Portal Opoka relacjonuje międzynarodową kampanię „Red Week 2025”, organizowaną przez posoborową fundację „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”, polegającą na podświetlaniu kościołów na czerwono „dla upamiętnienia prześladowanych chrześcijan”. W tekście wymienia się m.in. zaangażowanie Parlamentu Europejskiego, Wspólnoty Sant’Egidio oraz świeckich instytucji, podając statystyki 413 milionów chrześcijan żyjących w krajach z ograniczoną wolnością religijną. Przykładem ma być historia pakistańskiego chrześcijanina oskarżonego o bluźnierstwo. Artykuł pomija całkowicie katolicką doktrynę o konieczności społecznego panowania Chrystusa Króla, redukując problem prześladowań do czysto humanitarnego aktywizmu.
Naturalistyczna redukcja prześladowań do kwestii „praw człowieka”
„Red Week” jawi się jako kolejne narzędzie modernizmu, gdzie religio depopulata (religia pozbawiona nadprzyrodzoności) zastępuje prawdziwy kult Boga w Trójcy Jedynego. Kampania całkowicie pomija kluczowy fakt: prześladowania chrześcijan są konsekwencją odrzucenia społecznego panowania Chrystusa Króla. Pius XI w encyklice Quas primas nauczał niezmiennie: „Narody zostaną szczęśliwe tylko wtedy, gdy uznałyby w Państwie i w życiu publicznym i prywatnym panowanie naszego Zbawiciela”. Tymczasem posoborowa fundacja, zamiast głosić konieczność nawrócenia narodów na katolicyzm, propaguje heretycką ideę „wolności religijnej” potępioną przez bł. Piusa IX w Syllabus Errorum (pkt 77-78).
Kolaboracja z antychrześcijańskimi instytucjami
„Parlament Europejski zgodził się na podświetlenie na czerwono swojej siedziby w Brukseli 19 listopada jako oficjalny gest w imieniu 27 państw członkowskich”
Ten fragment obnaża duchową zgniliznę całej inicjatywy. Parlament Europejski – instytucja odpowiedzialna za promocję aborcji, gender i prześladowania katolików wiernych Tradycji – zostaje podniesiony do rangi „obrońcy prześladowanych”. To jawna zdrada zasad wiary, gdyż Kościół zawsze nauczał, że „państwa nie mogą być obojętne religijnie, lecz winny uznać prawdziwą religię” (św. Pius X, Vehementer nos). Współpraca z masońskimi strukturami Unii Europejskiej jest aktem apostazji, potwierdzając słowa Piusa XI: „Kościół nie może pojednać się z cywilizacją nowożytną”.
Fałszywa martyrologia i relatywizm doktrynalny
Przytoczony przykład Haroona Shehzada z Pakistanu służy wyłącznie emocjonalnej manipulacji, pomijając zasadniczą kwestię: prześladowania są owocem islamskiego bałwochwalstwa. Zamiast wezwania do nawracania mahometan, mamy jedynie płytkie „wsparcie” dla ofiar. Tymczasem Sobór Laterański IV (1215) nauczał: „Nie ma zbawienia poza Kościołem katolickim”, a św. Franciszek Ksawery głosił Ewangelię nawet za cenę życia. Dziś modernistyczna „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” nie odważy się potępić islamu, bo to naruszyłoby diabelską zasadę „dialogu międzyreligijnego”.
Teologiczne bankructwo posoborowej „duchowości”
„Red Week” odsłania kolejną warstwę apostazji – redukcję Krwi Męczenników do świeckiego symbolu „walki o prawa człowieka”. „Krew męczenników jest zasiewem chrześcijan” (Tertulian) tylko wtedy, gdy przelana jest za niezmienne prawdy wiary, a nie za liberalną utopię. Tymczasem współorganizator akcji – Wspólnota Sant’Egidio – otwarcie promuje modlitwy z heretykami i schizmatykami, co Pius XI w Mortalium animos nazwał „zdradą jedynego Kościoła Chrystusowego”. Podświetlanie Palazzo Chigi czy mediolańskich wieżowców to profanacja symbolu krwi, która ma sens tylko w kontekście Ofiary Krzyżowej.
Milczenie o rzeczywistych prześladowcach
Raport fundacji wymienia 33 kraje prześladujące chrześcijan, ale nie wskazuje prawdziwego źródła zła: islamskiego dżihadu, komunistycznej tyranii i masońskiego programu „nowego światowego porządku”. Dlaczego nie ma słowa potępienia dla Chin, gdzie komuniści niszczą kościoły, albo Nigerii, gdzie islamiści mordują katolików? Ponieważ współczesny „Kościół” zawarł pakt z tymi siłami, o czym świadczy hańbiący dokument z Abu Zabi (2019), gdzie antypapież Bergoglio zaprzeczył Bożemu nakazowi ewangelizacji narodów.
Apel o powrót do niezmiennej doktryny
Prawdziwi katolicy powinni odrzucić tę farsę „Red Week” i wrócić do sprawdzonych środków: modlitwy różańcowej o nawrócenie heretyków, publicznych procesji Chrystusa Króla i nieustannego głoszenia, że „nie ma pod niebem żadnego innego imienia danego ludziom, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,12). Dopóki modernistyczne struktury nie odrzucą soborowej rewolucji i nie powrócą do wiary ojców, ich akcje pozostaną jedynie świeckim teatrem, który obraża prawdziwych męczenników wiary.
Za artykułem:
Kościoły podświetlone na czerwono. Międzynarodowa kampania na rzecz prześladowanych chrześcijan (opoka.org.pl)
Data artykułu: 16.11.2025








