Portal teologkatolicki.blogspot.com (12 listopada 2025) przedstawia rzekomo „katolickie” uzasadnienie sprzeciwu wobec kremacji, mieszając powierzchowną apologetykę z modernistycznym relatywizmem. Podając trzy argumenty:
1. Kościół nigdy nikogo nie palił na stosie. Czyniła to owszem władza świecka…
2. Chodzi o karę znaną już w starożytności…
3. Kremacja ma jakby pomóc duchowi człowieka w wyzwolenia się z ciała… Nowożytna masoneria uczyniła kremację jednym ze swoich głównych postulatów…
Autor wpada w teologiczną pułapkę, redukując problem do historycznych anegdot i zewnętrznych wpływów, całkowicie pomijając ontologiczny wymiar ciała jako świątyni Ducha Świętego (1 Kor 6,19) oraz eschatologiczną perspektywę zmartwychwstania.
Fałszywa dychotomia i milczenie o istocie dogmatu
Twierdzenie, jakoby „Kościół nigdy nikogo nie palił na stosie”, stanowi niebezpieczne odwrócenie uwagi od sedna problemu. Podczas gdy średniowieczne auto da fé rzeczywiście wykonywała władza świecka, to Kościół katolicki zawsze traktował spopielenie zwłok jako delictum contra fidem – przestępstwo przeciwko wierze. Kanon 1203 § 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku stanowił jednoznacznie:
Corpora fidelium defunctorum […] cremanda ne sunt
(Ciała wiernych zmarłych […] nie powinny być poddawane kremacji)
Tymczasem współczesna sekta posoborowa poprzez instrukcję Piam et constantem (1963) i nowy „kodeks” z 1983 roku (kan. 1176) zdradziła tę zasadę, co Pius IX w encyklice Quanta cura nazwałby „zgubną błędną opinią” (Syllabus błędów, pkt 15).
Masoński korzeń nie tłumaczy teologicznej zdrady
Choć autor słusznie wskazuje na masońskie pochodzenie współczesnej propagandy kremacyjnej (Syllabus błędów pkt 40), pomija kluczowy wątek apostazji wewnątrz struktury neo-kościoła. Gdy prawdziwy Kościół katolicki w encyklice Quas Primas Piusa XI nauczał:
Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi […] tak iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa
to posoborowi „reformatorzy” przyjęli masoneryjną zasadę rozdziału ciała i ducha, redukując ludzkie ciało do materii podległej technokratycznej manipulacji. Kremacja w tej perspektywie staje się sakramentem antropocentrycznej religii człowieka.
Milczenie o wymiarze eschatologicznym
Najcięższym zarzutem wobec autora jest całkowite pominięcie teologii ciała jako narzędzia uświęcenia. Św. Paweł w Liście do Rzymian zapowiadał:
Ten, który Jezusa Chrystusa wskrzesił, ożywi i wasze śmiertelne ciała” (Rz 8,11)
Tymczasem kremacja – nawet gdy dokonana bez złej intencji – stanowi akt przemocy wobec świątyni Ducha Świętego, której godność podkreślał św. Ambroży: „Nie znieważaj ciała, które ma być przemienione i przyobleczone w nieśmiertelność” (De excessu fratris Satyri).
W obliczu tych faktów, artykuł okazuje się jałowym ćwiczeniem z pseudohistorycznej apologetyki, które nie tyle broni katolickiej nauki, ile nieświadomie reprodukuje modernistyczną redukcję wiary do folkloru.
Posoborowa kontynuacja masońskiego planu
Fakt, że obecna sekta watykańska w 1997 roku wydała instrukcję dopuszczającą kremację (z „pastoralnymi” zastrzeżeniami), demaskuje prawdziwe oblicze rewolucji. Jak ostrzegał św. Pius X w encyklice Pascendi:
Moderniści systematycznie niszczą wszystko, co katolickie
Przyzwolenie na palenie zwłok stanowi zatem logiczne dopełnienie herezji antropocentryzmu, gdzie człowiek – jak w masonerii – staje się panem życia i śmierci.
Jedyna katolicka odpowiedź
W obliczu tej apostazji, prawdziwi katolicy trzymają się niezmiennej nauki Kościoła, który w rytuale pogrzebowym modli się:
Nie dopuść, prosimy Cię Panie, aby ten Twój sługa doznał jakiejkolwiek szkody […] zachowaj jego grób od wszelkiej nieczystości
Tylko całkowite odrzucenie posoborowych innowacji i powrót do integralnej wiary gwarantuje wierność Chrystusowi Królowi, który „przemieni znikome ciało nasze w postać, podobną do uwielbionego ciała swego” (Flp 3,21).
Za artykułem:
Dlaczego Kościół sprzeciwia się kremacji? (teologkatolicki.blogspot.com)
Data artykułu: 12.11.2025








