Portal Konferencji Episkopatu Polski (KEP) z 6 listopada 2025 r. informuje o przyznaniu dr. Mateuszowi Szpytmie Nagrody im. „bpa” Romana Andrzejewskiego za „tworzenie Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej” i „badania ruchu ludowego”. Wyróżnienie – zdaniem sygnatariuszy komunikatu – ma rzekomo służyć „rozwojowi wsi”, „kulturze” oraz „obronie godności rolników”. Pominięto jednakże kluczowy fakt: cała ceremonia stanowi jawną promocję religijnego synkretyzmu i antykatolickiej rewizji historii pod płaszczykiem upamiętniania „błogosławionych” Ulmów.
Fałszywy kult „męczenników” bez korony wiary
Centralnym punktem uzasadnienia nagrody jest rola laureata w „procesie beatyfikacyjnym Rodziny Ulmów”. Należy jednak przypomnieć, że żaden akt tak zwanego „błogosławieństwa” czy „kanonizacji” wydany po 1958 roku nie posiada charakteru nadprzyrodzonego. Jak nauczał papież Benedykt XIV w traktacie De servorum Dei beatificatione, męczeństwo wymaga „acceptatio mortis propter fidem” (przyjęcia śmierci z powodu wiary). Tymczasem Józef i Wiktoria Ulmowie zginęli za ukrywanie Żydów – czyn wprawdzie chwalebny humanitarnie, lecz nie spełniający warunków męczeństwa w rozumieniu kanonów 1999-2141 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. Co więcej, wliczanie do grona „błogosławionych” nienarodzonego dziecka Ulmów jawi się jako jawna herezja, gdyż – jak uczy Sobór Trydencki – „bez chrztu niemożliwe jest wejście do Królestwa Bożego” (Sesja V, dekret o grzechu pierworodnym).
Kapituła doceniła inicjatywę stworzenia Muzeum we wsi Markowa na Podkarpaciu, co przyczyniło się do procesu beatyfikacyjnego Rodziny Ulmów i ustanowienia 24 marca jako Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów.
Przytoczony fragment demaskuje prawdziwy cel instytucji: nie chodzi o kult Boga czy świętych Kościoła, lecz o bałwochwalczy kult „ludzkiej solidarności”. Ustanowienie świeckiego „dnia pamięci” (24 marca) w miejsce tradycyjnych wspomnień męczenników katolickich to klasyczny przykład modernistycznej „substytucji sacrum” – zastępowania porządku nadprzyrodzonego naturalistycznym humanizmem. Pius XI w encyklice Quas Primas ostrzegał: „Odstąpienie od panowania Chrystusa prowadzi do ruiny społeczeństw”.
Neokościół jako narzędzie rewizji historii
Wyróżnienie dla Szpytmy za „badania ruchu ludowego” i „ukazanie innego obrazu wsi” należy odczytać jako przyzwolenie na ideologiczną manipulację dziejami Polski. Pod płaszczykiem „walki z komunizmem” sekta posoborowa promuje bowiem antykatolicką narrację, w której:
- Heroizm religijny (np. powstania narodowe pod hasłami „Za wiarę i ojczyznę!”) zostaje zastąpiony „heroizmem humanitarnym” bez odniesienia do łaski;
- Inteligencja katolicka (jak choćby Romuald Traugutt czy abp Józef Bilczewski) jest marginalizowana na rzecz laickich ruchów chłopskich;
- Prawdziwe męczeństwo (np. kapłanów zamordowanych przez UB) zostaje przyćmione przez propagandę o „polskich sprawiedliwych”.
Warto przypomnieć, że sam „bp” Roman Andrzejewski – patron nagrody – był aktywnym współpracownikiem posoborowej destrukcji, m.in. poprzez poparcie dla neo-modernistycznej „teologii wyzwolenia wsi” inspirowanej dokumentem „Rerum Novarum” w interpretacji „soborowych aggiornamento”. Tymczasem prawowity papież Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis potępił wszelkie próby łączenia doktryny katolickiej z „duchem czasu”: „Moderniści nie są reformatorami, lecz niszczycielami; nie budują, lecz podkopują fundamenty”.
Muzeum jako świątynia synkretyzmu
Tworzona przez Szpytmę placówka w Markowej funkcjonuje jako masoński pomnik religijnego relatywizmu. Ekspozycje:
- Przedstawiają ratowanie Żydów jako „najwyższą formę miłości bliźniego”, pomijając fakt, że „nic bardziej nie sprzeciwia się miłości Boga i bliźniego niż indyferentyzm religijny” (Pius IX, Quanta cura);
- Przemilczają obowiązek ewangelizacji narodu żydowskiego, zastępując go fałszywym ekumenizmem potępionym przez św. Piusa X w Lamentabili sane exitu (propozycja 65);
- Promują kult „ludzkiej godności” oderwanej od stanu łaski uświęcającej – co jest jawnym zaprzeczeniem nauki Soboru Trydenckiego o usprawiedliwieniu.
Nie przypadkiem wśród poprzednich laureatów nagrody znaleźli się m.in. kard. Józef Glemp – jeden z głównych architektów apostazji posoborowej w Polsce – oraz „Solidarność” Rolników Indywidualnych, organizacja infiltrowana przez agentów SB i promująca laickie postulaty pod płaszczykiem „walki o wolną wieś”.
Konsekwencje doktrynalne: odchodzenie od Królestwa Chrystusa
Przyznanie nagrody przez struktury neo-Kościoła to nie tylko lokalny skandal, ale objaw szerszej apostazji. Jak trafnie zauważył papież Pius XI w Quas Primas: „Odrzucenie panowania Chrystusa prowadzi do tyranii państwa”. W tym kontekście:
- „Narodowy Dzień Pamięci” zastępuje katolickie święta ku czci patronów rolnictwa (św. Izydora, św. Urbana);
- „Badania ruchu ludowego” wypierają studia nad historią katolickich bractw i tercjarzy wiejskich;
- „Obrona godności rolników” sprowadza się do postulatów socjalnych, ignorując obowiązek oddawania czci Bogu przez pracę („ora et labora”).
Na koniec warto zacytować słowa św. Pawła z Listu do Galatów (1, 8): „Gdyby wam nawet my albo anioł z nieba głosił Ewangelię różną od tej, którą otrzymaliście – niech będzie przeklęty!”. Instytucje takie jak KEP, które głoszą „inną ewangelię” pojednania z modernistycznym światem, same podpisały na siebie wyrok potępienia.
Za artykułem:
Dr Mateusz Szpytma – laureatem Nagordy im. bp. Romana Andrzejewskiego za rok 2025 (episkopat.pl)
Data artykułu: 06.11.2025








