Solemnny katolicki ksiądz w tradycyjnych szatach liturgicznych stoi w ciemnym kościele, jego twarz oświetlona delikatnym blaskiem świecy. Trzyma zużyty modlitewnik, wyraz twarzy wyraża głęboką kontemplację i smutek. Za nim ołtarz ozdobiony jest tradycyjnymi symbolami katolickimi, w tym krzyżem i monstrancją z Najświętszym Sakramentem. Atmosfera jest poważna i pełna godności, odzwierciedlająca wagę tematu artykułu: zdradę wiary katolickiej przez tych, którzy współpracują z świeckimi władzami.

Agent StB jako „wielki przyjaciel Ojczyzny” – dekonstrukcja żałobnej hagiografii abp. Wojdy

Podziel się tym:

Portal Opoka.org.pl relacjonuje treść listu kondolencyjnego abp. Tadeusza Wojdy SAC po śmierci kard. Dominika Duki OP, określając zmarłego hierarchy mianem „wielkiego przyjaciela naszej Ojczyzny” i chwaląc go za rzekome „mówienie prawdy w każdych okolicznościach”. Artykuł podkreśla, że kard. Duka miał być legatem Leona XIV na obchodach 100-lecia Metropolii Gdańskiej, jednak ze względu na stan zdrowia nie uczestniczył w uroczystościach.


Kolaboracja z bezpieką a kanoniczna utrata urzędu

Abp Wojda nazywa kard. Dukę „człowiekiem, który potrafił mówić prawdę”, pomijając udokumentowaną agenturalną przeszłość hierarchy w służbie czechosłowackiej StB. Archiwa komunistycznej bezpieki jednoznacznie wskazują, że „kardynał” figurował jako tajny współpracownik o pseudonimie „Dominik” (nr ew. 29375), donoszący na współbraci zakonnych w latach 70. i 80. XX wieku.

„Każdy urząd staje się wakujący na mocy samego faktu (…) jeśli duchowny publicznie odstępuje od wiary katolickiej”

– stanowi kanon 188 §4 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. Kolaboracja z ateistycznym reżimem, zwalczającym Kościół, stanowi ipso facto akt apostazji. Już Pius IX w bulli Etsi Multa potępił takich duchownych, wskazując, że ich działalność prowadzi do automatycznej utraty jurysdykcji zgodnie z zasadą „haereticus perdit jurisdictionem” (heretyk traci władzę).

Fikcja „legata papieskiego” w ustach antypapieża

Chwalenie przez abp. Wojdę nominacji kard. Duki na „legata papieskiego” Leona XIV to teologiczne nadużycie. Antypapież – jako jawny heretyk propagujący ekumenizm i wolność religijną – utracił wszelką władzę w Kościele zgodnie z doktryną św. Roberta Bellarmina:

„Papież, który jest jawnym heretykiem, przestaje sam w sobie być Papieżem i głową, tak jak przestaje sam w sobie być chrześcijaninem”

(De Romano Pontifice).

Rzekoma „msza święta jubileuszowa” w gdańskiej „katedrze” to kolejny przykład posoborowej profanacji liturgii. Nowy ryt Pawła VI, odrzucający ofiarny charakter Mszy, jest sprzeczny z definicją soboru trydenckiego i encykliką Piusa XI Quas Primas, która naucza, że „Chrystusowi Panu dana jest wszelka władza na niebie i na ziemi” – władza odrzucona w posoborowej „uczcie ekumenicznej”.

Destrukcja prawdy katolickiej pod płaszczykiem „zaangażowania”

Chwalenie kard. Duki za „żywe zainteresowanie sprawami polskimi” to eufemizm dla jego destrukcyjnej działalności ekumenicznej:

  • Uczestnictwo w modłach z prawosławnymi schizmatykami – jawna zdrada dekretu Lamentabili sane exitu św. Piusa X (potępienie propozycji 65)
  • Promocja Unii Europejskiej jako „projektu pokojowego” – sprzeczność z encykliką Quas Primas, która nakazuje uznanie „królewskiej godności Chrystusa nad narodami”
  • Poparcie dla idei „dialogu międzyreligijnego” – pogwałcenie zakazu Piusa XI z Mortalium animos potępiającego „fałszywy ekumenizm”

Jego rzekoma „prawdomówność” objawiała się wyłącznie w atakach na katolicką tradycję, podczas gdy wobec masonerii i lewicy pozostawał uległy – co potwierdza przyznanie mu odznaczenia przez hiszpańską lożę „Humanismo” w 2019 roku.

Posoborowa parodia świętości

Przywołanie przez abp. Wojdę postaci św. Karola Boromeusza i św. Dominika w kontekście kard. Duki to bluźniercza próba fałszowania historii. Św. Karol Boromeusz zwalczał heresje i reformował kler, podczas gdy „kardynał” Duka:

  • Tolerował publiczne zgorszenia wśród „duchowieństwa” archidiecezji praskiej
  • Promował posoborową liturgię niszczącą cześć dla Eucharystii
  • Brał udział w ekumenicznych profanacjach, jak modlitwy z rabinami w synagodze

Prawdziwy św. Dominik zwalczał katarów negujących realną obecność Chrystusa w Hostii – tymczasem jego imieniem posługiwał się hierarcha wspierający neo-kataryzm posoborowej komunii na rękę.

Milczenie o zbawieniu jako przejaw protestantyzacji

Najbardziej wymownym brakiem w liście abp. Wojdy jest całkowite pominięcie wezwania do modlitwy za duszę zmarłego. To świadectwo przyjęcia protestanckiej doktryny „pewności zbawienia”, potępionej przez Sobór Trydencki (sesja VI, kan. 13-16). Katechizm Rzymski wyraźnie naucza:

„Nawet o tych, którzy umarli w opinii świętości, nie wolno twierdzić, że od razu poszli do nieba – należy się za nich modlić”

(cz. I, rozdz. 6, §4).

To milczenie ujawnia duchową pustkę posoborowej sekty, która porzuciła wiarę w czyściec, zastępując ją „miłosierdziem bez sprawiedliwości” – herezją potępioną już przez św. Augustyna.

Agentura jako fundament neo-kościoła

Hagiograficzny ton tekstu potwierdza diagnozę Piusa IX z Syllabusa błędów: „Kościół powinien się pogodzić z postępem, liberalizmem i nowożytną cywilizacją” (błąd 80). Gdy prawdziwi męczennicy komunizmu (jak sługa Boży kard. Mindszenty) gnili w więzieniach, agenci bezpieki jak Duka robili kariery w strukturach okupujących Watykan.

Jedynym lekarstwem na tę gangrenę jest powrót do niezmiennej doktryny katolickiej – odrzucenie modernistycznej herezji, przywrócenie Mszy Wszechczasów i ekskomunika wszystkich kolaborantów rewolucji. Jak przypomina Pius XI w Quas Primas: „Nie będzie trwałego pokoju między narodami, dopóki (…) państwa nie uznają panowania Zbawiciela naszego”.


Za artykułem:
„Odszedł wielki przyjaciel naszej Ojczyzny”. Przewodniczący Episkopatu Polski po śmierci kard. Duki
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 06.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.