Tradycyjny kościół katolicki z kapłanem przy ołtarzu i niepewnymi świeckimi czytającymi artykuł o zastępowaniu duchownych przez świeckich

Dziennikarski pamflet o „nowej epoce” świeckich w miejsce kapłaństwa

Podziel się tym:

Dziennikarski pamflet o „nowej epoce” świeckich w miejsce kapłaństwa

Portal Tygodnik Powszechny (12 listopada 2025) prezentuje wypowiedź „ks.” Adama Bonieckiego, w której kwestionuje się zasadność dotychczasowej struktury kapłaństwa, sugerując rzekomo „pomysł Pana Boga” na zastąpienie duchownych świeckimi. Autor kreśli apokaliptyczną wizję wymierających seminariów, odejść z kapłaństwa i „ludzi, którzy, bez rozstania z kapłaństwem, żyją, łamiąc podjęte wcześniej zobowiązania”. Jako remedium proponuje radykalną zmianę natury Kościoła, gdzie „wiele czynności dotąd zastrzeżonych dla księży przejmą [świeccy]”.


Naturalistyczna herezja w miejsce nadprzyrodzonej misji

„Może nowa epoka Kościoła jest epoką świeckich? Może wiele czynności dotąd zastrzeżonych dla księży przejmą oni?”

To kluczowe zdanie demaskuje modernistyczną esencję tekstu. Boniecki nie tylko zakłada możliwość ewolucji istoty Kościoła – co samo w sobie jest herezją potępioną przez św. Piusa X w Pascendi Dominici gregis (1907) – ale wręcz podporządkowuje nadprzyrodzony porządek „wymaganiom czasu”. Taka argumentacja stanowi wierne odzwierciedlenie modernistycznej zasady: „Dogmat nie tylko może, ale powinien się rozwijać i się zmieniać” (potępionej w Lamentabili sane exitu, pkt 21).

Kryzys powołań nie jest – jak sugeruje autor – „pomysłem Pana Boga”, lecz bezpośrednią konsekwencją apostazji posoborowego establishmentu. Kościół katolicki nauczał niezmiennie: „Nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12), a kapłaństwo jest ex institutione Christi (ustanowione przez Chrystusa). Jak przypomina Pius XI w encyklice Ad catholici sacerdotii (1935): „Kapłaństwo nigdy nie było uważane przez wiernych za zwykłe przewodnictwo, lecz za dokładne odtworzenie kapłaństwa samego Chrystusa”.

Demontaż sakramentu święceń pod płaszczem „postępu”

Propozycja przekazania funkcji kapłańskich świeckim stanowi bezpośredni atak na samą istotę sakramentu święceń. Sobór Trydencki w sesji XXIII (1547) definitywnie orzekł: „Jeśli ktoś twierdzi, że w Kościele katolickim nie ma ustanowionego przez prawo Boże hierarchii, składającej się z biskupów, prezbiterów i diakonów – niech będzie wyklęty” (kanon 6). Tymczasem Boniecki kwestionuje nie tylko metody formacyjne, ale samą potrzebę istnienia seminariów, pisząc: „Przed Soborem Trydenckim (…) nie było seminariów duchownych (…) Powstałe później seminaria i ich programy istnieją do dziś.

Przemilcza przy tym, że Sobór Trydencki ustanowił seminaria właśnie jako odpowiedź na herezje protestanckie i upadek dyscypliny duchowieństwa – problemy, które dziś przybrały rozmiary katastrofalne właśnie wskutek odrzucenia soborowych reform przez modernizm. Jak stwierdza Pius XII w encyklice Sacra virginitas (1954): „Kto lekceważy czystość, ten tym samym niszczy fundamenty kapłaństwa”.

Relatywizacja ślubów wieczystych i karnawał „wdzięczności”

Szczególnie jaskrawym przykładem modernistycznej moralności jest opisana przez autora historia kleryka, który rzekomo „czuł się zobligowany do wdzięczności”. Boniecki chwali się, że „uwolnił” go od tego poczucia, mówiąc: „niepotrzebnie czuje się zobligowany do trwania tu z wdzięczności”. To jawna negacja natury ślubów zakonnych, które – zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego z 1917 (kan. 1307) – są nexum perpetuum et irrefragabile (więzią wieczystą i nierozerwalną).

Św. Alfons Liguori w Theologia moralis jednoznacznie naucza: „Śluby zakonne są drogą do doskonałości, od których odstępstwo stanowi ciężki grzech przeciw cnocie religijności” (ks. III, trakt. IV, rozdz. 1). Tymczasem w narracji Bonieckiego wierność zobowiązaniom staje się przejawem patologii, zaś odejście – aktem „autentycznej radości i wolności”.

Antykatolicka utopia „Kościoła bez kapłanów”

Apogeum apostazji stanowi konkluzja tekstu, gdzie autor pyta: „Czy struktura Kościoła (…) nie w takim stanie ma być zachowana aż do skończenia świata, lecz będzie się zmieniała?” To zdrada zasad wiary katolickiej, która zawsze nauczała – jak przypomina Sobór Watykański I w konstytucji Pastor aeternus – że „Kosciół jest nieomylny w zachowywaniu depozytu wiary”.

Proponowany przez Bonieckiego model „Kościoła świeckich” to zwykła heretycka mrzonka, całkowicie sprzeczna z nauczaniem Leona XIII w encyklice Satis cognitum (1896): „Władza nauczania, rządzenia i udzielania sakramentów pochodzi od Apostołów i może być wykonywana tylko przez tych, którzy zostali prawnie wyświęceni”. Jak podkreśla św. Tomasz z Akwinu w Summa contra gentiles (IV,76): „Tylko kapłani sprawują prawdziwą ofiarę, która jest bezkrwawym powtórzeniem Ofiary Krzyżowej”.

Milczenie o prawdziwych przyczynach kryzysu

Największym oszustwem artykułu jest całkowite przemilczenie rzeczywistych przyczyn upadku powołań:

  • Zniszczenie liturgii poprzez Novus Ordo Missae, które zredukowało Mszę Świętą do „uczty zgromadzenia” (co potępił Pius XII w Mediator Dei)
  • Infiltrację seminariów przez homoseksualistów i liberałów (co dokumentują raporty z USA i Europy)
  • Systemowe odrzucenie ascetyki kapłańskiej na rzecz psychologizacji i „humanizacji”
  • Jawną apostazję hierarchii, która publicznie błogosławi związki sodomickie i praktykuje bałwochwalstwo (jak w Abu Zabi 2019)

Zamiast wezwania do nawrócenia i powrotu do tradycyjnej formacji – autor proponuje kapitulację przed duchem świata. To właśnie realizacja złowieszczych słów masona Alta Vendita: „Księży należy wychować w liberalizmie, aby stali się narzędziami rewolucji” (instrukcja z 1819 r., potępiona przez Piusa IX).

Na koniec warto przypomnieć słowa Chrystusa, którym Boniecki jawnie przeczy: „Nie modlę się, abyś ich wziął ze świata, ale abyś ich zachował od złego” (J 17,15). Kryzys powołań nie jest „znakiem czasu”, lecz karą za zdradę Krzyża. Jedynym rozwiązaniem jest powrót do niezmiennej doktryny, tradycyjnej liturgii i żelaznej dyscypliny – czego życzył sobie Pius X, pisząc: „Wszystko odnowić w Chrystusie!” (Encyklika E supremi apostolatus, 1903).


Za artykułem:
Dzisiejsi księża i księża na jutro
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 12.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.