Portal Catholic News Agency (6 listopada 2025) informuje o zapowiedzi przejścia na emeryturę Nancy Pelosi – wieloletniej przywódczyni Partii Demokratycznej w Izbie Reprezentantów, która od lat publicznie łączy deklaracje „głębokiej wiary katolickiej” z bezkompromisowym poparciem dla aborcji, ideologii LGBT i innych sprzecznych z katolicką moralnością postulatów. Artykuł wspomina także o nałożonym przez abp. Salvatore Cordileone zakazie przyjmowania przez nią „Komunii” w archidiecezji San Francisco oraz jej krytyce amerykańskich „biskupów” za „anty-LGBTQ” stanowisko.
Teologiczna schizofrenia „katolickiej” ikony progresywizmu
Pelosi przez dekady konsekwentnie budowała publiczny wizerunek „praktykującej katoliczki”, jednocześnie forsując legislację umożliwiającą mordowanie nienarodzonych aż do narodzin. Jak stwierdza Pius XI w encyklice Casti connubii: „Bezwstydne przestępstwo [aborcji], które zabiera życie niewinnej i bezbronnej istoty, należy potępić najsurowszymi karami”. Tymczasem „pani Pelosi” nie tylko głosowała za aborcją na życzenie, ale w 2022 roku nazwała ograniczenia aborcyjne „grzesznymi”, co stanowi jawną apostazję od podstawowego dogmatu moralnego Kościoła.
„Pelosi would have needed to bring her case to Pope Francis within 30 days of Archbishop Salvatore Cordileone’s initial imposition of the ban”
Paradoksalnie, komentowany tekst ujawnia bezsilność struktur posoborowych wobec tak rażącego skandalu. Zakaz „kardynała” Cordileone (nawiasem mówiąc, samego podejrzanego o modernizm ze względu na udział w „Synodzie o synodalności”) okazał się czysto teoretycznym gestem, skoro „abp” nie ogłosił formalnej ekskomuniki, choć przysługuje mu to na mocy kanonu 1364 §1 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. Zgodnie z nauczaniem św. Roberta Bellarmina (De Romano Pontifice) i kanonem 188.4 KPK, jawna herezja powoduje automatyczną utratę członkostwa w Kościele i wszelkich praw z nim związanych. Tymczasem zarówno Pelosi, jak i jej współpracownicy z Partii Demokratycznej, nadal są przyjmowani w strukturach neo-kościoła jako „katolicy w dobrym stanie”.
Rewolucja obyczajowa jako owoc apostazji doktrynalnej
Artykuł wspomina o krytyce Pelosi pod adresem „biskupów” za „negatywne, anty-LGBTQ” stanowisko. Ta retoryka demaskuje prawdziwy cel modernistycznej transformacji Kościoła: podporządkowanie doktryny moralnej rewolucyjnym ideologiom. Już św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis przestrzegał: „Moderniści […] w dziedzinie moralnej głoszą, że człowiek współczesny nie znosi już przykazań i zakazów, że winien działać pod wpływem wewnętrznego nakazu”. Pelosi, domagając się akceptacji chirurgicznej okaleczania dzieci pod pretekstem „tożsamości płciowej”, realizuje właśnie ten program.
Milczenie o najistotniejszym: publicznym panowaniu Chrystusa Króla
Najcięższym zarzutem wobec komentowanego tekstu jest całkowite pominięcie kluczowej zasady katolickiej: nie może być prawdziwej pobożności prywatnej bez uznania publicznego panowania Jezusa Chrystusa nad narodami. Pius XI w Quas primas nauczał niezbicie: „Królestwo naszego Zbawiciela obejmuje wszystkich ludzi. […] Niechaj więc nie odmawiają władcy państw publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi”. Tymczasem Pelosi przez całą karierę wspierała laicyzację życia publicznego, usuwanie symboli religijnych i marginalizację katolickich zasad w prawodawstwie. Jej rzekoma „pobożność” pozostaje więc czysto subiektywnym sentymentalizmem – dokładnie takim, jaki potępiał św. Pius X w dekrecie Lamentabili sane exitu jako „religijność bez dogmatów”.
Symboliczne zdjęcie z kardynałem Parolinem: masoneria kościelna w objęciach politycznego modernizmu
Warto odnotować, że artykuł ilustruje zdjęciem Pelosi z „kardynałem” Pietro Parolinem, sekretarzem stanu „papieża” Leona XIV. Ten fakt doskonale ilustruje głęboką symbiozę między modernistyczną hierarchią a liberalną lewicą. Parolin, architekt porozumień watykańsko-chińskich i promotor „synodalnego” rozkładu, od lat zabiega o dialog z siłami otwarcie wrogimi Kościołowi. Jak stwierdza Syllabus błędów Piusa IX (pkt 77-80): „W obecnym czasie nie jest już rzeczą pożądaną, aby religia katolicka była uważana za jedyną religię państwową” – co właśnie realizują obie strony tego sojuszu.
Wnioski: czas powrotu do niezmiennej Tradycji
Sprawa Nancy Pelosi obnaża cały dramat posoborowej apostazji: struktury okupujące Watykan stały się wspólnikami polityków jawnie walczących z Królestwem Chrystusa. Brak formalnej ekskomuniki, tolerowanie świętokradzkich „komunii” i milczenie wobec antychrześcijańskiej legislacji dowodzą, że mamy do czynienia z instytucjonalnym zaprzaństwem. Jedyną odpowiedzią wiernych musi być odrzucenie tej antykościelnej parodii i powrót do katolickiej integralności wyrażonej w doktrynie przedsoborowych papieży oraz nieprzerwanej Tradycji Kościoła.
Za artykułem:
Nancy Pelosi announces she will retire from Congress in 2027 (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 06.11.2025








