Portal Opoka informuje o apelu Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły (KROPS) skierowanym do parlamentarzystów przeciwko rządowym planom reformy edukacji. Eksperci z 89 organizacji ostrzegają, że projekt zmian w Prawie oświatowym prowadzi do „systemowego niszczenia polskiego szkolnictwa” poprzez zastąpienie tradycyjnego modelu nauczania „doświadczeniami edukacyjnymi” i likwidację kanonu lektur. Zdaniem Agnieszki Pawlik-Regulskiej z KROPS reforma zmierza do „przekształcenia szkoły w narzędzie ideologiczne”, podczas gdy Barbara Nowak, była małopolska kurator oświaty, widzi w tym „element szerszego planu rewolucji kulturowej”.
Szkoła jako placówka dechrystianizacji
Proponowana reforma edukacji stanowi klasyczny przykład modernistycznej inżynierii społecznej, całkowicie sprzecznej z katolicką koncepcją wychowania. Jak słusznie zauważają sygnatariusze apelu, zastąpienie kształcenia intelektualnego „doświadczeniami” przypomina experimentalism Johna Deweya – masona i twórcy antychrześcijańskiej pedagogiki progresywistycznej. Już Pius XI w encyklice Divini illius Magistri (1929) przestrzegał: „Edukacja nie może być zredukowana do samego tylko doświadczenia zmysłowego i praktycznego, gdyż człowiek z natury swej dąży do poznania prawdy absolutnej”.
Likwidacja kanonu jako odcięcie od korzeni
Planowana likwidacja obowiązku czytania lektur to nie tylko atak na tożsamość narodową, ale przede wszystkim zerwanie z chrześcijańskim dziedzictwem Europy. Jak zauważa Lamentabili sane exitu św. Piusa X, odrzucenie tradycyjnego kanonu prowadzi do „relatywizowania dogmatów wiary poprzez historyczną krytykę”. Usunięcie z programu Quo vadis Sienkiewicza czy Pana Tadeusza Mickiewicza – dzieł głęboko przenikniętych katolicyzmem – służy wykorzenieniu młodych Polaków z ich duchowej tradycji.
Fałszywy paradygmat „dobrostanu”
Przekształcenie szkoły w „świetlicę terapeutyczną” zdominowaną przez pseudonaukowe koncepcje psychologiczne stanowi realizację postulatów neomarksistowskiej szkoły frankfurckiej. Koncentracja na „dobrostanie emocjonalnym” zamiast na kształceniu cnót i dyscypliny umysłu to dokładne wcielenie błędów potępionych w Syllabusie Piusa IX (1864): „Człowiek może znaleźć drogę zbawienia w każdej religii” (propozycja 16) oraz „Moralność nie potrzebuje sankcji Bożej” (propozycja 56).
Ideologiczne korzenie reformy
Słusznie wskazano, że reforma ma charakter rewolucji kulturowej, ale pominięto jej głębsze duchowe źródła. Jak nauczał św. Pius X w encyklice Pascendi, modernizm dąży do „zniszczenia wszelkiej władzy duchowej i świeckiej pochodzącej od Boga”. Likwidacja suwerennej szkoły narodowej służy przygotowaniu gruntu pod państwo światowe (Novus Ordo Seclorum) – projekt masoński potępiony przez Leona XIII w Humanum genus.
Milczenie o prawdziwym rozwiązaniu
Największym zaniedbaniem obrońców tradycyjnej szkoły jest brak odniesienia do katolickiej koncepcji państwa. Pius XI w Quas primas jasno określił: „Królestwo Chrystusa obejmuje wszystkie narody, a władcy mają obowiązek publicznej czci dla Króla królów”. Bez przywrócenia Chrystusa Króla jako fundamentu życia społecznego wszelkie protesty przeciwko laicyzacji edukacji pozostaną jedynie walką o zachowanie reliktów porządku, który i tak zmierza ku zagładzie.
Za artykułem:
Szkoła jak wizyta w teatrze. Rządowe reformy idą w coraz gorszym kierunku – alarmuje KROPS (opoka.org.pl)
Data artykułu: 06.11.2025








