Portal Opoka w artykule z 10 listopada 2025 roku przedstawia refleksję ks. Tomasza Jaklewicza o postaci Noego, zestawiając biblijną narrację ze współczesnymi wyzwaniami duchowymi. Autor wskazuje na analogię między „zbiorowym samobójstwem” zachodniej cywilizacji a czasami przedpotopowymi, krytykując przy tym „liberalno-lewicowe elity” oferujące „polityczny quasimesjanizm” w miejsce wiary.
Naturalistyczne zawężenie przesłania biblijnego
Ks. Jaklewicz redukuje historię zbawienia do psychologicznej metafory, pisząc: „Noe musiał uchodzić za szaleńca w swoim otoczeniu. Kiedy zaczął budować okręt na suchym lądzie uznano go zapewne za obłąkanego dziwaka”. Tymczasem Księga Rodzaju jednoznacznie przedstawia potop jako karę Boską za moralną degenerację ludzkości (Rdz 6,5-7), nie zaś jako zwykłą „katastrofę”. Pominięcie nadprzyrodzonego wymiaru sądu Bożego stanowi klasyczny przejaw modernistycznej hermeneutyki, potępionej przez św. Pius X w Lamentabili sane exitu (1907): „Ewangelie w wielu opowiadaniach podawali nie to, co rzeczywiście miało miejsce, ale to, co uważali, że przyniesie większą korzyść odbiorcom, chociażby to było fałszywe” (propozycja 14).
Fałszywa eklezjologia i synkretyzm
Autor powtarza modernistyczny schemat interpretacyjny:
„Ojcowie Kościoła widzieli w arce symbol Kościoła, koło ratunkowe w powodzi zła”
. To niebezpieczne uproszczenie pomija dogmatyczne nauczanie o Kościele jako jedynej Arce Zbawienia („Extra Ecclesiam nulla salus”). Pius XI w encyklice Quas primas (1925) podkreślał: „Panowanie Jego mianowicie nie rozciąga się tylko na same narody katolickie […] lecz panowanie Jego obejmuje także wszystkich niechrześcijan, tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem neokościół posoborowy, którego częścią jest portal Opoka, głosi relatywizm religijny sprzeczny z tą doktryną.
Manipulacja postacią „św.” Maksymiliana
W części promocyjnej artykułu czytamy: „Marcin Kwaśny nagrodzony za rolę św. Maksymiliana. «Dzięki niemu uczę się pokory i zawierzenia»”. To jawne nadużycie, gdyż „św.” Maksymilian Kolbe nie może być uznany za męczennika w świetle katolickiej teologii. Jak wskazano w pliku Fałszywe objawienia fatimskie: „Maksymilian Kolbe – umarł, ale nie za wiarę, lecz za współwięźnia – nie mógł więc być męczennikiem bo śmierć musi być poniesiona ze względu na prześladowanie za wiarę”. Kult ten służy legitymizacji posoborowej pseudohagiografii.
Teologiczny relatywizm w ocenie sądu
Ks. Jerzy Szymik, cytowany w artykule, głosi niebezpieczną tezę: „pokój postawić ponad prawdą. To zdrada misji profetycznej Kościoła, potępiona przez Pius IX w Syllabus Errorum (1864): „Kościół nie powinien nigdy występować przeciwko błędnym poglądom filozoficznym” (propozycja 11). Tymczasem prawdziwy Kościół katolicki zawsze stawiał veritatem facere in caritate (Ef 4,15) jako nienaruszalną zasadę.
Milczenie o społecznej władzy Chrystusa Króla
Najcięższym zarzutem wobec tekstu jest całkowite pominięcie nauki o powszechnym panowaniu Chrystusa Króla. Autor wspomina wprawdzie o „stronie Boga”, ale w kontekście indywidualnego zbawienia, nie zaś publicznego uznania praw Chrystusa nad narodami. Pius XI nauczał nieomylnie: „królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi […] jednostki i państwa mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa” (Quas primas). Brak tego wątku demaskuje neomodernistyczną agendę autorów.
Za artykułem:
Noe – szaleniec czy mędrzec? (opoka.org.pl)
Data artykułu: 10.11.2025








