„Aktualna nauka Kościoła” czy propagowanie apostazji? Katechezy gorzowskiej kapituły w świetle niezmiennej doktryny katolickiej
Portal eKAI (5 listopada 2025) informuje o kolejnej edycji katechez katedralnych w Gorzowie Wielkopolskim, prezentowanych jako forma przekazywania „aktualnej nauki Kościoła”. Wykład inauguracyjny ks. dr. Mariusza Jagielskiego – rektora miejscowego Wyższego Seminarium Duchownego – poświęcono encyklice „Dilexit nos” obecnego przywódcy struktur posoborowych, określanego tytułem „papieża Franciszka”. Spotkaniu przewodniczyli wikariusze parafii gorzowskich, zaś wśród uczestników wymieniono „biskupa” Adriana Putta. Inicjatywa, sięgająca korzeniami 1972 roku, opiera się na bulli antypapieża Pawła VI „Cathedralia Collegia”, co stanowi wystarczające potwierdzenie jej antykatolickiego charakteru.
Dokumenty neo-Kościoła jako narzędzie dekonstrukcji Wiary
Ks. Jagielski wprost przyznaje, że celem spotkań jest
„przekazywanie wiernym aktualnej nauki Kościoła”
oraz „zapoznanie się z najnowszymi dokumentami kościelnymi”. To klasyczny przykład modernistycznej metody, gdzie niezmienne depozytum fidei zastępuje się „żywym magisterium” dostosowanym do duha czasów. Już św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis (1907) demaskował tę taktykę: „Moderniści […] utrzymują, że dogmaty nie tylko mogą, ale nawet powinny się rozwijać i przekształcać” (Denzinger 2079). Tymczasem „Dilexit nos” – podobnie jak całe „nauczanie” Bergoglia – propaguje relatywizm doktrynalny pod płaszczykiem „powrotu do serca”, co w rzeczywistości oznacza odrzucenie obiektywnej prawdy na rzecz subiektywnych „doświadczeń”.
Kapituła zrodzona z nieprawego źródła
Autor artykułu wspomina o powstaniu Gorzowskiej Kapituły Katedralnej w 1972 roku z inspiracji „biskupa” Wilhelma Pluty i bulli antypapieża Pawła VI. Warto przypomnieć, że Montini został wybrany w wyniku masono-protestanckiego zamachu na konklawe po śmierci Jana XXIII, przy aktywnym udziale kardynałów oskarżanych o współpracę z komunistami (jak Wyszyński). Jak stwierdza Pius VI w konstytucji Auctorem fidei (1794): „Zgromadzenie nie może rościć sobie prawa do władzy kościelnej bez jedności z następcą Piotra”. Tym samym wszelkie struktury powstałe po 1958 roku – w tym gorzowska kapituła – są pozbawione ważności kanonicznej i stanowią część masońskiego projektu pseudokościoła.
Teologiczne bankructwo „formacji” posoborowej
Ks. Jagielski deklaruje, że uczestnicy katechez mają
„lepiej rozumieć samych siebie jako członków Kościoła, w całości jego doświadczenia i bogactwa”
. To jawny przejaw modernizmu potępiony przez św. Piusa X w dekrecie Lamentabili (1907), który w punkcie 22 odrzuca twierdzenie, że „dogmaty Kościoła nie mogą być rozumiane inaczej niż jako znaczenia zmienne”. Tymczasem prawdziwy Kościół katolicki naucza niezmiennie, jak zapisał Pius IX w Syllabusie błędów (1864): „Dogmaty religii chrześcijańskiej nie podlegają postępowi, który by miał polegać na ich zmianie” (propozycja potępiona nr 53).
Zgrożą budzi zapowiedź kolejnego spotkania poświęconego dokumentowi Międzynarodowej Komisji Teologicznej z okazji 1700-lecia Soboru Nicejskiego. Prawowierny katolik pamięta, że sobór ten zdefiniował współistotność Syna z Ojcem (homoousios), podczas gdy neo-Kościół poprzez swoje „komisje” systematycznie podważa bóstwo Chrystusa – czego dowodem np. dokument „Communionis notio” (1992) „kardynała” Ratzingera, gdzie czytamy że „Kościoły lokalne mogą zachować jedność bez wspólnej wiary”.
Milczenie o prawdziwej Misji Kościoła
W całym artykule brak jakiejkolwiek wzmianki o kluczowych elementach katolickiej doktryny: konieczności nawrócenia dla zbawienia, obowiązku publicznego wyznawania wiary, czy prawdzie o extra Ecclesiam nulla salus. Zastąpiono je mglistymi frazesami o „bogactwie doświadczenia”. Tymczasem Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) nauczał nieodwołalnie: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi […] tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Konsekwentnie potępiał tzw. wolność religijną jako „zbrodnicze szaleństwo” (Mortalium animos).
Duchowieństwo współwinne apostazji
Udział „biskupa” Adriana Putta w tym widowisku stanowi akt zdrady urzędu pasterskiego. Już św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice przypominał, że „jawny heretyk automatycznie traci jurysdykcję”. Tym bardziej dotyczy to duchownych wyświęconych w nieważnych święceniach posoborowych (ryt Pawła VI z 1968). Uczestnictwo wiernych w takich „katechezach” naraża dusze na niebezpieczeństwo utraty wiary – jak ostrzegał Pius XII w Humani generis: „Błędy materializmu dialektycznego głoszone są niekiedy w pismach nawet niektórych duchownych”.
W miejsce neo-modernistycznych eksperymentów, katolicka Gorzowska Kapituła – gdyby istniała – powinna głosić niezmienne prawdy wiary: konieczność Ofiary Mszy Świętej, kult Marji Niepokalanej i obowiązek poddania wszystkich narodów pod panowanie Chrystusa Króla. Jak zauważył Pius XI: „Nie będzie prawdziwej wolności tam, gdzie nie uznaje się panowania Naszego Pana” (Quas Primas). Tymczasem struktury okupujące katedrę gorzowską realizują dokładnie przeciwny program.
Za artykułem:
Zielonogórsko-gorzowska W Gorzowie Wielkopolskim ruszyły katechezy katedralne na temat dokumentów Kościoła (ekai.pl)
Data artykułu: 06.11.2025








