Portal eKAI (5 listopada 2025) relacjonuje zakończenie prac konserwatorskich w kościele św. Jana Kantego w Kętach, kosztem blisko pół miliona złotych, z czego 98% stanowiło rządowe dofinansowanie. W artykule podkreślono, że w świątyni tej „odprawiane są m.in. msze święte w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego (tzw. msze trydenckie)”.
Zabytkowa fasada i współczesne sprzeczności
Komunikat portalu, choć pozornie neutralny, ukazuje głębszy problem symulowania tradycji w strukturach całkowicie oderwanych od autentycznego depozytu wiary. XVIII-wieczny kościół, choć zachował barokową bryłę, stał się dziś areną teologicznych niekonsekwencji:
„msze święte w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego (tzw. msze trydenckie)”
To sformułowanie demaskuje fundamentalną sprzeczność: prawowierni katolicy nie uznają żadnej „nadzwyczajnej formy”, gdyż lex orandi (prawo modlitwy) i lex credendi (prawo wiary) stanowią nierozerwalną całość. Jak stwierdził św. Wincenty z Lerynu: „idem teneamus, quod semper, quod ubique, quod ab omnibus creditum est” (trzymajmy tego, co zawsze, co wszędzie, co przez wszystkich było wyznawane).
Finansowa zależność i duchowa niewola
Przytaczane dane finansowe (499 989,20 zł, w tym 98% z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków) budzą poważne wątpliwości natury doktrynalnej. Kościół Katolicki zawsze przestrzegał zasady „Libera Ecclesia in libero Stato” (Wolny Kościół w wolnym Państwie), jednakże w tym przypadku obserwujemy niebezpieczną symbiozę:
- Środki państwowe – podmiotu jawnie promującego relatywizm religijny i laicyzację – finansują obiekty kultu
- Przyjęcie takiego dofinansowania implikuje milczącą akceptację dla antychrześcijańskiego porządku prawnego
Papież Pius IX w Syllabusie błędów (1864) stanowczo potępił tezę, że „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (pkt 55), co właśnie obserwujemy w tej transakcji.
„Msze trydenckie” w strukturach posoborowych: teologiczna fikcja
Wzmianka o odprawianiu „msz trydenckich” w kościele św. Jana Kantego wymaga kategorycznego sprostowania:
- Msza Święta Wszechczasów nigdy nie została zniesiona („Quo primum tempore” Piusa V z 1570 r. ma moc wieczystą)
- Struktury posoborowe nie mają władzy ani nad liturgią, ani nad sakramentami, gdyż same powstały w wyniku apostazji
- Jakakolwiek próba „zezwalania” na Mszę przez antypapieży jest uzurpacją, podobnie jak praktyki lefebrystów czy indultowców
Św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis (1907) ostrzegał przed modernistami, którzy „udają przywiązanie do tradycji, by skuteczniej ją zniszczyć”. To dokładnie pasuje do sytuacji, gdy w „sanktuarium” podległym posoborowej „diecezji” odprawia się inscenizacje dawnej liturgii.
Święty Jan Kanty vs współczesne wypaczenia
Artykuł pomija kluczowy fakt, że prawdziwy kult św. Jana Kantego (1390-1473) – doctor authenticus (autentyczny doktor) Kościoła – jest nie do pogodzenia z:
- Ekumeniczną degrengoladą posoborowego „sanktuarium”
- Współistnieniem „dwóch form rytu” w jednej strukturze, co jest „abominatio desolationis” (ohydą spustoszenia)
- Finansowaniem przez państwo, które legalizuje aborcję i deprawację moralną
Jak przypomina Pius XI w Quas Primas (1925): „Nie będzie pokoju, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Inwestycja w zabytkowe mury jest daremna, gdy w środku panuje duchowy chaos.
Konserwacja murów przy zaniedbaniu duszy
Największym paradoksem opisywanego projektu jest dbałość o materialną stronę świątyni przy całkowitym pominięciu wymiaru doktrynalnego:
| Obiekt konserwacji | Stan fizyczny | Stan duchowy |
|---|---|---|
| Organy | Przywócone do pełnej sprawności | Używane do neo-liturgii sprzeciwiającej się Musicae sacrae disciplina Piusa XII |
| Witraż św. Jana Kantego | Poddany rekonstrukcji | Przedstawiający świętego w środowisku sprzeniewierzającym jego nauki |
| Polichromie | Oczyszczone z zabrudzeń | Oglądane przez wiernych wprowadzanych w błąd co do natury Kościoła |
Podsumowanie: estetyczna fasada nad duchową ruiną
Opisywana inwestycja to klasyczny przykład modernistycznej taktyki: zachować zewnętrzne pozory tradycji, by skuteczniej niszczyć jej istotę. Kościół św. Jana Kantego stał się:
- Muzealnym eksponatem pozbawionym żywej doktryny
- Narzędziem legitymizacji posoborowej pseudo-reformy
- Dowodem na pełną zależność „diecezji” od świeckich władz
Jak ostrzegał św. Robert Bellarmin: „Heretyk, choćby zachowywał wszystkie zewnętrzne formy kultu, nie może być członkiem Kościoła” (De Romano Pontifice). Konserwacja murów bez przywrócenia Jednej, Świętej, Katolickiej i Apostolskiej Wiary to jak malowanie grobu pełnego duchowych kości.
Za artykułem:
05 listopada 2025 | 11:32Kęty – zakończenie prac konserwatorskich w kościele św. Jana KantegoZakończyły się prace konserwatorskie w zabytkowym kościele św. Jana Kantego w Kętach, pełniącym funkcję San… (ekai.pl)
Data artykułu: 06.11.2025








