Portal Tygodnik Powszechny (18 listopada 2025) prezentuje felieton kulinarny poświęcony jabłkom odmiany „reneta landsberska” oraz przepisowi na dyniowe muffinki. Autor z pasją opisuje walory smakowe owoców, jednocześnie zachwalając postęp technologiczny w postaci aplikacji tłumaczących na żywo.
Kulturowe wykorzenienie w służbie gastronomicznego hedonizmu
Artykuł stanowi klasyczny przykład redukcji życia duchowego do wymiaru czysto zmysłowego. Pod płaszczykiem niewinnego przepisu kulinarnego kryje się apoteoza doczesności (gaudium de mundo), gdzie „zakochiwanie się” w jabłkach staje się substytutem prawdziwego zachwytu nad dziełem Stwórcy. Św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis ostrzegał: „Prawdziwa bowiem pobożność nie polega na czułostkowości ani na bezowocnej żądzy nowości, lecz na głębokim uczuciu wiary” (Pascendi, 38).
Technologia jako nowe bożyszcze
„użytkownicy w Europie […] będą mogli kazać aplikacji tłumaczyć wprost do ucha na żywo to, co ktoś do nich mówi w obcym języku”
Opisywane rozwiązanie technologiczne stanowi przejaw modernistycznej pychy rozumu, która w miejsce Opatrzności Bożej stawia „postęp nauk przyrodzonych” (Lamentabili sane, 64). Autor bezkrytycznie przyjmuje założenie, że „wygładzenie komunikacji” służy dobru człowieka, podczas gdy Kościół naucza, iż trudy i przeszkody są narzędziami Bożymi dla naszego uświęcenia (Rz 5,3-4 Wlg).
Mitologizacja przyrody bez Stwórcy
Opis jabłek jako „najlepszych na świecie” pomija fundamentalną prawdę, że wszelkie dobro materialne jest darem Boga. Jak przypomina Pius XI w Quas primas: „O, jakiegoż zażywalibyśmy szczęścia, jeżeliby poszczególni ludzie i rodziny i państwa pozwoliły się rządzić Chrystusowi”. Brak choćby wzmianki o błogosławieństwie pokarmów („Benedic, Domine, nos et haec tua dona…”) demaskuje czysto świecki charakter tych rozważań.
Kulinarna magia zamiast teologii stworzenia
Paragraf o „magicznych właściwościach” jabłek wpisuje się w niebezpieczną tendencję naturalizmu magicznego, potępioną w Syllabusie (pkt 1-7). Podczas gdy Kościół głosi, że „wszystkie rzeczy od wielkich aż do najmniejszych, opatrznością Bożą są rządzone” (Sobór Watykański I, konst. Dei Filius), autor tworzy mitologię kulinarną oderwaną od nadprzyrodzonego porządku.
Konsekrowanie nowego porządku świata
Propozycja zmiany nazwy jabłka na „reneta gorzowska” stanowi przejaw modernistycznego rewizjonizmu historycznego. Jak ostrzegał św. Pius X: „Moderniści […] usiłują zniszczyć wszystkie tradycje katolickie” (Pascendi, 40). W tym kontekście próby „zrepolonizowania” nazewnictwa jawią się jako świecka parodia prawdziwej inkulturacji, która winna zawsze zachowywać prymat wiary nad narodowością.
Duchowa pustka „nowej kuchni”
Przepis na muffinki, pozbawiony jakiegokolwiek odniesienia do praktyk postu lub wstrzemięźliwości, uwypukla hedonistyczną koncepcję życia. Tymczasem Katezm Rzymski naucza: „Post jest wstrzemięźliwością od pokarmów dla ujarzmienia ciała” (IV, 13). Proponowana „sztuczna nadziewka” z dyni i cukru stanowi materialistyczną odpowiedź na głód duchowy współczesnego człowieka.
Krytyka technokratycznego zniewolenia
Zachwyt nad aplikacjami tłumaczącymi odsłania technokratyczną mentalność, gdzie człowiek staje się niewolnikiem własnych wynalazków. Już Pius XII przestrzegał przed „absolutystycznymi roszczeniami technicyzmu” (Przemówienie do FAO, 1953). Autor nie dostrzega, że „wszelka władza na niebie i na ziemi” (Mt 28,18) należy do Chrystusa Króla, nie zaś do sztucznej inteligencji.
Zakończenie: Apologia katolickiego realizmu
W przeciwieństwie do modernistycznej gastronomii, katolicka duchowość stołu wyraża się w modlitwie przed i po posiłku, umiarkowaniu i pamięci o głodujących. Jak pisze św. Paweł: „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (1 Kor 10,31). Dopóki kultura kulinarna nie uzna prymatu łaski nad naturą, pozostanie jedynie kolejną formą bałwochwalstwa.
Za artykułem:
Najlepsze jabłka na świecie pochodzą z Polski. Można się w nich zakochać (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 18.11.2025








