Portal Gość Niedzielny relacjonuje trwający od ponad roku konflikt mieszkańców Radlina z kopalnią Marcel, należącą do Polskiej Grupy Górniczej. Powodem są regularne emisje pyłów z ponad stuletniej hałdy, które nasiliły się po osunięciu jej fragmentu we wrześniu 2023 roku. W sobotę 15 listopada 2025 r. doszło do kolejnej dużej emisji, połączonej z wypadkiem pracownika firmy zlecającej – mężczyzna z oparzeniami został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala. Burmistrz Zbigniew Podleśny przyznaje, że „emisje z hałdy są bardzo regularne”, a mieszkańcy domagają się „szybkiej poprawy sytuacji”. PGG zapowiada wieloletni proces rekultywacji zmierzający do przekształcenia hałdy w teren zielony, co nie satysfakcjonuje poszkodowanych.
Naturalizm etyczny zamiast katolickiej nauki społecznej
Kompletny brak odniesień do nadprzyrodzonej perspektywy w relacjonowanym konflikcie demaskuje ideologiczne uwikłanie posoborowych struktur. Artykuł ogranicza się do technokratycznego opisu „uciążliwości” i „rekompensat”, całkowicie pomijając moralny wymiar ekologicznej katastrofy. Tymczasem encyklika Quas primas Piusa XI jednoznacznie naucza: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi – (…) zarówno jednostki, jak i rodziny, czy państwa, gdyż ludzie w społeczeństwach zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”. Zanieczyszczenie powietrza i narażanie zdrowia bliźnich stanowi jawny grzech przeciwko piątemu przykazaniu, czego nie sposób rozwiązać wyłącznie przez „system ekranów ochronnych” czy „kurtę wodną”.
Ekonomiczny utylitaryzm ponad godność człowieka
Przedstawiona narracja ujawnia typowo modernistyczne myślenie, gdzie „proces złożony” rekultywacji usprawiedliwia trwające zagrożenie. Podobnie jak w przypadku robotników XIX-wiecznych fabryk, których los opisywał Leon XIII w Rerum novarum, mieszkańcy Radlina stają się ofiarami ekonomii oderwanej od prawa Bożego. Gdy burmistrz stwierdza: „Tak też nie można, to nie jest XIX wiek”, mimowolnie przyznaje, że neo-kościół porzucił katolicką naukę społeczną na rzecz świeckiego aktywizmu. Potwierdza to bulwersujący fakt, że pomimo regularnych emisji od 2023 roku, jedyną propozycją dla poszkodowanych pozostaje „droga sądowa” – co w praktyce oznacza pozostawienie ich samych sobie.
Technokracja jako substytut nawrócenia
Opisywane „pomiary termiczne, aerologiczne i jakości powietrza” czy „monitoring wizyjny” stanowią współczesną wersję bałwochwalczego kultu postępu. Portal bezkrytycznie powtarza zapewnienia PGG o „projekcie badawczym REZAH” wartym 4,8 mln zł, zupełnie ignorując fakt, że żadna technologia nie zastąpi moralnej odpowiedzialności. Pius XI w Divini Redemptoris przestrzegał: „Gdzie nie uznaje się panowania Chrystusa, tam nie może być zbawczego działania Ducha Świętego, a brak życia nadprzyrodzonego w duszach pociąga za sobą głęboką demoralizację”. Brak choćby jednego wezwania do modlitwy, postu czy wstawiennictwa św. Barbary – patronki górników – dowodzi całkowitej sekularyzacji dyskursu w strukturach okupujących Watykan.
Urzędniczy język jako narzędzie dehumanizacji
Język artykułu zdradza typową dla posoborowia redukcję osoby ludzkiej do trybika systemu. Określenia typu „wzbicie pyłu i pary wodnej” czy „materiał skalny” zacierają dramatyczne konsekwencje zdrowotne dla mieszkańców. Gdy portal pisze o „kilkuminutowym wzbiciu chmury”, zupełnie pomija duchowy wymiar cierpienia rodzin zmuszonych do nieustannego sprzątania pyłu wdzierającego się do mieszkań. Tymczasem Sobór Trydencki w dekrecie o usprawiedliwieniu nauczał, że zaniedbanie obowiązków względem bliźniego stanowi grzech śmiertelny. PGG, świadomie przedłużając prace przy hałdzie bez należytych zabezpieczeń, dopuszcza się współczesnej formy grzechu wołającego o pomstę do nieba.
Eko-modernizm zamiast ekologii Krzyża
Cały artykuł wpisuje się w rewolucyjną narrację ekologicznego aktywizmu, gdzie „tereny zielone” stają się nowym fetyszem zastępującym prawdziwą pobożność. Brak jakiegokolwiek odniesienia do ofiarnej ekspiacji czy zadośćuczynienia Najświętszemu Sercu Jezusa za grzechy przeciwko stworzeniu jest symptomatyczny. Gdy w 1925 r. Pius XI ustanawiał święto Chrystusa Króla, podkreślał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, zburzone zostały fundamenty pod władzą, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać”. Dopóki PGG i samorządowcy nie uznają społecznego panowania Chrystusa, ich działania pozostaną li tylko łatanina skutków, nie sięgającą przyczyn kryzysu.
Stan wyższej konieczności duchowej
Opisywana sytuacja dowodzi, że w obliczu systemowego załamania struktur neo-kościoła, wierni muszą powrócić do katolickich praktyk pokutnych. Zamiast czekać na „wyniki pomiarów” czy „dane archiwalne”, mieszkańcy Radlina powinni zorganizować błagalne nabożeństwo do Chrystusa Króla, wprowadzić regularne różańce w intencji nawrócenia decydentów oraz uczcić piątki wynagradzające Sercu Jezusowemu za grzechy przeciwko stworzeniu. Jak nauczał św. Pius X: „Jedynym sposobem przywrócenia wolności Kościołowi i godności ludziom jest powrót do panowania naszego Pana”. Żadna technokratyczna rekultywacja nie zastąpi rekultywacji sumień w Sakramencie Pokuty i Eucharystii – jedynych skutecznych remediów na duchowe spustoszenie współczesnego świata.
Za artykułem:
Burmistrz Radlina: mieszkańcy chcą szybkiego ograniczenia emisji pyłów z hałdy kopalni Marcel (gosc.pl)
Data artykułu: 15.11.2025








