Biskup w tradycyjnych szatach liturgicznych stoi przed amboną w starym kościele z witrażami przedstawiającymi sceny biblijne.

Neo-kościół posoborowy w defensywie wobec rewolucji sodomskiej

Podziel się tym:

Portal Catholic News Agency (CNA) informuje o utrzymaniu przez „Kościół” zakazu tzw. „małżeństw” homoseksualnych, powołując się na współczesne autorytety i dokumenty posoborowe. W artykule z 17 listopada 2025 roku czytamy:

„Kościół nadal utrzymuje definicję małżeństwa jako wyłącznie związku mężczyzny i kobiety”

– relacjonuje portal, powołując się na „Katechizm Kościoła Katolickiego” i opinię Johna Grabowskiego, „profesora teologii moralnej” z „Katolickiego Uniwersytetu Ameryki”. Ta pozorna obrona naturalnego porządku jest w rzeczywistości przejawem doktrynalnej schizofrenii sekty posoborowej, która zachowując resztki tradycyjnej terminologii, dawno porzuciła żelazną logikę katolickiej nauki o małżeństwie.


Naturalne prawo jako dekoracja modernistycznej herezji

Gdy pseudo-teolog Grabowski deklaruje, że „małżeństwo w nauczaniu Kościoła katolickiego opiera się na jedności, nierozerwalności i jest ukierunkowane na życie”, przemilcza fakt, że posoborowy „Katechizm” (par. 2357-2359) otwarcie głosi błąd tolerancji dla „osób o skłonnościach homoseksualnych”, co jest jawnym zaprzeczeniem niezmiennego nauczania papieży. Pius XI w encyklice Casti Connubii (1930) stanowczo potępił wszelkie „przyjemności niezgodne z prawem naturalnym”, podczas gdy neo-kościół wprowadza destrukcyjne rozróżnienie między „skłonnościami” a „czynem”, przygotowując grunt dla pełnej akceptacji sodomii.

Augustyńska triada zbezczeszczona przez posoborową dwulicowość

Przywołanie św. Augustyna i jego trzech celów małżeństwa (proles, fides, sacramentum) to cyniczny zabieg retoryczny. Prawdziwy Kościół Katolicki zawsze nauczał, że bezpotomne związki mogą być ważnymi małżeństwami tylko przy braku świadomego wykluczenia prokreacji (kan. 1086 §2 KPK 1917). Tymczasem posoborowie od dziesięcioleci toleruje i błogosławi związki jawnie bezpłodne, jak małżeństwa osób starszych czy świadomie bezdzietne, co czyni ich rzekomy sprzeciw wobec „związków” sodomickich czystą hipokryzją.

„Ci, którzy twierdzą, że nie można zabronić małżeństwom osób tej samej płci, gdy pozwala się na małżeństwa bezdzietne, nie rozumieją podstawowej zasady: każdy związek heteroseksualny z natury jest otwarty na życie, nawet gdy fizyczna bezpłodność występuje przypadkowo, podczas gdy związki homoseksualne z samej swej istoty są zamknięte na przekazywanie życia i stanowią obrazę Stwórcy” – wyjaśniał św. Robert Bellarmin w De Matrimonio.

Judaszowy pocałunek „biskupa” Barrona

Szczególnie wymowne jest przywołanie w artykule słów Roberta Barrona, „biskupa” Winony-Rochester, który w 2017 roku zasugerował rezygnację z walki prawnnej przeciwko sodomskiemu pseudomałżeństwu. Ten sam „biskup”, który publicznie głosił, że „diabeł może być metaforą” i promował heretyckie teorie Rahnera, dziś ukazuje prawdziwe oblicze posoborowia: rezygnację z królewskiej władzy Chrystusa nad społeczeństwami na rzecz „dialogu” i „edukacji”.

Quas Primas versus „kulturowy barometr”

Gdy Grabowski nazywa decyzję Sądu Najwyższego USA „kulturowym barometrem”, nieświadomie potwierdza całkowite poddanie się neo-kościoła dyktatowi świata. Pius XI w encyklice Quas primas (1925) uroczyście ogłosił: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi. […] Zarówno jednostki, jak i państwa, chociażby w rządach swoich nie uznawały władzy Chrystusa, podlegają jednakże władzy Jego”. Tymczasem posoborowie oddało sferę publiczną na pastwę masońskiego relatywizmu, ograniczając się do płytkich protestów wobec jawnych przejawów degeneracji.

Kanoniczne konsekwencje apostazji

Prawdziwy Kościół Katolicki nie prowadzi „dyskusji” o oczywistych prawdach wiary. Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili (1907) potępiło jako modernistyczną herezję twierdzenie, że „dogmaty mogą być jedynie interpretacją faktów religijnych” (propozycja 22). Tymczasem cały artykuł CNA operuje językiem relatywizacji, przedstawiając Boży zakaz sodomii (Kpł 20,13; Rz 1,26-27) jako „stanowisko Kościoła” podlegające społecznym negocjacjom.

Kanony apostolskie nakładały ekskomunikę ipso facto na wszystkich promujących homoseksualizm. Św. Bazyli Wielki w liście 217 określał sodomię jako „zbrodnię wołającą o pomstę do nieba”, zaś Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 2357) nakazywał karanie „przestępstw przeciw naturze” najsurowszymi sankcjami. Neo-kościół tymczasem nie tylko nie ekskomunikuje jawnych propagatorów „małżeństw” homoseksualnych, ale wręcz udziela im komunii „świętej” – jak miało to miejsce w przypadku Nancy Pelosi czy Joe Bidena.

Kulminacja apostazji: „kanonizacja” domniemanych nienarodzonych

Szczytem doktrynalnego absurdu jest milczenie artykułu na temat niedawnej „kanonizacji” rodziny Ulmów przez antypapieża Leona XIV. Jak podkreślił Pius XII w Address to Midwives (1951), „dzieci, które umierają bez chrztu, idą do limbo, gdzie nie oglądają Boga, ale nie cierpią”. Tymczasem neo-kościół „kanonizował” nienarodzone dziecko Ulmów, łamiąc podstawową zasadę teologiczną i otwierając furtkę dla uznania „świętości” związków sodomickich.

Sedewakantystyczna diagnoza

Analizowany artykuł jest jaskrawym przykładem teologicznego bankructwa posoborowia. Z jednej strony pozoruje wierność tradycji, z drugiej – akceptuje wszystkie założenia rewolucji homoseksualnej:

1. Uznaje prawomocność świeckich sądów w definiowaniu małżeństwa (podczas gdy Chrystus ustanowił je jako sakrament)
2. Przedstawia prawdę objawioną jako „stanowisko” podlegające ewolucji
3. Milczy o karach kanonicznych dla apostatów
4. Cytuje modernistycznych „teologów” zamiast Magisterium
5. Pomija całkowicie eschatologiczny wymiar grzechu sodomii (por. Jud 1,7)

Jak pisał św. Pius X w encyklice Pascendi: „Moderniści wszystko poddają przemianie”. W obliczu całkowitej apostazji hierarchów posoborowych, jedyną drogą pozostaje powrót do niezmiennej doktryny katolickiej i odrzucenie wszelkich kompromisów z duchem świata. Prawdziwy Kościół trwa w stanie wojny z rewolucją sodomską, nie zaś – jak neo-kościół – w stanie „dialogu”, który jest jedynie maską kapitulacji.


Za artykułem:
CNA explains: Why does the Catholic Church prohibit ‘gay marriage’?
  (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 17.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.