Grupa wiernych modlących się przed Najświętszym Sakramentem na tradycyjnym ołtarzu w Jarosławiu

Neomodernistyczny spektakl pod płaszczykiem pobożności

Podziel się tym:

Neomodernistyczny spektakl pod płaszczykiem pobożności

Portal eKAI (16 listopada 2025) relacjonuje wydarzenie pod nazwą „I Kongres Grup Modlitewnych św. Ojca Pio” w Jarosławiu, gdzie przemyski „biskup pomocniczy” Krzysztof Chudzio głosił naturalistyczne nauki o modlitwie jako „koniecznym środku do zbawienia”. Całość stanowi klasyczny przykład synkretyzmu religijnego, gdzie katolicka terminologia służy maskowaniu modernistycznej duchowości oderwanej od łaski uświęcającej.


Teologiczna zapaść w pseudo-duchowych frazesach

W homilii pełnej mglistych sformułowań, „bp” Chudzio zredukował modlitwę do psychologicznego ćwiczenia: „Modlitwa jest spotkaniem, komunią, zjednoczeniem z Bogiem, a więc jest otwieraniem się na jego wszechogarniającą miłość”. Brak tu fundamentalnej prawdy wyrażonej przez Piusa XI w Quas Primas: „Królestwo naszego Odkrycela nie jest z tego świata, lecz duchowe i odnosi się głównie do rzeczy duchowych”. Neomodernistyczny język przemilcza kluczowe elementy:

  • Modlitwa jako actus religionis wymagający stanu łaski uświęcającej
  • Konieczność dyspozycji wewnętrznych (pokora, skrucha, posłuszeństwo Magisterium)
  • Nierozerwalny związek modlitwy z Ofiarą Mszy Świętej i sakramentami

„Pan Jezus wielokrotnie słowem i osobistym przykładem zachęcał swoich uczniów, aby zawsze modlili się i nie ustawali”

To ewidentne nadużycie Pisma Świętego! Chrystus nauczał: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie” (Mt 26,41 Wlg), co św. Alfons Liguori komentuje: „Modlitwa bez łaski jest jak okręt bez żagli”. Tymczasem posoborowcy ukrywają fakt, że ich „modlitwa” odbywa się w kontekście nieważnych „mszy” i nieważnych „sakramentów”.

Kult Ojca Pio – duchowa pułapka

Wydarzenie oparte na rzekomym autorytecie „ojca Pio” stanowi kolejny dowód apostazji:

  1. Postać Francesco Forgione budzi poważne wątpliwości doktrynalne (m.in. rzekome stygmaty bez wyraźnego związku z Męką Pańską)
  2. Jego „kanonizacja” w 2002 przez antypapieża Jana Pawła II jest nieważna ex defectu auctoritatis
  3. Cały ruch „grup modlitewnych” stanowi parodię prawdziwych bractw modlitewnych, które zawsze podlegały ścisłej kontroli doktrynalnej

Jak trafnie zauważyło Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili sane (1907): „Współczesnego katolicyzmu nie da się pogodzić z prawdziwą wiedzą bez przekształcenia go w pewien chrystianizm bezdogmatyczny”. „Konferencje” prezentowane podczas kongresu (m.in. o „uzdrowieniach duchowych”) potwierdzają tę diagnozę – to czysty psychologizm pozbawiony nadprzyrodzonej perspektywy.

Struktury okupacyjne wobec prawdziwej pobożności

Szczególnie wymowny jest udział „ks. prał. Krzysztofa Szczygielskiego”, który zapowiada: „Ruszamy w drogę grup modlitewnych archidiecezji przemyskiej… każdy na własny sposób, tak jak o. Pio podpowie”. To jawne odrzucenie zasady lex orandi, lex credendi! Prawdziwy Kościół zawsze przestrzegał przed subiektywizmem w modlitwie, czego dowodzi bulla Cum ex Apostolatus Officio Pawła IV: „Każda praktyka pobożności niezatwierdzona przez Stolicę Apostolską może stać się narzędziem błędów”.

Organizatorzy posunęli się do świętokradztwa, umieszczając na ołtarzu „Najświętszy Sakrament” konsekrowany podczas nieważnej „mszy” nowego rytu. Jak nauczał św. Pius X: „Kult eucharystyczny w oderwaniu od prawdziwej Ofiary jest jak kwiat odcięty od korzenia” (Encyklika Pascendi).

Wezwanie do powrotu do Źródła

W obliczu tej duchowej katastrofy jedynym ratunkiem pozostaje:

  • Odrzucenie wszystkich posoborowych praktyk i „sakramentów”
  • Powrót do Mszy Świętej Wszechczasów jako jedynej gwarancji łaski
  • Uczestnictwo w modlitwach zatwierdzonych przez przedsoborowych papieży (Różaniec, Godzinki, Koronki)
  • Szukanie kapłanów zachowujących nieprzerwaną sukcesję apostolską

Prawdziwa modlitwa katolicka – jak przypominał Pius XI – zawsze prowadzi do Królestwa Chrystusowego: „Doroczny obchód uroczystości Chrystusa Króla napomni państwa, że nie tylko osoby prywatne, ale i władcy mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa” (Quas Primas). Wszelkie zaś „kongresy” organizowane przez okupantów Watykanu są jedynie próbą zastąpienia religii objawionej przez naturalistyczną karykaturę duchowości.


Za artykułem:
16 listopada 2025 | 21:44Kongres Grup Modlitewnych św. Ojca Pio
  (ekai.pl)
Data artykułu: 16.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.