Scena tragicznego zawalenia się mostu w kopalni miedzi i kobaltu Kalando w Mulondo (DR Kongo), z przerażonymi rodzinami i strażnikami na tle.

Tragedia w Kongo: medialny reportaż czy relatywizacja ludzkiej godności?

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny relacjonuje zawalenie mostu w kopalni miedzi i kobaltu Kalando w Mulondo (DR Kongo), gdzie zginęło „co najmniej 32 osoby”. Według ministra Roya Kaumby Mayonde „nielegalni poszukiwacze surowców siłą wtargnęli do kamieniołomu” mimo zakazu spowodowanego ulewnymi deszczami. Raport rządowej agencji wskazuje jednak na ostrzelanie górników przez żołnierzy, co wywołało panikę i przygniecenie ludzi pod zawalonym mostem. Tekst wzmiankuje o chińskiej dominacji w kongijskim przemyśle wydobywczym (80% kontroli) oraz oskarżenia o „pracę dzieci, niebezpieczne warunki i korupcję”, kończąc lakonicznym przypomnieniem o trwającym od dekad konflikcie zbrojnym w regionie. „Bogate w minerały wschodnie Kongo od dziesięcioleci jest areną przemocy” – konstatuje autor, nie wskazując ani na źródła tej przemocy, ani na moralną odpowiedzialność grabieżców.


Nihilizm informacyjny: śmierć jako statystyka

Redukcja ludzkiej tragedii do suchej kroniki policyjnej odsłania głęboką duchową pustkę współczesnego dziennikarstwa. Gdzież jest memento mori (pamiętaj o śmierci), gdzie wezwanie do modlitwy za dusze zmarłych w tak tragicznych okolicznościach? Portal określający się mianem „katolickiego” przemilcza całkowicie obowiązek modlitwy za zmarłych (2 Mch 12,46), sprowadzając wieczny los 32 dusz do urzędowego komunikatu.

Współczesna relatywizacja cierpienia uwidacznia się w językowym ekwilibrystyce: „nielegalni poszukiwacze surowców” to w rzeczywistości ojcowie rodzin zmuszeni nędzą do ryzykowania życia – czego dowodzi choćby raport ONZ wskazujący, że 72% mieszkańców DR Kongo żyje za mniej niż 1,90 dolara dziennie. Katolicka nauka społeczna wyraźnie potępia taką dehumanizację, przypominając słowa Leona XIII: „Nikomu nie wolno ubogiego obrażać, bo ubogich upatrzył sobie za swoich braci Chrystus Pan” (Rerum Novarum 17).

Strukturalny grzech zaniechania

Artykuł wspomina o „chińskich firmach kontrolujących 80 proc. wydobycia”, lecz brakuje tu jednoznacznego potępienia neoimperializmu sprzecznego z katolicką nauką o sprawiedliwości międzynarodowej. Pius XI w Quadragesimo Anno ostrzegał: „Władza ekonomiczna stała się żelazną ręką, która (…) uciska i męczy wszystkich” (QA 88). Tymczasem współczesne media powtarzają bezrefleksyjnie narrację o „nielegalnych górnikach”, zamiast demaskować grabieżczą politykę korporacji łamiących zasadę pomocniczości.

Szczególnie wymowne jest przemilczenie kwestii pracy dzieci – podczas gdy Stolica Apostolska już w 1929 roku potępiła praktyki kolonialne w Afryce Środkowej (Encyklika „Mens Nostra” Piusa XI). Dziś, gdy 40% kobaltu z Kongo wydobywają dzieci poniżej 10 roku życia, „katolickie” medium ogranicza się do zdawkowego „oskarżenia o pracę dzieci”, nie wskazując konkretnych podmiotów ani nie wzywając do reparacji.

Teologia wyzwolenia czy teologia krzyża?

Najjaskrawszą apostazją tekstu jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonej perspektywy cierpienia. Brak choćby jednego odniesienia do zbawczej wartości ofiary (Kol 1,24), do obowiązku wynagradzania za grzechy społeczne („peccata mundi”), czy wezwania do nawrócenia eksploatatorów. Tymczasem Pius XII w „Evangelii Praecones” nauczał: „Misją Kościoła jest nieść światło Ewangelii tym, którzy siedzą w cieniu śmierci” (EP 12) – co w kontekście kongijskim wymagało by konkretnych wskazań duchowych i materialnych działań.

Medialny relatywizm sięga zenitu w opisie żołnierzy strzelających do górników: „do osób, które weszły na teren kopalni zostały oddane strzały”</i – eufemizm godny sowieckiej nowomowy! Gdzież katolicka zasada „non licet” (nie wolno) zabijania niewinnych (Wj 20,13)? Gdzie potępienie militaryzacji gospodarki sprzecznej z pokojem społecznych (Iz 2,4)?

Symptom apostazji czasów ostatecznych

Całość stanowi wymowny przykład zeświecczenia katolickiego dziennikarstwa, które porzuciło zasadę „instaurare omnia in Christo” (odnowić wszystko w Chrystusie) na rzecz świeckiego aktywizmu. Jak trafnie diagnozował św. Pius X: „Moderniści […] religię sprowadzają do pewnego rodzaju uczucia ślepego, które wyłania się z mroków podświadomości” (Pascendi 14). W miejsce modlitwy – suchy reportaż; w miejsce wezwania do sprawiedliwości – ekonomiczne statystyki; w miejsce obrony uciśnionych – urzędowy język dehumanizacji.

DR Kongo – kraj gdzie 62% ludności deklaruje katolicyzm – stał się ofiarą nie tylko kolonialnej grabieży, ale i duchowej zdrady ze strony tych, którzy mieli być „solą ziemi” (Mt 5,13). Dopóki media zwane katolickimi nie wrócą do nauczania społecznego Leona XIII, Piusa XI i Piusa XII, ich relacje pozostaną jedynie świeckimi kronikami upadku.


Za artykułem:
Tragedia w DR Kongo. Ponad 30 osób zginęło w kopalni miedzi i kobaltu
  (gosc.pl)
Data artykułu: 17.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.