Portal Opoka relacjonuje obchody 55. rocznicy śmierci „ks.” Dolindo Ruotolo na Jasnej Górze, organizowane przez środowiska związane z posoborową sekta. Wydarzenie obejmowało „Mszę św.” z wykorzystaniem melodii skomponowanych przez neapolitańskiego „duchownego” oraz koncert w wykonaniu Chóru Jasnogórskiej Szkoły Muzycznej pod „kierownictwem” „o.” Nikodema Kilnara. „Ks.” Robert Skrzypczak, określany jako „znawca” duchowości Ruotolo, zapowiadał „dziękczynienie za świętego wybrańca Marji” i modlitwę o „szybką beatyfikację”, mimo że proces prowadzony przez modernistyczną strukturę nie ma żadnej wartości kanonicznej.
Teologia samooszustwa w służbie religijnego emocjonalizmu
„W sanktuarium Maryi Dziewicy na Jasnej Górze chcemy zgromadzić się, by w Domu Matki spędzić wieczór na czuwaniu modlitewnym wraz ze świętym kapłanem z Neapolu”
To zdanie demaskuje fundamentalną herezję całego przedsięwzięcia: równoczesną deifikację człowieka („święty kapłan”) i instrumentalizację Matki Bożej jako gwarantki fałszywego kultu. Lex orandi, lex credendi (prawo modlitwy prawem wiary) zostaje tu zastąpione przez lex sentimentalis – gdzie subiektywne doznania „o.” Kilnara i jego muzyków stają się wyznacznikiem prawdy.
Organizatorzy świadomie pomijają fakt, że Ruotolo przez 12 lat pozostawał pod kościelnymi karami (1920-1932) – w tym zakazem sprawowania Najświętszej Ofiary – za szerzenie doktrynalnych nieprawidłowości. Jego pisma pełne są teologicznych dwuznaczności, zwłaszcza w kwestii pośrednictwa Marji, gdzie granica między katolicką hiperdulią a bałwochwalstwem zostaje zatarta.
Modlitwa zawierzenia jako narzędzie fideizmu
Promowana przez posoborowców formuła „Jezu, Ty się tym zajmij!” to klasyczny przykład religijnego quietyzmu, potępionego przez papieża Innocentego XI w konstytucji Coelestis Pastor (1687). Jak zauważał św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis:
„Moderniści, aby łatwiej omamić prostaczków, posługują się pewnymi formułami o podwójnym znaczeniu, które można katolicko rozumieć, ale które oni interpretują w sensie modernistycznym” (nr 41).
W przypadku Ruotolo chodzi o podważenie obowiązku współpracy z łaską. Jego modlitwa sugeruje bierne „zdanie się”, podczas gdy prawowita tradycja katolicka – od św. Pawła po św. Teresę z Avili – wskazuje na konieczność czynnego fiat voluntas tua.
Pseudoproces beatyfikacyjny w sekcie posoborowej
Informacja o rzekomym „wznowieniu procesu” przez „kard.” Battaglię w maju 2025 r. to kolejny przejaw teatralnej gry neo-kościoła. Jak przypomina dekret Świętego Oficjum z 6 lutego 1913 r. (De servorum Dei beatificatione):
„Procesów beatyfikacyjnych nie można wszcząć bez mandatu Stolicy Apostolskiej, która bada wstępnie prawowitość kultu i doktrynalną czystość pism”.
Tymczasem „metropolita Neapolu” działa w oderwaniu od autentycznego Magisterium, zaś sam Ruotolo pozostaje autorem niezweryfikowanych „objawień” i kontrowersyjnych komentarzy biblijnych, które nigdy nie otrzymały imprimatur przedsoborowych władz kościelnych.
Jasna Góra jako ośrodek synkretyzmu
Organizacja tego typu wydarzenia w miejscu naznaczonym kultem Matki Bożej stanowi szczególne świętokradztwo. Już Pius XI w encyklice Quas Primas przestrzegał:
„Gdy usunięto Jezusa Chrystusa i Jego najświętsze prawo ze zwyczajów, życia prywatnego, rodzinnego i publicznego, wtedy nawiedził świat cały ów wylew nieszczęść”.
Tymczasem „o.” Kilnar i jego współpracownicy zamienili sanktuarium w scenę dla pseudoliturgicznego spektaklu, gdzie autentyczna duchowość ustępuje miejsca emocjonalnym uniesieniom podszytym teologicznym chaosem.
„Ks. Dolindo zasłynął w Polsce jako autor modlitwy «Jezu, Ty się tym zajmij»”
To zdanie obnaża głębię kryzysu: oto „duchowość” sprowadzona do marketingowego sloganu, oderwanego od wymagań życia w łasce uświęcającej. Gdzież tu miejsce na naukę o konieczności pokuty, o sądzie ostatecznym, o obowiązkach stanu?
Konsekwencje doktrynalnej anarchii
Promocja Ruotolo przez środowiska związane z Jasną Górą wpisuje się w szerszy trend budowania Kościoła równoległego, gdzie:
– Magisterium zastępują „autorytety medialne” (jak „ks.” Skrzypczak)
– Ofiara Kalwarii ustępuje „koncertom doświadczeń”
– Święci uznani przez Kościół mieszają się z samozwańczymi „mistykami”
Jak trafnie diagnozował św. Pius X w dekrecie Lamentabili sane exitu:
„Dogmaty wiary podlegają ewolucji i zmianom poprzez reinterpretację świadomości chrześcijańskiej” (potępiona teza nr 21).
Dziś widzimy owoc tej herezji: nie tylko ewolucję dogmatów, ale ich całkowite zastąpienie przez subiektywne „doświadczenia”. Ruotolo staje się tu idealnym narzędziem – jego życie naznaczone cierpieniem służy jako przykrywka dla doktrynalnego rozkładu.
Jedyna droga naprawy
Zamiast „czuwań z świętym kapłanem z Neapolu”, wierni potrzebają powrotu do:
1. Nienaruszonej Ofiary Mszy Świętej
2. Praktyki pierwszych piątków miesiąca
3. Różanca odmawianego zgodnie z tradycją, bez modernistycznych dodatków
4. Autentycznego nabożeństwa do Niepokalanego Serca Marji
Jak przypominał papież Pius XII w encyklice Mediator Dei:
„Kult religijny jest składany Bogu jako Temu, który jest pierwszym zasadniczym celem teologicznych cnót” (nr 11).
Tymczasem posoborowa „kanonizacja” Ruotolo służy odwróceniu tej hierarchii: Bóg staje się sługą ludzkich emocji, zaś Jasna Góra – targowiskiem próżności.
Za artykułem:
„Wybraniec Maryi ”. Na Jasnej Górze obchody rocznicy śmierci ks. Dolindo Ruotolo (opoka.org.pl)
Data artykułu: 19.11.2025








