Uroczystość patriotyczna w archikatedrze szczecińskiej z udziałem rzekomego "abpa" Śmiglia i wojskowych; krytyka naturalistycznego katolicyzmu

„Hierarcha” Śmigiel w Święto Niepodległości: apostazja w służbie naturalizmu

Podziel się tym:

Portal eKAI (11 listopada 2025) relacjonuje uroczystości „Narodowego Święta Niepodległości” w Szczecinie, gdzie „abp” Wiesław Śmigiel celebrował „Mszę św.” z asystą wojskową. W homilii stwierdził: „nasza wolność może być w każdej chwili zagrożona”, wzywając do „jedności i modlitwy w intencji pokoju” oraz „patriotyzmu bez przemocy”. Wydarzeniu towarzyszyła obecność przedstawicieli władz samorządowych z prezydentem Szczecina. Ten przejaw pseudo-katolickiego teatru jedynie maskuje głęboką apostazję struktur posoborowych.


Uzurpacja święceń i profanacja liturgii

Rzekomy „metropolita szczecińsko-kamieński” należy do generacji funkcjonariuszy neo-kościoła wyświęconych po 1968 roku, co unieważnia jego święcenia według zasad określonych w Sacramentum Ordinis Piusa XII. Celebracja z asystą wojskową w bazylice archikatedralnej stanowi jawne violatio templi, gdyż Kościół katolicki zawsze przestrzegał zasad wyrażonych w kanonie 1172 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, zakazującego wprowadzania do świątyń elementów świeckiej pomp militarnej. Jak nauczał św. Pius X: „Kościół jest duchową twierdzą Chrystusa Króla, nie zaś placówką propagandową świeckich reżimów” (List Apostolski Notre charge apostolique).

Naturalistyczna redukcja patriotyzmu

W całej przemowie „hierarchy” brak jakiegokolwiek odniesienia do obowiązku publicznego wyznawania wiary katolickiej jako fundamentu życia narodowego. Zamiast tego słyszymy modernistyczne frazesy o „odpowiedzialności za obecny i przyszły kształt Ojczyzny” oderwanej od nadprzyrodzonego porządku. Tymczasem Leon XIII w Immortale Dei jednoznacznie stwierdza: „Państwa nie mogą bez zbrodni zachowywać się tak, jakby Bóg w ogóle nie istniał, ani odrzucać religii jako obcej i niepotrzebnej”.

„Miłość do własnej Ojczyzny nigdy nie może być usprawiedliwieniem dla pogardy, agresji oraz przemocy”

To zdanie demaskuje rewolucyjną mentalność mówcy. Katolicka nauka społeczna nigdy nie potępiła słusznej przemocy w obronie ojczyzny i wiary, czego dowodem nauczanie Piusa XII o wojnie sprawiedliwej czy heroiczne czyny bł. ks. Ignacego Skorupki. Jak zauważył św. Tomasz z Akwinu: „Ten, kto nie stawia oporu bezprawiu, współdziała z nim” (Summa Theologiae II-II, q. 64, a. 6).

Zatruta teologia pokoju

Wezwanie do „modlitwy w intencji pokoju” bez wskazania jedynego jego źródła – Chrystusa Króla – stanowi czczy frazes potępiony już w Syllabusie Piusa IX (pkt 64). Pius XI w Quas primas nauczał niezbicie: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym – oto jedyna nadzieja na ocalenie ludzkości”. Tymczasem „abp” Śmigiel proponuje naturalistyczną wizję pokoju opartego na ludzkiej współpracy, całkowicie pomijając obowiązek poddania narodów pod panowanie Najświętszego Serca.

Masońska koncepcja ojczyzny

Sformułowania o „patriotyzmie wrażliwym na cierpienie innych” i „szacunku dla ołtarzy przeszłości” zdradzają inspirację rewolucyjną doktryną praw człowieka, potępioną przez Grzegorza XVI w Mirari vos. Prawdziwy katolicki patriotyzm, jak nauczał Pius XII, polega na walce o katolickość narodu aż do przelania krwi (Przemówienie do młodzieży AC, 1952). Tymczasem tutaj mamy do czynienia z relatywistyczną koncepcją ojczyzny jako wspólnoty proceduralnej, a nie organicznego ciała poddanego Chrystusowi.

Kompromitacja z władzami apostazji

Obecność przedstawicieli władz samorządowych podczas tej farsy liturgicznej jedynie podkreśla całkowite zlanie się struktur posoborowych z masońskim porządkiem światowym. Jak zauważył św. Pius X: „Prawdziwy Kościół nie może bratać się z wrogami Krzyża” (Encyklika Pascendi). Tymczasem „abp” Śmigiel uczestniczy w ceremonii, gdzie sztandary państwa świeckiego stawiane są na równi z symboliką kościelną – co stanowi jawne naruszenie kanonu 1258 KPK 1917.

Jedyna droga ocalenia

Zamiast pustych frazesów o „duchowych wartościach”, prawowierni katolicy powinni głosić niezmienną prawdę: Polska będzie katolicka, albo nie będzie jej wcale. Jak nauczał kard. Hlond: „Gdy Polska przestanie być katolicką, przestnie być niepodległą”. Odrodzenie narodu możliwe jest jedynie przez:

  1. Publiczne poświęcenie Polski Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Marji
  2. Ustanowienie prawa Bożego fundamentem porządku prawnego
  3. Wyrzeczenie się masońskiej konstytucji i wszystkich porozumień z globalistycznymi organizacjami

Dopóki „pasterze” pokroju Śmigla głoszą naturalistyczne herezje zamiast Ewangelii Królestwa, naród skazany jest na duchową i polityczną zagładę. Jedyna nadzieja w powrocie do niezmiennej Tradycji i prawowitej hierarchii katolickiej.


Za artykułem:
11 listopada 2025 | 20:58Abp Śmigiel w Narodowe Święto Niepodległości: nasza wolność może być w każdej chwili zagrożonaW Narodowe Święto Niepodległości w Szczecinie uroczystości patriotyczne i religij…
  (ekai.pl)
Data artykułu: 12.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.