Portal eKAI (15 listopada 2025) informuje o pracach Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, które na cmentarzu św. Wojciecha w Łodzi odnalazło szczątki dwóch małoletnich ofiar niemieckiego obozu koncentracyjnego przy ul. Przemysłowej. „Typowane ofiary to 11-letni Bruno Klaudziński i 16-letni Jan Kubica. Pierwszy chłopiec zmarł w obozie w grudniu 1943 r. z powodu ogólnego wyczerpania organizmu spowodowanego ciężkimi warunkami obozowymi. Drugi chłopiec zmarł w maju 1944 r. na gruźlicę płuc” – czytamy. Artykuł szczegółowo opisuje bestialskie warunki panujące w obozie: głodowe racje, pracę przymusową, epidemie i system kar. Zabrakło jednak najistotniejszego: katolickiego rozumienia męczeństwa i obowiązku modlitwy za dusze zamordowanych dzieci.
Naturalistyczna narracja wobec nadprzyrodzonej rzeczywistości
Opis zbrodni ogranicza się wyłącznie do płaszczyzny materialnej i psychologicznej. Brak choćby wzmianki o stanowisku łaski ofiar, możliwości ich heroicznego cierpienia w duchu „Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości” (Mt 5,10 Wlg) czy obowiązku modlitwy za zmarłych – co stanowi rażące zaniedbanie wobec katolickiego nauczania o „świętych obcowaniu” (Symbolum Apostolorum). Portal eKAI – deklarujący przecież katolicką tożsamość – przemilcza fundamentalną prawdę: każde z tych dzieci posiadało nieśmiertelną duszę stworzoną na obraz Boży, a ich cierpienie może mieć wartość ekspiacyjną dla Polski.
„Oficjalnym powodem utworzenia przez Niemców obozu dla małych Polaków miał być «problem» pozbawionych opieki dzieci polskich i ich rzekomego negatywnego wpływu na dzieci niemieckie”
To zdanie demaskuje diaboliczną logikę nazizmu, który – podobnie jak współczesny neomarksizm – widzi w dziecku jedynie przedmiot inżynierii społecznej. Zabrakło jednak konfrontacji z katolicką nauką Piusa XI: „Rodzina otrzymała od Stwórcy swój fundament i swoje święte niezbywalne prawa” (Casti Connubii). Nie wspomniano, że obóz stanowił część systemowej wojny przeciwko katolickiej tożsamości narodu polskiego – czego dowodem prześladowania dzieci Świadków Jehowy (wspomniane mimochodem) czy potomków żołnierzy podziemia.
Milczenie o męczeństwie i wymiarze sakralnym
Artykuł nie zadaje kluczowego pytania: ilu z tych dzieci można nadać tytuł Sług Bożych lub Męczenników? W świetle kanonów prawa kanonicznego (CIC 1917) męczeństwo wymaga śmierci z nienawiści do wiary (odium fidei). Historyczne badania IPN powinny uwzględniać motywację prześladowców – zwłaszcza że dzieci trafiały tam za „przynależność religijną” lub odmowę kolaboracji rodziców. Wymowny jest fakt, że miejsce kaźni zlokalizowano w sąsiedztwie żydowskiego cmentarza – jakby w demonicznym paroksyźmie, by katolickie ofiary spoczęły w cieniu judaistycznych nagrobków.
Brakuje również jednoznacznego wezwania do:
- Sprawowania Mszy Świętych w intencji zamordowanych
- Modlitwy różańcowej za ich dusze
- Ustanowienia krzyża pokutnego na miejscu zbrodni
Co stanowi rażące zaniedbanie wobec starożytnej zasady „Lex orandi, lex credendi” (Prawo modlitwy określa prawo wiary).
Symptomatyczne przemilczenia w kontekście współczesnym
W tekście nie znajdziemy ani jednego odniesienia do:
- Masowych mordów aborcyjnych współcześnie dokonywanych na polskich dzieciach
- Działań „postępowych” środowisk dążących do demoralizacji młodzieży
- Milczenia struktur posoborowych wobec powojennych zbrodniarzy
Tymczasem Pius XII w encyklice Summi Pontificatus przestrzegał: „Zapomnienie prawa miłości otwiera drogę przemocy i samowoli”. Współczesne „upamiętnianie” ofiar pozbawione modlitwy i sakralnego wymiaru staje się jedynie świeckim rytuałem, który – w duchu soborowej „teologii ziemi” – zaciera różnicę między katolickimi męczennikami a ofiarami innych ideologii.
Potrzeba modlitwy i zadośćuczynienia
Ostatnie zdanie artykułu brzmi szczególnie groteskowo w kontekście zaniedbań doktrynalnych: „Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję” – pisze portal, prosząc o wsparcie finansowe. Prawdziwą misją katolika wobec ofiar obozu jest jednak:
- Zlecenie Mszy Świętych w ich intencji
- Odmówienie Różańca w ich intencji
- Nałożenie dobrowolnych umartwień w duchu ekspiacji
Jak przypominał św. Augustyn: „Nie płaczcie, jeśli kochacie tych zmarłych – lecz czyńcie dla nich to, czego pragną po śmierci” (Sermo 172). Dopóki polskie instytucje – nawet te deklarujące przywiązanie do historii – nie wrócą do tej nadprzyrodzonej perspektywy, ich działania pozostaną jedynie świeckim spektaklem.
Za artykułem:
15 listopada 2025 | 03:00IPN szuka szczątków ofiar niemieckiego obozu koncentracyjnego dla dzieci w Łodzi (ekai.pl)
Data artykułu: 15.11.2025








