Portal Opoka informuje o organizowanej na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego konferencji z okazji 100-lecia Apostolstwa Chorych pod hasłem „Evangelium Vitae – jesień, czyli jak współcześnie radzić sobie z chorobą i cierpieniem?”. Głównym gościem wydarzenia ma być kardynał Willem Eijk, „bioetyk i lekarz z wykształcenia”, przedstawiany jako autorytet w dziedzinie duchowej opieki nad chorymi. Artykuł sugeruje, że celem konferencji jest poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, „jak radzić sobie z chorobą i cierpieniem, szczególnie w sytuacjach ograniczonych możliwości medycyny?”, wskazując przy tym na potrzebę duchowego wymiaru cierpienia jako przeciwwagi dla eutanazji. Taka narracja, pozornie katolicka, stanowi w rzeczywistości kolejny przykład modernistycznej infiltracji doktryny poprzez język pozornej ciągłości.
Redukcja nadprzyrodzoności do psycho-społecznego wsparcia
Przedstawiona konferencja jawi się jako klasyczny przykład redukcjonizmu teologicznego, gdzie nadprzyrodzony sens cierpienia zostaje sprowadzony do psychologicznego „radzenia sobie”. „Rozpoznanie sensu cierpienia, choć następuje nieraz po dłuższej wewnętrznej walce, ma dla człowieka chorego wielkie znaczenie. Przestaje być on jedynie biernym odbiorcą opieki, a staje się aktywnym duchowo podmiotem” – głosi artykuł. To czysto naturalistyczne ujęcie, całkowicie pomijające dogmatyczną prawdę o wynagradzającej wartości cierpienia zjednoczonego z Męką Chrystusa.
Święty Paweł naucza: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony dopełniam niedostatki udręk Chrystusa w ciele moim dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (Kol 1,24). Tymczasem współczesna retoryka, reprezentowana przez kardynała Eijka i organizatorów, zamienia teologię krzyża w terapię samorealizacji. Cierpienie nie jest już drogą do świętości poprzez uczestnictwo w Ofierze Kalwarii, lecz środkiem do „aktywnego podmiotowości” w ramach świeckiej koncepcji godności.
Bioetyka jako narzędzie relatywizacji
Zaproszenie kardynała Eijka – postaci otwarcie promującej kompromisy z kulturą śmierci – demaskuje prawdziwe oblicze wydarzenia. Holenderski hierarcha, choć formalnie sprzeciwiający się eutanazji, aktywnie uczestniczy w systemie, który ją normalizuje. Jego książka „Bóg żyje w Holandii” to przykład fałszywego ekumenizmu i dialogu z cywilizacją odrzucającą Chrystusa Króla.
Kościół zawsze nauczał, że „każdy człowiek wierzący, a w szczególny sposób każdy kapłan, winien być narzędziem i żywym znakiem miłosierdzia i dobroci Boga względem grzesznika” (Pius XII, Mystici Corporis). Tymczasem konferencja na Uniwersytecie Śląskim, skupiając się na bioetyce jako rzekomym filarze oporu przeciw eutanazji, pomija kluczową kwestię: bez powrotu do niezmiennej doktryny o grzechu, łasce i odkupieniu wszelkie „rozwiązania” są iluzoryczne.
Modernistyczna instrumentalizacja encykliki Evangelium Vitae
Artykuł powołuje się na 30-lecie encykliki Evangelium Vitae, przemilczając fakt, że dokument ten już w momencie publikacji zawierał zgubne kompromisy. Jan Paweł II pisał: „Państwo nie może odmawiać udziału w rozwiązywaniu problemów rodziny (…), zwłaszcza przez pomoc gospodarczą” (EV 91), co otwierało furtkę dla ingerencji świeckich władz w sprawy Kościoła.
Organizatorzy konferencji, celebrując tę rocznicę, kontynuują linię relatywizacji. Hasło „duchowo-moralna bariera wobec eutanazji” to ewidentny przejaw pelagianizmu – wiara w to, że człowiek sam z siebie, bez łaski uświęcającej, może oprzeć się złu. Tymczasem Sobór Trydencki definitywnie stwierdza: „Jeśli ktoś powie, że bez uprzedniego natchnienia Ducha Świętego i bez Jego pomocy człowiek może uwierzyć, mieć nadzieję i miłować lub pokutować, jak należy, tak by dostąpić łaski usprawiedliwienia – niech będzie wyklęty” (sesja VI, kanon 3).
Uniwersytet Śląski jako przyczółek antykatolickiej rewolucji
Wybór Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego jako miejsca konferencji nie jest przypadkowy. Ta instytucja od dziesięcioleci promuje teologię naruszoną przez modernizm, czego dowodem są chociażby publikacje kwestionujące nieomylność Magisterium czy relatywizujące moralne zło aborcji.
Święty Pius X w encyklice Pascendi ostrzegał: „Moderniści usiłują zniszczyć nie tylko katolicką filozofię, ale także fundamenty wiary katolickiej przez podważanie tradycyjnej doktryny o objawieniu” (cz. II). Organizowanie wydarzenia pod patronatem tej jednostki akademickiej to akt zdrady wobec prawdziwej teologii katolickiej, która zawsze stała na straży integralności depozytu wiary.
Milczenie o źródłach łaski w obliczu cierpienia
Najbardziej wymownym przemilczeniem artykułu jest całkowite pominięcie sakramentalnego wymiaru przeżywania choroby. Nie ma ani słowa o obrzędzie namaszczenia chorych jako źródle łask umacniających w cierpieniu, ani o Eucharystii jako prawdziwej Pokarmie na drodze krzyżowej.
Katechizm Świętego Piusa X nauczał: „Skutkami sakramentu namaszczenia chorych są: pierwsze – łaska pociechy, pokoju i odwagi w znoszeniu choroby; drugie – odpuszczenie grzechów powszednich, a także śmiertelnych, jeśli chory nie może się wyspowiadać; trzecie – przywrócenie zdrowia cielesnego, jeśli to jest pożyteczne dla zbawienia duszy”. Tymczasem konferencja proponuje jedynie mgliste „aktywne podmiotowości” i bioetyczne dyskusje – czyli czczy humanizm pozbawiony nadprzyrodzonej mocy.
Fałszywy ekumenizm zamiast nawrócenia
Zapowiadane „spotkanie otwarte dla wszystkich” pod hasłem „Jak żyć po chrześcijańsku w zsekularyzowanym świecie?” z udziałem kardynała Eijka to klasyczny przykład fałszywego ekumenizmu potępionego przez Piusa XI w Mortalium Animos: „Nie wolno przyczyniać się do tego, aby heretycy utrwalali się w błędach, przeciwnie, trzeba im pokazywać drogę zbawienia i z miłością pociągać do wiary katolickiej”.
Holenderski hierarcha, działający w kraju gdzie katolicyzm praktycznie wymarł, a kościoły zamieniono na meczety i supermarkety, nie ma moralnego prawa pouczać Polaków o „życiu po chrześcijańsku”. Jego obecność służy jedynie legitymizacji apostazji i przygotowaniu gruntu pod dalsze ustępstwa wobec cywilizacji śmierci.
Podsumowanie: jesień apostazji pod płaszczykiem pseudo-duchowości
Konferencja na Uniwersytecie Śląskim to nie tyle „duchowa odpowiedź na wyzwania współczesności”, ile kolejny etap demontażu katolickiej doktryny o cierpieniu. Przemilczenie sakramentalnego wymiaru choroby, promocja bioetyki jako substytutu teologii oraz zaproszenie hierarchów współpracujących z systemem eutanazyjnym – wszystko to świadczy o głębokim kryzysie wiary w strukturach okupujących Watykan.
Prawdziwa odpowiedź na problem cierpienia zawiera się w słowach Chrystusa: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt 16,24). Żadne konferencje, bioetyczne kompromisy czy ekumeniczne spotkania nie zastąpią tej wiecznej prawdy.
Za artykułem:
Jak radzić sobie z chorobą i cierpieniem? Ważna konferencja na Uniwersytecie Śląskim, gościem – kard. W. Eijk (opoka.org.pl)
Data artykułu: 05.11.2025








