Portal Gość Niedzielny (7 listopada 2025) relacjonuje zawieszenie przez Chiny ograniczeń eksportowych na metale ziem rzadkich i materiały do produkcji baterii litowych. Decyzja zapadła po spotkaniu Xi Jinpinga z Donaldem Trumpem podczas szczytu APEC, stanowiąc element „rozejmu” w wojnie handlowej między mocarstwami. Artykuł koncentruje się wyłącznie na aspektach ekonomicznych, całkowicie pomijając moralny wymiar współpracy z reżimem systematycznie prześladującym Kościół Katolicki.
Ekonomia przed prawem Bożym: fałszywa neutralność doniesień
Relacja portalu utrzymuje pozory obiektywizmu poprzez suchy opis faktów gospodarczych. Tymczasem Quas Primas Piusa XI jednoznacznie naucza: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi (…). Nie masz w żadnym innym zbawienia”. Milczenie o zbrodniczym charakterze chińskiego reżimu – który niszczy kościoły, więzi biskupów wiernych Rzymowi i zastępuje sakramenty państwowymi parodiami – stanowi pośrednie przyzwolenie na prześladowania. Jak zauważył św. Pius X w Lamentabili sane: „Dogmaty wiary należy pojmować jako zasady wierzenia, a nie jedynie wskazówki praktyczne”. Redukcja rzeczywistości do wymiaru merkantylnego to klasyczny przejaw modernizmu potępionego w Syllabusie błędów (pkt 58).
„Chińskie ministerstwo handlu zapowiedziało wówczas zniesienie restrykcji na okres jednego roku (…) W zamian za wstrzymanie ograniczeń Waszyngton zgodził się na roczne zawieszenie wdrażania własnych zaostrzonych zasad kontroli eksportu”.
Powtórzenie tej informacji bez kontekstu moralnego stanowi zdradę misji katolickiego dziennikarstwa. Gdy Pius IX potępiał w Syllabusie błąd mówiący, że „Kościół winien się pogodzić z postępem” (pkt 80), miał właśnie na myśli takie sytuacje – gdy względy gospodarcze wymazują z pamięci męczenników współczesnych, takich jak abp Zhendong Wang, od 12 lat więziony za odmowę przystąpienia do Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików.
Strukturalna współpraca z prześladowcami Kościoła
Autorzy bezkrytycznie przyjmują narrację o „konflikcie handlowym”, podczas gdy sednem sprawy jest moralna współodpowiedzialność administracji Trumpa za umacnianie reżimu ateistycznego. Kanon 188.4 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. stanowi, że urząd staje się wakujący ipso facto wobec publicznego odstępstwa od wiary. Choć dotyczy to bezpośrednio duchownych, zasada ta znajduje zastosowanie analogiczne w sferze dyplomacji: żadna katolicka władza nie może zawierać układów wzmacniających prześladowców Kościoła.
Cywilizacyjna degrengolada objawia się w języku artykułu: określenie „przywódcy Chin” wobec Xi Jinpinga pomija fakt, że jest on sekretarzem generalnym partii komunistycznej – organizacji odpowiedzialnej za eksterminację milionów katolików od 1949 roku. Tymczasem Leon XIII w Humanum genus potępił wszelkie układy z masonerią, do której zaliczał także „sekty ateistyczne dążące do zniszczenia społecznego porządku chrześcijańskiego”.
Kult technokracji: nowa religia globalistów
Tekst utrwala niebezpieczną iluzję, jakoby rozwój technologiczny mógł być celem samym w sobie. Wspomniane „materiały kluczowe w nowoczesnych technologiach” służą nie tylko produkcji telewizorów, ale także systemów inwigilacji wykorzystywanych przeciwko podziemnemu Kościołowi. Jak trafnie zauważył analityk Qiheng Chen: „sednem konfliktu jest rywalizacja o kontrolę nad strategicznymi technologiami”.
Ta technokratyczna wizja stoi w jaskrawej sprzeczności z nauczaniem Piusa XI, który w Quas primas podkreślał: „Państwa (…) winny szukać pokoju Chrystusowego w Królestwie Chrystusowym”. Brak jakiegokolwiek odniesienia do kwestii etyki produkcji (praca dzieci w kopalniach kobaltu, zniszczenie środowiska) czy militaryzacji technologii przez reżim Pekinu dowodzi przyjęcia perspektywy czysto utylitarnej – dokładnie tej, którą potępił Pius X w encyklice Pascendi jako „przekształcenie wiary w sentyment czysto ludzki”.
Milczenie jako forma apostazji
Najcięższą winą autorów jest przemilczenie faktu, że omawiane porozumienie umacnia reżim odpowiedzialny za:
- Systematyczne niszczenie podziemnego Kościoła (wiernego tradycyjnej doktrynie)
- Prześladowania katolików odmawiających udziału w „patriotycznych” zgromadzeniach
- Produkcję technologii służących do inwigilacji i kontroli społecznej
Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice nauczał, że „jawni heretycy natychmiast tracą wszelką jurysdykcję”. Choć dotyczy to bezpośrednio hierarchów, zasada ta znajduje zastosowanie w sferze społecznej: żadne porozumienie z władzą jawnie zwalczającą Królestwo Chrystusowe nie może liczyć na moralną akceptację. Artykuł utrwala jednak modernistyczne przekonanie, że sfera gospodarcza istnieje poza moralnością – dokładnie ten błąd potępia punkt 56 Syllabusu Piusa IX.
Katolicka odpowiedź na opisywaną sytuację mogłaby brzmieć tylko jedno: Non possumus. Jak przypominał Pius XI, „nie ma zbawienia poza Kościołem, a Kościół nie może się pogodzić z duchem świata”. Tymczasem tekst utrwala iluzję „pokojowego współistnienia” z siłami jawnie walczącymi przeciwko Społecznemu Panowaniu Chrystusa Króla.
Za artykułem:
Na razie będzie z czego produkować (gosc.pl)
Data artykułu: 07.11.2025








