Portal LifeSiteNews (14 listopada 2025) informuje o usunięciu przez Apple dwóch aplikacji randkowych dla homoseksualistów – Bleued i Finka – z chińskiego App Store na żądanie tamtejszych władz. Decyzję uzasadniono koniecznością „przestrzegania prawa”, bowiem jak podkreślił rzecznik korporacji: „Działamy zgodnie z prawem w krajach, w których prowadzimy działalność. Na podstawie nakazu Chińskiej Administracji Cyberprzestrzeni usunęliśmy te dwie aplikacje wyłącznie z chińskiego sklepu”. To kolejny taki przypadek po usunięciu Grindra w 2022 roku. Autorzy przypominają, że choć Chiny zdepenalizowały homoseksualizm w 1997 r., to związki sodomickie nie mają tam statusu prawnego, a propaganda LGBTQ jest zakazana w mediach. Jako przyczynę wskazują kulturowy imperatyw prokreacji wzmacniany przez władze z powodu załamania demograficznego (1,0 dziecka na kobietę w 2023 r.). Artykuł przywołuje także memorandum Fredericka Jaffe z Planned Parenthood (1969), postulujące promocję homoseksualizmu jako narzędzia depopulacji.
Imperializm technologiczny w służbie tyranii
Fakty przedstawione przez portal jedynie muskają powierzchnię problemu. Apple – korporacja notorycznie promująca rewolucję moralną na Zachodzie – w Chinach pokornie zgina kark przed komunistycznym reżimem. To nie obrona moralności, lecz cyniczny Realpolitik kapitalizmu współpracującego z tyranią. Jak trafnie zauważył św. Robert Bellarmin: „Nie ma zgody między Chrystusem a Belialem” (2 Kor 6,15), lecz współczesny moloch technologiczny służy obydwu panom, byle zwiększać zyski.
Naturalistyczna hipokryzja pekińskiego reżimu
Chińskie władze zwalczają homoseksualizm nie z pobudek moralnych, lecz czysto utylitarnych. Jak czytamy w Casti Connubii Piusa XI: „Małżeństwo zostało ustanowione nie dla przyjemności czy samolubnej miłości, lecz dla prokreacji i wychowania potomstwa”. Pekin odrzuca jednak nadprzyrodzoną rację tego stanowiska, sprowadzając je do kalkulacji demograficznej. To klasyczny przykład naturalizmu potępionego w Syllabusie błędów (Pius IX, 1864), gdzie „cała doskonałość moralna i zbawienie duszy polega na nagromadzeniu dóbr doczesnych” (pkt 58).
„Trzy główne sposoby okazania braku szacunku rodzicom i przodkom, z których najpoważniejszym jest brak potomstwa” – cytowana w artykule „chińska mądrość”
Paradoksalnie, ta pogańska maksyma bliższa jest katolickiemu porządkowi niż marksistowska ideologia rządzących! Jak bowiem nauczał św. Tomasz z Akwinu: „Pierwszym celem małżeństwa jest rodzenie i wychowywanie potomstwa na chwałę Bożą” (STh III, q.41, a.1). Tymczasem współczesne Chiny – odrzuciwszy zarówno lex naturalis, jak i Objawienie – tkwią w duchowej próżni, gdzie człowiek jest tylko trybikiem maszyny państwowej.
Milczenie o grzechu wołającym o pomstę do nieba
Największym skandalem artykułu jest całkowite pominięcie katolickiej nauki o grzechu sodomskim. Żadnej wzmianki o słowach św. Pawła: „Dlatego też wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał między sobą. (…) Mężczyźni z mężczyznami popełniając sromotę” (Rz 1,24.27 Wlg). Żadnego odniesienia do Lamentabili sane exitu św. Piusa X (1907), który potępił relatywizację moralności (pkt 63). Autorzy ograniczają się do zimnej socjologii, przemilczając nadprzyrodzoną konsekwencję grzechu – wieczne potępienie.
Depopulacyjna agenda jawna jak na dłoni
Przywołanie memoriału Jaffe ujawnia prawdziwe oblicze „postępowych” ruchów. Jak trafnie diagnozował Pius XI w Divini Redemptoris: „Komunizm jest wewnętrznie zły i nie może być dopuszczony do współpracy w jakiejkolwiek dziedzinie przez tych, którzy pragną ocalić cywilizację chrześcijańską”. Tymczasem mamy tu do czynienia z sojuszem pozornych antagonistów: globalnego kapitału, neomarksizmu i ruchu LGBT – wszystkich służących depopulacyjnemu molochowi. Memorandum z 1969 roku to nie teoria spiskowa, lecz jawny dokument potwierdzający słowa Piusa XII: „Najstraszliwszym wrogiem Chrystusa i Jego Kościoła jest ten, kto pod płaszczykiem miłości bliźniego i pod pozorem wolności szerzy błędy materialistyczne” (przemówienie do kardynałów, 2 czerwca 1945).
Katolicka odpowiedź: królestwo Chrystusa czy chaos barbarzyństwa
Jedynym rozwiązaniem jest przywrócenie socialis Regni Christi – społecznego panowania Zbawiciela. Jak ogłosił Pius XI w Quas Primas: „Kiedy ludy publiczną czcią otoczą królewską godność Chrystusa, wtedy dopiero zaznają w swym życiu osobistym, rodzinnym i społecznym błogosławieństwa prawdziwej wolności, uporządkowanych stosunków i trwałego pokoju”. Władza publiczna ma moralny obowiązek – podkreślał Leon XIII w Libertas praestantissimum – „karać uczynki godne potępienia, ponieważ pogwałcają prawa Boże”, w tym czyny sodomskie. Bez tego fundamentu każda „walka z homoseksualizmem” będzie jedynie przejawem pogańskiego utylitaryzmu, nie zaś służbą Prawdzie.
W świetle niezmiennej doktryły Kościoła, zarówno chiński reżim, jak i korporacyjny liberalizm stanowią dwie strony tego samego materialistycznego medalu. Jedynie Chrystus Król – „droga, prawda i życie” (J 14,6) – może wyzwolić człowieka z niewoli grzechu i tyranii współczesnych Babilonów.
Za artykułem:
Apple removes two homosexual dating apps in China after government ‘order’ (lifesitenews.com)
Data artykułu: 14.11.2025








