Odezwa modernistycznej struktury: próba sakralizacji apostaty
Portal eKAI (6 listopada 2025) relacjonuje wystosowanie przez abp. Tadeusza Wojdę SAC, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, listu kondolencyjnego po śmierci kard. Dominika Duki OP – hierarchy de facto należącego do antykościelnej struktury posoborowej. W tekście dominuje ton hagiograficzny, próbujący kreować zmarłego jako „wielkiego przyjaciela Ojczyzny” i wzór prawości.
„Odszedł wielki przyjaciel naszej Ojczyzny, który żywo interesował się tym, co dzieje się w Polsce. Człowiek, który potrafił mówić prawdę i potrafił do prawdy przyznawać się w każdych okolicznościach”
Legat antypapieża: znak apostazji
Szczególnie bulwersujące jest podkreślanie przez abp. Wojdę rzekomego mandatu „legata papieskiego” nadanego Duce przez antypapieża Leona XIV. W świetle nauczania św. Roberta Bellarmina (De Romano Pontifice) oraz bulli Cum ex Apostolatus Officio Pawła IV, każda funkcja sprawowana w imieniu uzurpatora stolicy Piotrowej jest nieważna ipso facto. Pius XI w Quas Primas jednoznacznie nauczał, że „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi […] nie może być Papieżem” (pkt 18), co wyklucza uznawanie antypapieskich nominacji.
„Mówienie prawdy” w służbie modernizmu
Chwalenie kard. Duki za „mówienie prawdy” brzmi jak gorzka parodia wobec jego współpracy z posoborową rewolucją. Jako członek zgromadzenia dominikańskiego – które po Vaticanum II porzuciło regułę św. Dominika na rzecz aggiornamento – przyczyniał się do demontażu katolickiej doktryny. „Prawda” w języku modernistów oznacza zawsze relatywizację dogmatów – co potwierdza potępienie przez św. Piusa X w Lamentabili sane exitu (pkt 22: „Dogmaty […] są tylko interpretacją faktów religijnych”).
Fałszywa kontynuacja a święci patroni
Wyznamieniem dezorientacji jest odwołanie do św. Karola Boromeusza – ikony kontrreformacyjnej dyscypliny – w kontekście hierarchy, który podlegał posoborowemu rozkładowi. Św. Karol w swym Testamencie nakazywał kapłanom „trzymanie się tradycyjnej liturgii i nieugiętą obronę depozytu wiary”, podczas gdy kard. Duka jako metropolita praski promował Novus Ordo i ekumeniczne kompromisy. Przywołanie św. Wojciecha i św. Dominika to kolejna próba zawłaszczenia tradycyjnych symboli przez strukturę, która odrzuca ich doktrynalne dziedzictwo.
Milczenie o najważniejszym: zbawieniu duszy
Najjaskrawszą oznaką apostazji jest całkowite pominięcie w tekście kondolencji nadprzyrodzonej perspektywy zbawienia. Brak wezwania do modlitw ekspiacyjnych za duszę zmarłego (współcześni „biskupi” negują czyściec), brak przypomnienia o obowiązku stanu kapłańskiego (kanon 1240 Kodeksu z 1917 r.) – całość sprowadzona do poziomu świeckiej panegiryki. Jak trafnie diagnozował Pius IX w Syllabusie błędów (pkt 15-17), jest to przejaw „indyferentyzmu religijnego” i redukcji Kościoła do instytucji humanitarnej.
Strukturalny grzech posoborowej sekty
Udział abp. Wojdy w pogrzebie kard. Duki to nie tylko osobista kompromitacja, ale uczestnictwo w antyliturgii (kanon 2335 Kodeksu z 1917 r.). Każda współpraca z pseudohierarchą – jakim był abp Jan Graubner, adresat listu – stanowi akt zdrady Kościoła. Wierni katolicy muszą odrzucić tę farsę, pamiętając za Piusem XI, że „królestwo Chrystusa nie jest z tego świata” (Quas Primas), a jedyną drogą powrotu jest odrzucenie soborowej rewolucji i powrót do Tradycji.
Za artykułem:
Przewodniczący Episkopatu Polski po śmierci kard. Duki: odszedł wielki przyjaciel naszej Ojczyzny (ekai.pl)
Data artykułu: 06.11.2025








