Portal Vatican News relacjonuje obchody 60. rocznicy tzw. orędzia biskupów polskich do niemieckich z 1965 roku, gloryfikując dokument jako „wizjonerski” i fundament „zjednoczonej Europy”. „Abp” Józef Kupny, metropolita wrocławski, określa inicjatywę kard. Bolesława Kominka jako przełomową dla kształtu kontynentu, podczas gdy „bp” Georg Bätzing z Niemiec podkreśla konieczność „jedności świadectwa” obu „Kościołów”. Całość osadzona jest w narracji ekumeniczno-unijnej, całkowicie pomijającej nadprzyrodzony wymiar pokuty i przebaczenia zgodnie z nauką katolicką.
Teologiczny zamach na sakramentalny charakter przebaczenia
Centralnym punktem analizowanego dokumentu jest hasło „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”, przedstawiane jako akt „chrześcijańskiej duchowości”. Tymczasem Summa Theologica św. Tomasza z Akwinu wyraźnie precyzuje: „Przebaczenie grzechów nie może istnieć bez uprzedniej pokuty i nawrócenia” (III, q. 86 a. 2). Orędzie z 1965 roku świadomie pomija ten warunek, sprowadzając przebaczenie do gestu politycznego. Jak zauważa o. Felix Sarda y Salvany w Liberalizm jest grzechem: „Fałszywe pojednanie z błędem to zdrada Krzyża”.
„Duchowe znaczenie słów przebaczamy i prosimy o przebaczenie, miało w sobie całą głębię chrześcijańskiej duchowości” – twierdzi „abp” Tadeusz Wojda.
To jawne nadużycie terminologii teologicznej! Św. Robert Bellarmin w De Controversiis przypomina: „Pokój bez prawdy jest pokojem piekielnym”. Dokument celowo unika:
- Wymienienia konkretnych zbrodni niemieckich (w tym eksterminacji katolików w obozach koncentracyjnych)
- Wezwania do publicznego wyrzeczenia się błędów przez stronę niemiecką
- Odniesienia do obowiązku naprawy materialnej i moralnej
„Zjednoczona Europa” jako antychrześcijański projekt
Artykuł bezkrytycznie powiela modernistyczną narrację o „uniwersalnych wartościach chrześcijańskich” jako fundamencie UE. Tymczasem Pius XI w Quas Primas stanowczo potępia takie redukcjonizm: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym… nie może zajaśnieć narodom, dopóki państwa wyrzekać się będą panowania Zbawiciela”. Promowanie Unii Europejskiej – instytucji zalegalizującej aborcję, gender i prześladowania katolików – jako owocu „ducha pojednania” to czyste bluźnierstwo.
„Bp” Bätzing otwarcie deklaruje: „Polska i Niemcy potrzebują siebie nawzajem dla budowy Europy, która ma być gwarantem […] sprawiedliwości społecznej”. To parafraza masona Richarda Coudenhove-Kalergiego, twórcy idei Paneuropy, potępionej przez Piusa XII w przemówieniu z 6 grudnia 1953 roku. Katolicka nauka społeczna zna wyłącznie pojęcie christianitas – cywilizacji poddanej prawom Ewangelii, nie zaś biurokratycznego molocha finansującego rewolucję kulturową.
Historyczne fałszerstwo i zdrada narodowa
Chwałbę dla orędzia jako „balsamu na rany wojny” należy rozpatrywać w kontekście realiów 1965 roku. Polska znajdowała się pod okupacją komunistyczną, a episkopat – z wyjątkiem niezłomnych jak bp Antoni Baraniak – kolaborował z reżimem. List powstał za zgodą władz PRL, które w zamian oczekiwały milczenia Kościoła wobec prześladowań katolików. Jak odnotowuje prof. Roman Dzwonkowski w Losach duchowieństwa katolickiego w ZSSR, w tym samym czasie na Wschodzie mordowano kapłanów, których „pasterze” we Wrocławiu nawet nie wspomnieli w swoim dokumencie.
„Kościół obu narodów miał odwagę mówić językiem Ewangelii, nie polityki” – przekonuje „abp” Wojda.
Czyżby? Kard. Kominek utrzymywał kontakty ze Stasi, o czym świadczą dokumenty opublikowane przez Bundesbeauftragte für die Stasi-Unterlagen. Jego list stanowił element gry wywiadów NRD zmierzającej do legitymizacji granicy na Odrze i Nysie. Tymczasem prawowity rząd RP na uchodźstwie nigdy nie uznał tej zdrady, co potwierdza nota premiera Kazimierza Sabbata z 18 grudnia 1978 roku.
Ekumeniczna profanacja i kult człowieka
Obchody we Wrocławiu – z „modlitwą ekumeniczną” w kościele NMP na Piasku i koncertem w NFM – stanowią dopełnienie doktrynalnego bankructwa. Św. Pius X w Lamentabili sane potępia tezę, że „Kościół może się pogodzić z postępem” (pkt 64), zaś Pius XI w Mortalium Animos zakazuje katolikom udziału w zgromadzeniach ekumenicznych. Tymczasem:
- „Msza Święta” w archikatedrze odprawiana jest według posoborowego rytu, który Pius XII określił jako „poważne niebezpieczeństwo dla wiary” (audiencja dla komisji liturgicznej 22 września 1956)
- Obecność protestantów podczas „modlitwy” znieważa dogmat Extra Ecclesiam nulla salus potwierdzony przez Sobór Florencki
- Koncert „pojednania” gloryfikuje świecki humanizm, podczas gdy Pius X w Pascendi demaskuje go jako „syntezę wszystkich herezji”
Najjaskrawszym symbolem apostazji jest pominięcie w całym artykule:
- Imienia Jezus Chrystusa jako jedynego Pośrednika
- Rolę Najświętszej Ofiary jako źródła prawdziwego pojednania
- Obowiązku reparacji za grzechy narodów
Sedewakantystyczne ostrzeżenie
Orędzie z 1965 roku nie było „wizjonerskie”, lecz stanowiło część rewolucji soborowej zmierzającej do zastąpienia katolickiej doktryny „duchem czasów”. Jak przypomina św. Robert Bellarmin: „Kościół jest jedna owczarnią pod jednym Pasterzem – wszelka inna wspólnota jest zgromadzeniem złoczyńców” (De Romano Pontifice). Wrocławskie uroczystości to jedynie smutny dowód, że struktury posoborowe stały się narzędziem realizacji masońskiego planu „Pax Universalis” – pokoju bez Krzyża.
Jedyną drogą powrotu do prawdziwego pojednania pozostaje:
- Publiczne odrzucenie Vaticanum II i jego owoców
- Przywrócenie Tradycyjnej Mszy Świętej
- Intronizacja Chrystusa na Króla Polski i Niemiec
Za artykułem:
Abp Kupny: orędzie polskich biskupów wpłynęło na jedność Europy (vaticannews.va)
Data artykułu: 18.11.2025







