Tłum protestujący w Nowym Sadzie trzymający czarne flagi i odciski krwi bez symboli religijnych.

Serbia: Świecki bunt bez Boga – droga donikąd w poszukiwaniu sprawiedliwości

Podziel się tym:

Serbia: Świecki bunt bez Boga – droga donikąd w poszukiwaniu sprawiedliwości

Portal Tygodnik Powszechny (1 listopada 2025) relacjonuje rocznicę protestów w Nowym Sadzie, wywołanych katastrofą budowlaną sprzed roku. „Dzień wcześniej prezydent Vučić oficjalnie pokajał się za słowa, jakie wielokrotnie wypowiadał pod adresem studentów i protestujących” – czytamy, podczas gdy tłumy domagają się „przejrzystości” i „zmian politycznych”. W całym tekście ani słowa o jedynym fundamentie sprawiedliwości społecznej: publicznym uznaniu panowania Chrystusa Króla nad narodami.

Naturalizm jako podstawa protestu

Relacja pełna jest świeckiego patosu: „Morze głów, jak okiem sięgnąć”, „tłum – liczący […] przeszło stu tysięcy uczestników”. Gdzie jednak odniesienie do słów Piusa XI z encykliki Quas primas: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”? Protestujący niosą czarne flagi i krwawe odciski dłoni, lecz nie ma wśród nich sztandarów Chrystusa Króla – jedynego źródła moralnego ładu.

Atmosfera zabawy, niemal pikniku, nie wszystkim jednak się podoba.

To zdanie demaskuje duchową pustkę całego przedsięwzięcia. Gdy socjolog Aleksej Kišjuhas mówi o „przebudzeniu się społeczeństwa obywatelskiego”, a dziennikarz Nedim Sejdinović o „przemyślanych decyzjach liderów prodemokratycznych”, mamy do czynienia z czystym modernizmem potępionym w Syllabusa błędów (pkt 15, 39, 55). Wiara w samowystarczalność ludzkich instytucji to jawny bunt przeciw nauce Kościoła:

Cała władza na niebie i na ziemi daną jest Chrystusowi (Mt 28,18 Wlg). Kto odrzuca Jego panowanie, buduje na piasku (Mt 7,26-27 Wlg).

Kult człowieka zamiast kultu Boga

Artykuł gloryfikuje „milczący marsz poświęcony pamięci ofiar” jako szczyt obywatelskiej cnoty. Tymczasem Lamentabili sane Piusa X potępia pogląd, że „wiara […] jest tylko przyzwoleniem umysłu opierającym się ostatecznie na sumie prawdopodobieństw” (pkt 25). Gdzie modlitwa za zmarłych? Gdzie wezwanie do nawrócenia i pokuty? Ofiary katastrofy zostały potraktowane jako polityczny pretekst, nie zaś dusze potrzebujące modlitw.

Jeszcze wymowniejsze jest przemilczenie roli duchowieństwa. W kraju, gdzie ponad 84% ludności deklaruje prawosławie, brak kapłanów na marszu mówi wiele o zdemonizowaniu życia publicznego. To potwierdza tezę z Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […] zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”.

Błądzący przewodnicy ślepców

Gdy protestująca Jovana wspomina manifestację z 2000 roku, która obaliła Miloševicia, czytelnik może odnieść mylne wrażenie, że „demokratyczne zmiany” niosą trwałe rozwiązania. Tymczasem Pius IX w Syllabusie wyraźnie potępia twierdzenie, że „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (pkt 55). Serbia od 24 lat tkwi w błędnym kole „demokratycznych przemian”, ponieważ odrzuciła jedyny ratunek – społeczne panowanie Chrystusa.

Najjaskrawszą ilustracją duchowego bankructwa są tu słowa socjologa Kišjuhasa: „Obawiam się, że zmiana […] nie będzie możliwa bez eskalacji przemocy”. To logiczna konsekwencja odrzucenia zasady św. Pawła: „Nie masz zwierzchności, jak tylko od Boga” (Rz 13,1 Wlg). Gdy narody burzą Boży porządek, przemoc staje się jedynym „rozwiązaniem” – co potwierdza krwawa historia Bałkanów.

Droga wyjścia: powrót do Christus Rex

Zamiast pustych haseł o „społeczeństwie obywatelskim”, Serbia potrzebuje tego, co Pius XI nazywał „pokojem Chrystusowym w Królestwie Chrystusowym”. Dopóki protesty będą skupione na wymianie władzy ludzkiej na ludzką, dopóty pozostaną jedynie świeckim rytuałem, pozbawionym transcendencji.

Katastrofa w Nowym Sadzie powinna być wezwaniem do narodowej pokuty, nie zaś pretekstem do politycznych rozgrywek. Jak przypomina Syllabus (pkt 1): „Nie ma najwyższego, mądrego i opatrznościowego Bytu” – to pierwszy błąd, z którego wypływają wszystkie inne. Bez odnowienia przymierza z Chrystusem Królem Serbia skazana jest na powtarzanie błędów przeszłości w nieskończoność.


Za artykułem:
Protesty w Serbii nie ustają. Czy jest nadzieja na zmianę?
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 12.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.