Polityka imigracyjna Polski jako wyraz apostazji od Królestwa Chrystusowego
Portal Tygodnik Powszechny (12 listopada 2025) analizuje problem niskiej liczby obywateli Unii Europejskiej pracujących w Polsce, wskazując na przyczyny ekonomiczne i organizacyjne. Autor artykułu, Stefan Sękowski, przytacza dane statystyczne, wypowiedzi ekspertów i relacje imigrantów, całkowicie jednak pomijając duchowy wymiar migracji oraz katolickie zasady porządku społecznego.
„Najchętniej oprowadzam turystów po lubelskim „klasztorze Dominikanów”. Uwielbiam jego historię, fascynuje mnie opowieść o relikwiach „Świętego Krzyża”, które kiedyś tu przechowywano”
Ten fragment doskonale ilustruje duchową pustkę analizowanego tekstu. Holenderski przewodnik zachwyca się zabytkami i historią, podczas gdy prawdziwy katolik powinien zapytać: jaką wiarę wyznają dziś ci „dominikanie”, którzy porzucili habit, tradycyjną liturgię i wierność Magisterium na rzecz posoborowego modernizmu? Kult relikwii w strukturach okupujących Watykan stał się często przykrywką dla synkretyzmu religijnego, co potwierdza bulle Lamentabili sane exitu św. Piusa X (1907) potępiająca modernistyczne zniekształcenia wiary.
Redukcja człowieka do homo oeconomicus
Tekst Sękowskiego konsekwentnie prezentuje materialistyczną wizję rzeczywistości, całkowicie ignorującą nadprzyrodzone powołanie człowieka. Stwierdzenia typu „Polska w obliczu katastrofy demograficznej bardzo potrzebuje imigrantów” opierają się na błędnym założeniu, że wartość ludzkiego życia mierzy się wskaźnikami ekonomicznymi. Tymczasem Rerum novarum Leona XIII (1891) stanowczo potępia redukcję człowieka do narzędzia produkcji, przypominając, że „człowiek bowiem nie jest dla pracy, lecz praca dla człowieka”.
Kulturowe podobieństwo czy duchowa więź?
Autor powołuje się na badania wskazujące na podobieństwo kulturowe Polaków i obywateli UE, całkowicie pomijając kluczowy aspekt religijny.
„Najbliżsi nam ze wszystkich społeczeństw na świecie są obywatele UE. Zwłaszcza Czesi, Słowacy, Chorwaci i Rumuni”
To kuriozalne stwierdzenie wobec faktu, że Czechy należą do najbardziej zlaicyzowanych społeczeństw Europy, zaś Rumunia jest w większości prawosławna. Prawdziwa wspólnota cywilizacyjna buduje się bowiem nie na podstawie podobnych wskaźników ekonomicznych, lecz na fundamencie Regnum Christi – Królestwa Chrystusowego, jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas (1925).
Erasmus+ jako narzędzie demoralizacji
Tekst bezkrytycznie wychwala program Erasmus+ jako sposób na przyciąganie imigrantów:
„Biorąc pod uwagę to, że wspomniane osoby zazwyczaj pracują później w wysoko wykwalifikowanych branżach, Erasmus jako ambasador polskiego rynku pracy jest dobrą kartą przetargową”
Pomija przy tym całkowicie fakt, że program ten od dziesięcioleci służy propagowaniu libertyńskich obyczajów, relatywizmu moralnego i antychrześcijańskich ideologii. Każdy katolik pamięta skandaliczne „przewodniki” dla uczestników Erasmusa, promujące rozwiązłość seksualną i bluźniercze performanse artystyczne.
Fałszywa diagnoza problemów demograficznych
Rzekoma „katastrofa demograficzna” przedstawiana jest jako nieunikniony fakt, podczas gdy w rzeczywistości stanowi bezpośrednią konsekwencję apostazji posoborowej. Gdy autor pisze:
„Łącznie zaś mamy w Polsce 42 830 osób, które znalazły tu zatrudnienie i pochodzą z państw Unii Europejskiej”
– powinien raczej zapytać, dlaczego Polki nie rodzą dzieci. Odpowiedź daje encyklika Casti connubii Piusa XI (1930): „Grzech nieczystości i wszelkie występki przeciwko sakramentowi małżeństwa […] prowadzą do wymarcia narodów”. Masowa antykoncepcja, aborcja i rozwody – legalizowane przez kolejne „rządy” – to prawdziwe źródło problemu, a nie jego rozwiązanie.
Cyfryzacja jako nowe bożyszcze
Znamienny jest zachwyt nad cyfryzacją urzędów:
„Obcokrajowcy chwalą sobie również cyfryzację urzędów, choć woleliby mieć więcej dokumentów i informacji w języku angielskim”
To typowo modernistyczne ubóstwienie techniki, które Pius X potępił w Syllabusie jako błąd „ufności pokładanej w postępie technicznym bez odniesienia do Boga”. Kościół zawsze przestrzegał przed absolutyzacją rozwiązań technokratycznych, które prowadzą do inwigilacji i zniewolenia.
Strategia migracyjna bez Boga
Wspomniana w tekście „Strategia Migracyjna Polski na lata 2025-2030” to dokument głęboko heretycki w swej istocie, gdyż całkowicie pomija zasadę Regnum Christi w życiu społecznym. Jak czytamy:
„Rządowa Strategia Migracyjna Polski na lata 2025-2030 wspomina ich tylko mimochodem, gdy stwierdza, że obywatele Unii oraz Polacy mają mieć przy zatrudnieniu pierwszeństwo przed cudzoziemcami z innych rejonów świata”
Prawdziwie katolicka polityka migracyjna musiałaby przede wszystkim stawiać pytanie: czy imigranci przyczynią się do umocnienia Królestwa Chrystusowego w Polsce? Tymczasem tekst Sękowskiego zajmuje się wyłącznie kwestiami zarobków i „integracji” rozumianej jako asymilacja z laickim społeczeństwem konsumpcyjnym.
Pomijanie katolickiej nauki społecznej
Najcięższym zarzutem wobec artykułu jest całkowite zignorowanie bogatego dorobku katolickiej nauki społecznej. Brak jakichkolwiek odniesień do encyklik Rerum novarum (1891), Quadragesimo anno (1931) czy Immortale Dei (1885), które stanowią nieodzowny fundament dla jakiejkolwiek rozsądnej dyskusji o polityce społecznej. Autor bezkrytycznie przyjmuje paradygmat neoliberalny, podczas gdy Leon XIII nauczał:
„Wolność to nie samowola czynienia wszystkiego, co się podoba, co prowadziłoby do zamętu i nieładu”
Antykatolicka utopia wielokulturowości
Końcowa teza tekstu:
„Żeby obywatele Unii chętniej do nas przyjeżdżali, musi zmienić się jedno: pensje”
– to kwintesencja materialistycznej herezji potępionej już w Syllabusie Piusa IX (1864). Punkt 58 tego dokumentu wyraźnie potępia pogląd, że „wszelka doskonałość moralna polega na gromadzeniu i pomnażaniu bogactw za pomocą wszelkich środków”. Tymczasem prawdziwe rozwiązanie problemów demograficznych i migracyjnych wymagałoby powrotu do zasad katolickiego państwa, gdzie Lex Dei fundamentum regnorum – Prawo Boże jest fundamentem królestw.
Za artykułem:
Dlaczego tak mało obywateli Unii Europejskiej pracuje w Polsce (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 12.11.2025








