Portal eKAI (8 listopada 2025) relacjonuje przesłanie uzurpatora Leona XIV na szczyt klimatyczny COP30 w Brazylii, w którym nawołuje do „budowania świata pełnego pokoju” poprzez „ochronę stworzenia powierzonego nam przez Boga”. Struktura okupująca Watykan forsuje heretycką tezę, jakoby pokój miał być zagrożony „brakiem należnego szacunku dla stworzenia”, pomijając zasadniczą przyczynę wszelkich konfliktów – publiczne odstępstwo narodów od społecznego panowania Chrystusa Króla (Pius XI, Quas Primas).
Naturalistyczna redukcja nadprzyrodzonej misji Kościoła
„Papież podkreślił, że potrzeba współpracy i multilateralizmu, który koncentruje się na świętości życia, godności każdego człowieka nadanej przez Boga oraz dobru wspólnym” – czytamy w komentowanym artykule. Ta pozornie niewinna formuła stanowi klasyczny przykład modernistycznej sofistyki, gdzie prawdy nadprzyrodzone mieszane są z naturalistycznymi ideologiami, wbrew potępieniu przez św. Piusa X w dekrecie Lamentabili (propozycja 58).
„Ojciec Święty zauważa, że «o ile w tych trudnych czasach uwaga i troska społeczności międzynarodowej wydają się skupiać głównie na konfliktach między narodami, o tyle rośnie również świadomość, że pokój jest zagrożony również przez brak należnego szacunku dla stworzenia».
Tu objawia się rdzeń apostazji posoborowej: substytucja królestwa społecznego Chrystusa przez ekologiczny utylitaryzm. Jak nauczał Pius XI: „Państwa nie tylko nie oddają czci publicznej Boskiemu Majestatowi, ale nawet wyrzekają się Boga i zapierają się Go, a to tym samym przeczą najwyższej władzy Chrystusa” (Quas Primas). Tymczasem Leon XIV przemilcza obowiązek narodów do publicznego wyznawania wiary katolickiej jako fundamentu prawdziwego pokoju.
Fałszywe autorytety i heretyckie źródła
Artykuł powołuje się na rzekome nauczanie „świętego Jana Pawła II”, który w rzeczywistości był jawnym heretykiem, potępionym już w 1958 r. przez Święte Oficjum za relatywizację dogmatów (co udokumentowano w Lamentabili). Cytowanie tego apostaty jako autorytetu dowodzi całkowitego zerwania sekty posoborowej z Tradycją.
„Papież apeluje więc, aby słowa i refleksje przełożyć na wybory i działania oparte na odpowiedzialności, sprawiedliwości i równości, aby osiągnąć trwały pokój, dbając o stworzenie i naszych bliźnich”.
Gdzie tu miejsce na unicum Ecclesiae – ofiarę Kalwarii uobecnianą w Mszy Świętej? Gdzie wezwanie do pokuty i nawrócenia? To czysta immanentystyczna utopia potępiona już w Syllabusie Piusa IX (propozycje 15, 39, 77).
Eko-gnostycyzm zamiast ewangelizacji
Najbardziej bluźnierczy fragment stanowi odwołanie do pseudo-encykliki Laudato si’, gdzie rzekomy „papież” wzywa do „ekologicznej przemiany w myślach i działaniach”. To otwarte zaproszenie do panteistycznego bałwochwalstwa, potępionego już w pierwszym punkcie Syllabusu błędów. Tymczasem prawdziwy Kościół głosił:
„Wszystkie stworzenia są dziełem wszechmocnego Boga, które winny być używane dla Jego chwały i zbawienia dusz. Lecz tylko człowiek jest celem stworzenia, a przyroda – środkiem”
(Pius XII, Humani generis).
Leon XIV idzie dalej w apostazji, proponując „nową międzynarodową architekturę finansową”, co stanowi jawne przyjęcie marksistowskiej agendy redystrybucji dóbr pod płaszczykiem ekologii. To potwierdza diagnozę św. Piusa X: „Celem modernistów jest zniszczenie Królestwa Chrystusa i ustanowienie królestwa człowieka na jego ruinach” (Pascendi).
Milczenie o jedynym Zbawicielu
Najcięższym zarzutem wobec całego przesłania jest całkowite przemilczenie imienia Jezusa Chrystusa jako jedynego źródła zbawienia (Dz 4,12). Gdzie jest wezwanie do uznania Jego królewskiej władzy nad narodami? Gdzie przypomnienie, że „nie ma pod słońcem innego imienia, w którym moglibyśmy dostąpić zbawienia”?
Zamiast tego – pusta retoryka o „godności człowieka” oderwana od łaski uświęcającej. Jak trafnie zauważył św. Augustyn: „Pokój jest niczym innym, jak uporządkowaną harmonią” (De civitate Dei XIX). Bez podporządkowania wszystkich sfer życia prawu Bożemu, jakże może zaistnieć jakikolwiek ład?
Katolicka alternatywa dla ekologicznego szaleństwa
Prawowierny katolik nie odrzuca rozsądnej troski o środowisko, lecz podporządkowuje ją celom nadprzyrodzonym. Jak uczył Leon XIII: „Bóg dał ziemię całemu rodzajowi ludzkiemu do użytku i do pożytku” (Rerum novarum). Jednakże ekologia bez Chrystusa Króla staje się kolejną formą bałwochwalstwa, co doskonale ilustruje agenda COP30.
W miejsce modernistycznego synkretyzmu, katolicy trzymający się wiary ojców głoszą: „Chrystus musi królować w umyśle człowieka, który powinien przyjąć objawione prawdy; w woli, która ma być posłuszna przykazaniom Bożym; w sercu, które gardząc pożądliwościami, ma kochać Boga ponad wszystko” (Pius XI, Quas Primas). Dopiero gdy narody uznają to panowanie, zapanuje prawdziwy pokój – nie zaś utopijny „zrównoważony rozwój” głoszony przez sługów Antychrysta.
Za artykułem:
Papież na COP30: pokój, godność człowieka i ochrona stworzenia (ekai.pl)
Data artykułu: 08.11.2025








