Za artykułem:
Minister spraw zagranicznych Francji potępił działania USA na Karaibach (gosc.pl)
Data artykułu: 13.11.2025
Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl

Życie w Caracas toczy się normalnieTo zdanie – pozornie neutralne – zdradza naturalistyczne założenie, że normalność może istnieć niezależnie od łaski uświęcającej i porządku nadprzyrodzonego. Tymczasem według nauczania Leona XIII: „nie można ułożyć prawdziwego pojęcia społeczeństwa, jeśli się go nie pojmie jako opartego na zasadach religii katolickiej i poddanego władzy Kościoła” (Encyklika Humanum genus).Bezprawie jako owoc odstępstwaAmerykańskie ataki na wodach międzynarodowych oraz francuskie protesty są logiczną konsekwencją odrzucenia królewskiej władzy Chrystusa. Gdy narody przestają uznawać Boga za źródło władzy, jak przypominał Pius IX w Syllabusie błędów: „Stolica Apostolska nie może pogodzić się z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją” (punkt 80). Konflikt między mocarstwami dowodzi prawdy zawartej w Quas Primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”.Warto zauważyć, że dokument końcowy spotkania G7 pomija całkowicie kwestię amerykańskich ataków – co jest wymownym świadectwem relatywizmu moralnego współczesnej dyplomacji. Jak ostrzegał św. Pius X w dekrecie Lamentabili sane, takie pomijanie obiektywnych zasad moralnych prowadzi do „religii naturalnej, naturalnego jakiegoś wewnętrznego odruchu” (punkt 60).Narkotykowy symptom apostazjiProblem handlu narkotykami – stanowiący pretekst do amerykańskiej interwencji – jest bezpośrednim owocem odstępstwa narodów od wiary katolickiej. Jak nauczał Pius XI: „Zakwitnie pokój i wewnętrzny porządek się ustali, gdyż wszelka przyczyna zaburzenia będzie usunięta” pod warunkiem uznania władzy Chrystusa. Tymczasem zarówno Wenezuela oskarżana o współpracę z kartelami, jak i interweniujące mocarstwa, odrzuciły społeczne panowanie Zbawiciela, co musi nieuchronnie prowadzić do degeneracji moralnej.Kanadyjska minister spraw zagranicznych Anita Anand stwierdziła, że „USA jasno określiły, że używają swojego własnego wywiadu”. To zdanie streszcza ducha niezależności od Boga charakteryzujący współczesne państwa. Jak przypomina encyklika Quas Primas: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi – nie tylko narody katolickie, nie tylko tych, którzy przez chrzest należą do Kościoła, lecz wszystkich ludzi”.Dyplomacja bez krzyża – droga do anarchiiMilczenie dokumentu końcowego G7 w sprawie amerykańskich operacji wojskowych dowodzi, że współczesna dyplomacja straciła zdolność rozróżniania dobra i zła. Jak nauczał Pius XII: „Państwo, które nie opiera się na Bogu, staje się państwem tyrańskim”. Brak jednoznacznego potępienia zabójstw na wodach międzynarodowych wynika z przyjętej po Soborze Watykańskim II zasady „autonomii rzeczy doczesnych” – herezji potępionej już przez św. Piusa X w Pascendi.Sytuacja na Karaibach stanowi jaskrawą ilustrację prawdy zawartej w Syllabusie błędów Piusa IX: „Nauka Kościoła katolickiego jest wroga dobru i pożytkowi społeczeństwa” (punkt 40). Odrzucenie społecznego panowania Chrystusa prowadzi nieuchronnie do konfliktów, gdyż – jak przypomina Quas Primas – „tylko pod sztandarem Jezusa Chrystusa (…) można służyć sprawie wolności, porządku, cywilizacji i pokoju”.W obliczu narastającego chaosu międzynarodowego pozostaje wołać za Piusem XI: „O, jakiegoż zażywalibyśmy szczęścia, jeżeliby poszczególni ludzie i rodziny i państwa pozwoliły się rządzić Chrystusowi!”. Tylko powrót do zasad zawartych w Quas Primas i odrzucenie modernistycznych błędów posoborowych może przynieść trwały pokój między narodami.TAGS: Chrystus Król, Quas Primas, dyplomacja, Francja, USA, Karaiby, Pius XI, prawo międzynarodowe, laicyzm, narkotyki
Za artykułem:
Minister spraw zagranicznych Francji potępił działania USA na Karaibach (gosc.pl)
Data artykułu: 13.11.2025