Portal Catholic News Agency (18 listopada 2025) relacjonuje wystąpienie „papieża” Leona XIV skierowane do uczestników szczytu klimatycznego COP30 w Belém. W przemówieniu uzurpator na tronie Piotrowym wezwał do „szybkich działań na rzecz klimatu”, określając zmiany klimatyczne jako „płacz stworzenia” i domagając się realizacji postanowień Porozumienia Paryskiego. W wydarzeniu uczestniczyli „kardynałowie” z sekty posoborowej: Felipe Neri Ferrão, Fridolin Ambongo Besungu i Jaime Spengler.
Ekologiczne bałwochwalstwo jako nowa religia posoborowia
Wideo-orędzie „papieża” Leona XIV do uczestników COP30 w Brazylii stanowi jaskrawą ilustrację całkowitego odejścia sekty posoborowej od nadprzyrodzonej misji Kościoła. Podczas gdy prawdziwy Kościół katolicki głosił niegdyś: „Przyjdź królestwo Twoje” (Mt 6,10), neo-kościół antypapieży bezwstydnie propaguje naturalistyczną utopię „zrównoważonego rozwoju”, zastępując kult Boga bałwochwalczym kultem Matki Ziemi.
„Stworzenie woła w powodziach, suszach, burzach i uporczywych upałach” – oświadczył uzurpator.
To bluźniercze zestawienie dzieła stworzenia z osobowym Stwórcą stanowi jawną herezję, sprzeczną z nauczaniem św. Pawła: „Albowiem stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych (…), wiedząc, że stworzenie (…) będzie uwolnione z niewoli zepsucia” (Rz 8,19-21). Prawowici papieże przypominali, że „królestwo Chrystusa nie jest z tego świata” (Jan 18,36), podczas gdy posoborowi uzurpatorzy czynią z ekologii świecką religię zastępczą.
Zdrada katolickiej eklezjologii
Obecność „kardynałów” posoborowych na szczycie ONZ demaskuje ich prawdziwą naturę jako agentów globalistycznego resetu. Pius XI w encyklice Quas Primas nauczał, że „narody nie posłuchały ani Kościoła, ani samego Chrystusa, gdy przestrzegał je i napominał słowami: Szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego”. Tymczasem modernistyczna sekta:
- Promuje relatywizm doktrynalny poprzez dialog z niewiernymi („idziemy ramię w ramię z naukowcami, przywódcami i pastorami każdego narodu i wyznania”)
- Zastępuje prawdę objawioną ideologicznym scientyzmem (wiara w „utrzymanie wzrostu temperatury poniżej 1,5°C”)
- Przyjmuje marksistowską narrację o „klimatycznej sprawiedliwości” („silniejsze działania klimatyczne stworzą silniejsze i sprawiedliwsze systemy gospodarcze”)
To jawna zdrada katolickiej nauki społecznej, która zawsze broniła własności prywatnej i suwerenności narodów przed globalistycznymi utopiami. Jak przypominał Pius XI w Divini Redemptoris: „Żadna bowiem władza ludzka, żadna państwowa, ani żadna inna jaka bądź organizacja (…) nie zdoła zastąpić opatrznościowej pomocy i miłosierdzia Bożego”.
Teologiczne bankructwo ekologizmu
Cała argumentacja Leona XIV opiera się na naturalistycznym fałszerstwie pojęcia „stewardship” (zarządzanie stworzeniem). Podczas gdy Kościół nauczał o panowaniu człowieka nad przyrodą wynikającym z jego podobieństwa do Boga (Rdz 1,28), sekta posoborowa redukuje człowieka do poziomu „strażnika biosfery”.
„Jesteśmy strażnikami stworzenia, a nie rywalami o jego łupy” – stwierdził uzurpator.
To heretyckie stwierdzenie neguje biblijny nakaz: „czyńcie sobie ziemię poddaną” (Rdz 1,28) oraz potępia naukę św. Tomasza z Akwinu, który w Summa contra Gentiles wyjaśniał, że „stworzenia nierozumne istnieją dla rozumnych” (III, c.112). Co więcej, modernistyczna narracja całkowicie pomija:
- Grzech pierworodny jako źródło chaosu w przyrodzie (Rdz 3,17-19)
- Ofiarę Krzyża jako jedyne prawdziwe „pojednanie ze stworzeniem”
- Konkretne środki zbawienia (modlitwa, post, uczynki pokutne) na rzecz politycznych postulatów
W ten sposób neo-kościół realizuje program potępiony w Syllabusie Piusa IX, który w punkcie 58 wskazywał, że „cała doskonałość i zacność moralności polega w nagromadzeniu i powiększaniu majątku wszelkimi sposobami i w używaniu rozkoszy”.
Posoborowa symfonia z antykościołem
Wsparcie Leona XIV dla Porozumienia Paryskiego (2015) stanowi zdradę wobec społecznego panowania Chrystusa Króla. Organizacja Narodów Zjednoczonych od dziesięcioleci promuje:
- Aborcję jako „prawo człowieka”
- Ideologię gender i deprawację nieletnich
- Kontrolę ludności pod pretekstem „zrównoważonego rozwoju”
Tymczasem Pius XI w Quas Primas nauczał: „Błądziłby bardzo, kto odmawiałby Chrystusowi, jako Człowiekowi, władzy nad jakimikolwiek sprawami doczesnymi, gdyż Chrystus otrzymał od Ojca nieograniczone prawo nad wszystkim, co stworzone”. Współpraca z instytucjami jawnie zwalczającymi katolickie zasady moralne stanowi akt apostazji.
Co bardziej wymowne, sam szczyt COP30 odbywa się w Belém – brazylijskim mieście znanym z okultystycznych praktyk afro-brazylijskich i kultu pogańskiej bogini Matki Ziemi. To geograficzne zbieżności demaskują prawdziwe duchowe źródła ekologicznego szaleństwa.
Zamiast zakończenia: katolicka alternatywa
Prawdziwi katolicy pozostają wierni nauczaniu Piusa XII, który w przemówieniu z 24 maja 1953 roku ostrzegał: „Największym niebezpieczeństwem chwili obecnej jest odejście mas od Boga (…). To jest najstraszliwsza plaga świata”. Ekologiczny kryzys stanowi jedynie symptom głębszego kryzysu wiary, który można przezwyciężyć wyłącznie przez:
- Publiczne uznanie królewskiej władzy Chrystusa nad narodami
- Odrzucenie modernizmu w każdej jego postaci
- Powrót do tradycyjnej duchowości opartej na wynagradzającej ofierze Mszy Świętej
Jak przypominał św. Augustyn: „Niepokój twego serca nie ustanie, dopóki nie spocznie w Bogu” (Confessiones I,1). Dopóki zaś neo-kościół będzie głosił naturalistyczne utopie zamiast Ewangelii, świat będzie skazany na kolejne pseudorozwiązania pogłębiające prawdziwy kryzys – kryzys wiary.
Za artykułem:
Pope Leo XIV encourages stronger climate actions (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 18.11.2025








