ks. Piotr Małecki (dyrektor Referatu) komentuje:
„Naszym celem było stworzenie czegoś, co przemówi do rodzin […] nowym językiem”.
To klasyczny leksykon modernizmu – jak zauważa św. Pius X w Pascendi, heretyk zawsze ukrywa błędy pod płaszczykiem „dostosowania” czy „nowej ewangelizacji”. Tymczasem Sobór Trydencki (sesja XXI, rozdz. IV) wyraźnie nakazuje: „Proboszczowie niechaj tłumaczą wiernym często naturę i moc tego sakramentu, niech pouczają, że do godnego jego przyjęcia konieczna jest stosowna i pobożna dyspozycja” – żadne „etiudy filmowe” nie zastąpią tej powinności.
Demontaż katechizacji pod płaszczykiem „nowoczesności”
Rekomendacja ks. Piotra Tomasika („koordynatora” Biura Programowania Katechezy) ujawnia systemową apostazję struktury posoborowej: materiały zatwierdza się bez sprawdzenia ich zgodności z Katechizmem Rzymskim czy kanonami dyscyplinarnymi. Brak ostrzeżenia o konieczności ważnej spowiedzi przed Komunią, o obowiązku wiary w rzeczywistą obecność czy o grzechu świętokradztwa – to nie przeoczenie, lecz świadoma redukcja doktryny.
Św. Pius X w motu proprio Sacrorum antistitum przypominał, że „pierwszym obowiązkiem katechisty jest wyłożenie całego depozytu wiary bez żadnych przeinaczeń”. Tymczasem „scenariusze katechez” z Poznania przypominają raczej podręcznik socjoterapii niż formację duchową. Jak zauważa Syllabus błędów Piusa IX (pkt 47), jest to przejaw zasady „nauczania […] oderwanego od władzy Kościoła”.
Zastępowanie łaski techniką
Podkreślanie roli rodziców w 90% przygotowania stanowi zdradę misji kapłańskiej. Kapłan – jako alter Christus – ma obowiązek strzec czystości doktryny i dyscypliny sakramentalnej (kanon 1329 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.). Przerzucenie odpowiedzialności na świeckich to realizacja modernistycznej utopii „Kościoła ludowego”, potępionej przez Leona XIII w Satis cognitum.
Niemożliwe jest bowiem, by rodzice – sami często nieposiadający elementarnej wiedzy teologicznej – mogli przygotować dziecko do „uczestnictwa w Ofierze Kalwarii” (Pius XII, Mediator Dei). To zadanie należy wyłącznie do upoważnionego kapłana, działającego in persona Christi. Jak zauważa św. Tomasz z Akwinu (Summa Theologica III, q. 80, a. 5): „Przystępujący do Komunii musi mieć świadomość, że przyjmuje samego Boga-Człowieka, pod postacią chleba” – żadna „rodzinna przygoda” nie zastąpi tej nadprzyrodzonej rzeczywistości.
Portal eKAI, powołując się na struktury archidiecezji poznańskiej, wprowadza wiernych w iluzję „nowej ewangelizacji”, która w istocie jest negacją obiektywnego charakteru łaski sakramentalnej. Projekt – chwalący się „nowym językiem” i „interdyscyplinarnością” – stanowi klasyczny przykład modernizmu potępionego w Lamentabili sane exitu (pkt 65: „Nauka Kościoła jest wroga postępowi nauk”).
W miejsce formacji opartej na Credo, Dekalogu i modlitwie, proponuje się psychospołeczne ćwiczenia, gdzie Eucharystia staje się pretekstem do „rodzinnej integracji”. To nie przygotowanie do uczestnictwa w Ofierze, lecz do zgubnej iluzji, w której „wiara jako przyzwolenie umysłu opiera się ostatecznie na sumie prawdopodobieństw” (potępione w Lamentabili, pkt 25).
Przestroga Piusa X z encykliki Pascendi nabiera dziś szczególnej aktualności: „Moderniści […] w dziedzinie katechezy […] wprowadzają książki nasycone swoimi błędami”. Poznański serial to jedynie kolejne ogniwo w łańcuchu apostazji, prowadzącym do „chrystianizmu bezdogmatycznego, to jest szerokiego i liberalnego protestantyzmu” (potępione w Lamentabili, pkt 65).
Za artykułem:
04 listopada 2025 | 20:00Jak Pierwsza Komunia staje się rodzinną przygodą – bezpłatny serial i materiały dla rodziców (ekai.pl)
Data artykułu: 04.11.2025








