Portal Catholic News Agency (7 listopada 2025) relacjonuje wystąpienie antypapieża Leona XIV skierowane do uczestników 17. Krajowego Kongresu Misyjnego Meksyku. W przesłaniu uzurpator na tronie Piotrowym wychwala rzekome „dzieło misyjne” sekty posoborowej w Meksyku, odwołując się do postaci Matki Bożej z Guadalupe oraz błogosławionego Juana de Palafoxa y Mendozy. Leon XIV określa objawienia z Tepeyac jako „znak doskonałej inkulturacji”, zaś działalność Palafoxa przedstawia jako wzór dla współczesnych „misjonarzy”. Całość przesiąknięta jest modernistycznym relatywizmem i jawnym odejściem od katolickiej koncepcji misji.
„Inkulturacja” jako narzędzie dechrystianizacji
W swoim przemówieniu Leon XIV posługuje się typowo posoborowym językiem, który pod płaszczykiem pobożności kryje rewolucyjne założenia. Stwierdzenie, że Ewangelia „nie wymazała tego, co zastała, lecz przekształciła” stanowi jawną apostazję od doktryny extra Ecclesiam nulla salus. Koncepcja „inkulturacji” służy tu legitymizacji pogańskich praktyk pod przykrywką ewangelizacji, co potępiało wielokrotnie Magisterium Kościoła. Już Pius XI w encyklice Quas Primas nauczał: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi (…) albowiem nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12). Tymczasem neo-kościół forsuje model „misji” pozbawionej jasnego głoszenia konieczności nawrócenia.
Fałszywy kult „Matki Bożej z Guadalupe”
Wspomniane przez uzurpatora objawienia z 1531 roku od początku budziły poważne wątpliwości co do autentyczności. Historyk Joaquín García Icazbalceta, uznawany za najwybitniejszego badacza XVI-wiecznego Meksyku, w liście do arcybiskupa Labastidy (1896) przedstawił liczne argumenty przeciwko autentyczności kultu:
„Nie ma żadnego współczesnego świadectwa tych wydarzeń, a najstarsze źródła pochodzą dopiero z połowy XVII wieku. Sam obraz nosi wyraźne cechy stylu europejskiego, nie zaś indiańskiego”
Co więcej, kult Matki Bożej z Guadalupe stanowi ewidentny przykład synkretyzmu religijnego, łączącego elementy chrześcijańskie z kultem azteckiej bogini Tonantzin. Dlatego też przedsoborowi misjonarze, jak np. franciszkanin Bernardino de Sahagún, ostrzegali przed tym miejscem jako ośrodkiem ukrytego pogaństwa. Tymczasem Leon XIV wynosi ten kult do rangi „doskonałej inkulturacji”, co jest jawnym zaprzeczeniem nakazu św. Pawła: „Jakaż społeczność światła z ciemnością?” (2 Kor 6,14).
Mit „błogosławionego” Palafoxa jako narzędzie modernizmu
Wychwalana przez antypapieża postać Juana de Palafoxa y Mendozy (1600-1659) służy za przykrywkę do przemycania modernistycznych koncepcji. Choć biskup Puebli wykazywał pewną gorliwość w zwalczaniu nadużyć, jego teologiczne poglądy pozostawały co najmniej wątpliwe. W sporze z jezuitami otwarcie kwestionował papieski przywilej zwolnienia zakonników spod jurysdykcji biskupiej (brewe In suprema Innocentego X), co stanowiło jawny bunt przeciwko Rzymowi. Co istotne, proces beatyfikacyjny Palafoxa został zainicjowany dopiero w 1726 roku i wielokrotnie przerywany z powodu kontrowersji – ostatecznie „beatifikacji” dokonał Jan Paweł II w 2011 roku, co samo w sobie dyskredytuje tę decyzję.
Leon XIV przedstawia Palafoxa jako wzór dla „dzisiejszych pasterzy”, którzy powinni „nie dominować, lecz kochać; nie narzucać, lecz służyć”. To typowo modernizująca reinterpretacja posługi biskupiej, sprzeczna z nauczaniem Piusa X: „Nie wolno (…) pomijać żadnej części wiecznej nauki. Należy ją głosić w całości, mocno i stanowczo, bez żadnych kompromisów” (Encyklika Notre charge apostolique). Prawdziwy pasterz nie „służy” błędowi, lecz go zwalcza – jak uczył św. Grzegorz Wielki: „Zelus animarum peccata ferire non novit” (Gorliwość o dusze nie zna pobłażania dla grzechów).
Naturalistyczna wizja misji bez Krzyża
Szczególnie wymowne są fragmenty przesłania dotyczące samej istoty działalności misyjnej. Gdy Leon XIV mówi o „mieszaniu zaczynu Ewangelii z nową mąką kontynentu”, całkowicie pomija nadprzyrodzony charakter misji. Katolicka koncepcja głoszenia Ewangelii zawsze opierała się na jasnym rozróżnieniu między depositum fidei a pogańskimi praktykami. Tymczasem antypapież promuje model „misji” pozbawionej wymagania nawrócenia, co stanowi zdradę nakazu Chrystusa: „Idąc na cały świat, głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15).
W całym przemówieniu brak jakiejkolwiek wzmianki o konieczności chrztu dla zbawienia, o obowiązku wyznawania jedynej prawdziwej wiary czy o wiecznym potępieniu. To ewidentne odrzucenie dogmatycznych definicji Soboru Laterańskiego IV (1215) i całej tradycji misyjnej Kościoła. Jak trafnie zauważył św. Pius X: „Modernizm prowadzi do ateizmu poprzez konsekwentne usuwanie wszelkich nadprzyrodzonych elementów religii” (Encyklika Pascendi).
Struktury antykościoła jako narzędzie Antychrysta
Opisywane wydarzenie doskonale ilustruje metodę działania sekty posoborowej. Pod płaszczykiem „misji” i „inkulturacji” propaguje się relatywizm doktrynalny i praktyczny synkretyzm. „Błogosławiony” Palafox służy tu za świecki wzór „pastora-menadżera”, podczas gdy Matka Boża z Guadalupe staje się bożkiem tolerancji religijnej. Tymczasem prawdziwy katolik pamięta słowa św. Maksymiliana Kolbego: „Bądźcie nieugięci w wierze, nie idźcie na żadne kompromisy z błędem”.
W obliczu tak jawnych przejawów apostazji, wierni katolicy mają tylko jedno wyjście: całkowite odcięcie się od struktur neo-kościoła i trwanie przy niezmiennej Wierze przekazanej przez Apostołów. Jak nauczał Pius XII: „Gdzie jest Piotr, tam jest Kościół” – a skoro prawowity Następca Piotra nie zasiada obecnie na tronie, naszym obowiązkiem jest zachować depozyt wiary w oczekiwaniu na prawowitego Papieża.
Za artykułem:
Pope Leo XIV highlights role of Our Lady of Guadalupe, Blessed Juan de Palafox in Mexico (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 07.11.2025








