Hierarcha w koszulce piłkarskiej – symbol upadku anglikańskiej sekty posoborowej
Portal eKAI (8 listopada 2025) przedstawia hagiograficzny portret „kardynała” Vincenta Nicholsa z okazji jego 80. urodzin, wychwalając jego „zaangażowanie ekumeniczne” i kibicowską pasję. Artykuł pomija jednak zasadniczy fakt: oto mamy do czynienia z funkcjonariuszem struktury okupującej Watykan, który zamiast deponere coronam ad pedes Principis Pastorum (złożyć koronę u stóp Księcia Pasterzy), paraduje w koszulce Liverpoolu na stadionie Wembley. Ten groteskowy spektakl stanowi doskonałą metaforę całej sekty posoborowej – zredukowanej do roli klubu fanów „wartości chrześcijańskich”, gdzie prawdziwa lex orandi została zastąpiona kultem bożków stadionowych.
Piłkarski synkretyzm jako substytut religii
„Nie kibicujemy drużynie dlatego, że odnosi sukcesy. Kibicujemy drużynie, ponieważ do niej należymy, ponieważ mamy to poczucie przynależności”
„Kardynał” Nichols, cytowany przez portal eKAI, sięga po heretycką paralelę między Kościołem a klubem piłkarskim. To nie jest niewinna analogia, lecz przejaw głębokiego naturalizmu teologicznego, potępionego już w Syllabusie błędów Piusa IX (pkt 58). Gdy hierarcha stwierdza, że „jedną z tych cnót, które łączą kibiców piłkarskich i osoby wierzące” jest przynależność, dokonuje zbrodniczego zrównania nadprzyrodzonej więzi Ciała Mistycznego Chrystusa ze zbiorem kibiców Liverpoolu. Ubi enim est thesaurus tuus, ibi est cor tuum (Mt 6,21) – podczas gdy prawowierni biskupi jak św. Karol Boromeusz nawoływali do umartwienia zmysłów, współczesni uzurpatorzy gloryfikują zmysłowe uniesienia tłumu.
Ekumeniczna zdrada wobec królewskiej godności Chrystusa
Chwaląc „zaangażowanie ekumeniczne” Nicholsa, autorzy pomijają jego skandaliczne uczestnictwo w koronacji Karola III – samozwańczej głowy anglikańskiej sekty. Gdyby żył Pius XI, autor encykliki Quas primas o Królewskiej Godności Chrystusa, ekskomunikowałby każdego biskupa błogosławiącego heretyckiemu monarsze. W dokumencie tym czytamy przecież jasno:
„Władza naszej Stolicy postanowiła, że biskup, duchowny lub chrześcijanin z prostego wyznania, który został złożony z urzędu lub ekskomunikowany przez Nestoriusza lub jego zwolenników, po tym jak ten ostatni zaczął głosić herezję, nie będzie uważany za złożonego z urzędu ani ekskomunikowanego”
(cyt. za „Obrona sedewakantyzmu”). Udzielając błogosławieństwa „królowi” odrzucającemu prymat Piotra, Nichols stał się współuczestnikiem anglikańskiej apostazji.
Kanoniczne nieważności i wątpliwa sukcesja
Artykuł wspomina o „święceniach kapłańskich” Nicholsa w 1969 roku, lecz przemilcza kluczowy fakt: po wprowadzeniu heretyckich formuł święceń przez Montiniego („papieża” Pawła VI) w 1968 roku, wszystkie późniejsze „święcenia” są nieważne. Jak wykazał arcybiskup Marcel Lefebvre (którego zresztą sedewakantyści uważają za wątpliwego z powodu jego święceń od masona Lienarta), nowy ryt pozbawiony jest wyraźnego zamiaru ustanowienia kapłana ofiarnika. Nichols jest więc co najwyżej świeckim przebranym w fiolet, a jego „posługa” to teatralna symulacja.
Fałszywa kanonizacja Newmana – tryumf modernizmu
Chlubienie się przez portal eKAI rolą Nicholsa w „kanonizacji” Johna Henry’ego Newmana to jawna kpina z procedur kanonicznych. Ten anglikański konwertyta, którego pisma pełne są relatywizmu i przygotowały grunt dla modernizmu, został ogłoszony „doktorem Kościoła” przez bergogliańskiego uzurpatora. Tymczasem św. Pius X w encyklice Pascendi wyraźnie potępia „ewolucję dogmatów” – kluczowy element teologii Newmana. Jak zauważono w „Lamentabili sane exitu”:
„Dogmaty, sakramenty i hierarchia, zarówno co do pojęcia, jak i co do rzeczywistości, są tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej”
(pkt 54). Kanonizując Newmana, neo-kościół potwierdził swoje zerwanie z depozytem wiary.
Anglia – od katolickiego królestwa do rezerwatu synkretyzmu
Opisując upadek katolicyzmu w Anglii po schizmie Henryka VIII, autorzy eKAI pomijają główną przyczynę współczesnego kryzysu: sojusz struktur posoborowych z anglikańskim establishmentem. Gdy prawowici biskupi jak św. Jan Fisher szli na śmierć za extra Ecclesiam nulla salus, dzisiejsi „hierarchowie” całują ręce zwolennikom „małżeństw” homoseksualnych i kapłaństwa kobiet. Statystyki nie kłamią: choć artykuł wspomina o „bastionach katolickich” dzięki migrantom, ponad 90% anglikańskich „parafii” używa już „mszałów” ze „związkami” jednopłciowymi. Nichols nie tylko nie protestuje, ale uczestniczy w tym blasphemicznym spektaklu.
Kryzys legitymacji czy konsekwentna apostazja?
Osiągnięcie 80 lat przez Nicholsa i utrata prawa do konklawe to epizod w szerszym dramacie. Jak czytamy w „Obronie sedewakantyzmu”:
„Kanon 188.4 Kodeksu Prawa Kanonicznego (1917) stanowi: »Każdy urząd staje się wakujący na mocy samego faktu i bez żadnej deklaracji na skutek rezygnacji dorozumianej, uznanej przez samo prawo, jeśli duchowny: publicznie odstępuje od wiary katolickiej«”
Każdy akt ekumeniczny Nicholsa stanowi formalną apostazję, czyniąc jego urząd nieważnym ex opere operato. Zamiast opisywać jubileusz, katolicki dziennikarz powinien modlić się o nawrócenie tego nieszczęśnika.
W czasach, gdy prawdziwi katolicy odprawiają Mszę Świętą Wszechczasów w podziemiu, struktury okupujące Watykan urządzają cyrk na ruinach Kościoła. Koszulka Liverpoolu „kardynała” Nicholsa to nie niewinny kaprys, lecz symbol ostatecznej redukcji „neo-kościoła” do roli klubu wzajemnej adoracji – gdzie Chrystus Król został zastąpiony bożkiem rozrywki, a Krzyż – klubowym emblematem. Domine, ad adjuvandum me festina!
Za artykułem:
08 listopada 2025 | 15:11Kardynał i kibic piłki nożnej – Vincent Nichols kończy 80 lat (ekai.pl)
Data artykułu: 08.11.2025








