Portret Kardynała Karola Wojtyły i Anny Teresy Tymienieckiej w tradycyjnej bibliotece katolickiej

Kardynał Wojtyła i Tymieniecka: duchowy nieład w cieniu apostazji

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (18 listopada 2025) relacjonuje szczegóły korespondencji pomiędzy Karolem Wojtyłą – późniejszym antypapieżem Janem Pawłem II – a profesor Anną Teresą Tymieniecką w latach 1973-1978. Przedstawia ją jako „bardzo osobistą przyjaźń”, pomijając całkowicie teologiczne i dyscyplinarne implikacje takiej relacji w świetle niezmiennego prawa kanonicznego.


Naturalistyczna redukcja sakralnej godności

Opisane spotkania w Krakowie, Rzymie czy prywatna wizyta w domu Tymienieckiej w Pomfret (1976) ukazują systematyczne naruszanie norm kanonicznych przez osobę pełniącą urząd metropolity krakowskiego. Codex Iuris Canonici z 1917 r. (kan. 133) jednoznacznie zabrania duchownym „niebezpiecznego obcowania z osobami płci odmiennej”. Tymczasem Wojtyła nie tylko utrzymywał intensywną korespondencję z zamężną kobietą, ale w liście z marca 1975 r. posunął się do wręczenia jej aktu „zawierzenia Bogu i Jego Matce” – gestu zastrzeżonego w duchowości katolickiej dla relacji kierownictwa duchowego, a nie przyjaźni intelektualnej.

„Moich towarzyszy biwaku uprzedziłem już, że będzie z nami »pewna pani profesor«. Więc bardzo chętnie to przyjęli” – pisał Wojtyła w lipcu 1978, zapraszając Tymieniecką na spływ kajakowy.

Już św. Alfons Liguori w Theologia Moralis (II, 92) przestrzegał: „Niech kapłan nigdy nie zostaje sam na sam z kobietą, chyba że wymaga tego sakrament pokuty”. Ignorowanie tej zasady stanowi rażące naruszenie roztropności pastoralnej, zwłaszcza gdy dotyczy kardynała mianowanego przez Piusa XII – papieża który w encyklice Sacra virginitas (1954) potępił wszelkie „niebezpieczne zażyłości” jako zdradę ślubu czystości.

Filozoficzny synkretyzm jako antyteza tomizmu

Współpraca nad angielskim tłumaczeniem książki „Osoba i czyn” oraz publikacjami w amerykańskich periodykach stanowi ewidentny przejaw modernistycznej infiltracji filozofii katolickiej. Podczas gdy Pius X w Pascendi Dominici gregis (1907) potępił „fenomenologię” jako narzędzie relatywizacji prawd objawionych, Wojtyła świadomie wybrał współpracę z przedstawicielką tej szkoły – co stanowiło jawną kontynuację jego wcześniejszych kontaktów z kręgiem Znaku, potępionym przez prymasa Wyszyńskiego.

Św. Pius X w Lamentabili sane exitu (propozycja 58) potępił dokładnie taki synkretyzm: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim, w nim i przez niego”. Tymieniecka, jako przedstawicielka fenomenologii, reprezentowała nurt odrzucający obiektywną metafizykę na rzecz subiektywnego doświadczenia – co stoi w jaskrawej sprzeczności z tomizmem, jedyną zatwierdzoną filozofią katolicką (kanon 1366 §2 KPK 1917).

Teologia uczuć versus doktryna Kościoła

Wspomniane w artykule „rozważania o miłości” prowadzone przez Wojtyłę z zamężną kobietą stanowią przejaw sentymentalizmu obcego duchowości katolickiej. Św. Franciszek Salezy w Traktacie o miłości Bożej (I, XV) uczył jasno: „Miłość duchownych winna być całkowicie oddana Bogu, jak ogień całkowicie pochłania ofiarę”. Tymczasem listy z 1976 r., pisane po rekolekcjach w Zakopanem, zdradzają niepokojące skupienie na uczuciowości:

„Mieszam w to Pana Boga” – przyznaje Wojtyła, opisując swoje przemyślenia po wizycie w Pomfret.

Ta emocjonalna ekshibicja stoi w sprzeczności z radami św. Ignacego Loyoli z Ćwiczeń duchownych (Reguły o uczuciach, 313-327), gdzie zaleca się „surową czujność wobec natarczywości uczuć”. Pius XII w encyklice Sacra virginitas (1954) ostrzegał przed „niebezpieczną bliskością”, która „osłabia ducha kapłańskiego”.

Milczenie o apostazji posoborowej

Najcięższym zarzutem wobec całej prezentacji jest całkowite pominięcie doktrynalnego kontekstu. W latach 1973-1978 Wojtyła – jako „kardynał” – aktywnie uczestniczył w destrukcji Kościoła poprzez:

  • Promowanie dekretu o wolności religijnej (Dignitatis humanae), potępionego przez Piusa IX w Syllabusie błędów (1864, pkt 77-79)
  • Udział w synodzie biskupów (1977), który przygotowywał demoling liturgii (Novus Ordo Missae)
  • Współtworzenie teologicznego fundamentu dla przyszłej „kanonizacji” modernistów (np. „świętej” Faustyny)

Leon XIII w Testem benevolentiae (1899) potępił „amerykanizm” – właśnie ten duch przenika relację Wojtyły z amerykańską profesor, zorganizowanie przezeń kongresu eucharystycznego w Filadelfii (1976) i zabiegi o publikacje w USA. Jak zauważył Marcel Lefebvre w Liście do wahających się katolików (1986): „Współpraca z modernistami zawsze prowadzi do zdrady dogmatu”.

Objawienie duchowego bankructwa

Kalendarium tej relacji stanowi dodatkowy dowód apostazji hierarchów posoborowych. Gdy Pius XI w Quas primas (1925) ogłaszał Chrystusa Królem, Wojtyła oddawał się intelektualnym flirtom z przedstawicielką filozofii sprzecznej z tomizmem. Gdy św. Pius X zwalczał modernizm, on budował mosty z jego wyznawcami.

W świetle kanonu 188 §4 KPK 1917, który orzeka utratę urzędu za „publiczne odstępstwo od wiary katolickiej”, cała kariera Wojtyły – od „kardynalskiej” po „papieską” – była jedynie teatrem apostazji. Jak powtarzał św. Robert Bellarmin: „Jawny heretyk nie może być papieżem, ponieważ nie jest członkiem Kościoła” (De Romano Pontifice, II, 30).


Za artykułem:
Korespondencja Karola Wojtyły i Anny Teresy Tymienieckiej (1973-1978)
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 18.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.